1000m z 3:30 - 2:45

Bardzo dobre podejście, trzymam kciuki!

Napisałeś, że treningi nie będą trwały dłużej niż 30 minut. W takim razie wnioskuję, że żadnej rozgrzewki nie robisz? Dlaczego? Przydało by się między poszczególnymi dniami jakieś dłuższe wybieganie 8-12km, powiedzmy co 3-4 dni. Trochę byś mógł ciągi urozmaicić. Zamiast biegać non stop 4km po 4' biegaj np. 2x2km po 3'50" p.4'. Przydało by Ci się jeszcze chociaż raz w tygodniu siła biegowa. Mogła by ona wyglądać tak: 6-8km truchtu na początek, rozciąganie 10-15 minut 8-10x80-100m skip A, 8-10x100m podskok(jeżeli nie masz podbiegu) lub 8-10x100m podbieg, możesz dołączyć też jakieś wieloskoki.

Zmieniony przez - xenorq w dniu 2010-11-24 13:02:47

xenorq: Racja, trzeba urozmaicać trening jak tylko się da. Z tym że, do nowego roku polecałbym tylko wybiegania + lekkie przebieżki(4-8km+8x100 lub 6x150 czy 4x200). Potem siłe biegową, a na wiosnę duzo takich szybkościowych. No ale jak kto woli :D

Racja, ale jeżeli kolega ma zamiar się przygotowywać na sezon halowy to powoli mógłby już zaczynać normalne treningi. Jeżeli natomiast interesują go przełaje no to ma jeszcze czas.

xenorq - zacznę robić rozgrzewki, jakieś 3 minuty skipów i rozciągania przed treningiem wystarczą? Zrobię też te dłuższe wybiegania, choć obawiam się że mógłbym nie wytrzymać 12km, tyle tylko muszę...wyzdrowieć. Coś się dzieje z moimi biodrami. Chodzić mogę, ale każda próba biegu kończy się długotrwałym straszliwym ich bólem:( Rodzice już wiedzą, na dniach odwiedzę jakiegoś ortopedę czy tam kogo.

Zrób 1-2km truchtu + ćwiczenia w miejscu rozgrzewające takie jak na wf zawsze robiłeś... Jeśli nie wiesz jakie to rozgrzej wszystkie stawy na całym ciele i się troche porozciągaj a na koniec dorzuć jakieś 2 przebieżki po 100m i wystarczy

jak nie mozesz 12 przebiec, to pobiegnij 8 nikt Ci nie kaze tyle biegac jak nie jestes w stanie

Co do tych 1-2 km truchtu... Wg. mnie zależy jaki trening masz danego dnia, jeżeli jest to siła biegowa to zrobiłbym więcej, jeżeli bieg ciągły 2-3 km powinny starczyć, jeżeli biegasz szybkie odcinki to 3-4 km. Havester, ja na Twoim miejscu poszedłbym do lekarza sportowego. Ja tak miałem i wyszło na to, że mam jedną nogę krótszą, teraz muszę nosić podpiętkę w bucie. Jeżeli ból bioder przejdzie to w dłuższych wybieganiach zacząłbym od nawet 6 km, po dwóch takich wybieganiach jeżeli będziesz czuł się dobrze zrób 8km. I tak biegaj cały czas, czasem (1 raz w tygodniu) zrób sobie 10-12 km ale to ma być wolno, nie tak jak biegasz na rozgrzewce przed treningiem lecz wolniej 5'40"/km całkowicie wystarczy. Biegaj jak najwięcej po miękkim podłożu (rozbiegania). Możesz napisać w jakich butach biegasz? I ewentualnie wysłać ich zdjęcie?

Jak sobie kupię nowe buty, a niedługo to nastąpi to pokażę. Bo te aktualne to się nawet same wstydzą zdjęcia:P Te bóle to mogą być wzrostowe? Czytałem że własnie od rośnięca mogą boleć kostki, kolana i właśnie biodra... Na szczęście podczas pływania nic nie boli, a to też lubię robic i jestem w tym dobry.

Czy to są bóle wzrostowe tego nie wiem. Nie znam się na tym. Jak będziesz kupował buty sugeruj się ich dobrą amortyzacją i pamiętaj jak masz sprawdzać rozmiar: poruszasz dużym palcem u stopy i sprawdzasz ile miejsca zostaje do czubka buta, jeżeli będzie mniej więcej szerokość kciuka miejsca to jest ok. Wracając na chwilę do tych bólów, miałeś kiedyś jakieś złamania, zwichnięcia lub coś podobnego?

Ogólnie historia moich nóg jest nieciekawa:p Po urodzeniu musieli mi wyciąć kawałeczek kości z lewego biodra, inaczej zżarłoby mi nogę. Bez żadnych konsekwencji, nie kuleję nogi mam równe. W wieku 5 lat zbiłem kolano i ujawniła się torbiel bakera:/ Jednak i ten problem zniknął. Już miałem iść na operację, kiedy torbiel nie wiadomo jak zniknęła. Rentgen, rezonans - nic. Ani śladu dziadostwa. W wakacje tego roku zaczął mi się gromadzić płyn w stawie kolanowym podczas biegania. Jednak po miesiącu i ten problem całkowicie się rozpłyną. I teraz ten ból... dokładnie boli mnie gdy naciskam na górną część miednicy i trochę wgłąb. Mam nadzieje że ten kłopot weźmie przykład z poprzednich i również odejdzie bez śladu:) Dodam, że mam płaskostopie:(

A co do butów to słyszałem że amortyzacja jest zła. Stawia się nienaturalnie stopę i łatwo o zwichnięcie. Że najlepsze są zwyczajne buty, bez żadnych kombinacji.