Staż treningowy : 7 miesięcy przed kontuzją... Naderwanie więzadeł barkowo-obojczykowych (nie wiem jak dokładnie się nazywają) od 2.5 miesiąca chodzę po lekarzach, siłownia 100% wyrzucona z harmonogramu (niestety). A rehabilitację skończę na początku lutego...
Więc postanowiłem sobie ćwiczyć grupy mięśniowe nie używające barku. Mam tu na myśli nogi/mięśnie przedramienia oraz wyżej wspomniany brzuch. No ale temat dotyczy mięśni brzucha więc na nich się skupmy.
Robię sobie cykl A6W ( z nudów ), ale to mi nie wystarcza, efekty w 3 tygodniu są marne (ćwiczenia robię dokładnie a fat mam nieduży + jasna sprawa zdrowie odżywianie 10 wskazówek żywieniowych, dużo posiłków, mało jedzenia, po prostu nie widzę sensu stosowanie dokładnej diety bez ćwiczeń) więc chciałbym dorzucić jeszcze mięśnie rodem z siłowni Co byście powiedzieli na:
- Oczywiście A6W + dodatkowo
1. skłony w leżeniu płasko (Skośne + proste)
2. "spinanie"/unoszenie kolan w leżeniu płasko (proste)
3. Skręty Tułowia (proste + skośne + prostowniki grzbietu)
4. Skłony boczne (skośne)
5. skręty tułowia w leżeniu (skośne + proste)
Resztę ćwiczeń odrzucona ze wzgl. na udział barku
Co o sądzicie o dodaniu ich do A6W?
Zmieniony przez - Connecting w dniu 2009-10-22 12:32:36