1000m z 3:30 - 2:45

2 marca
Lekka przebieżka w terenie, 4km.
Uwagi
Trzeba zacząć spokojnie, tym bardziej po przerwie. Przez tydzień planuje tak właśnie pobiegać, a potem zacznę realizować swój plan.

16.03
Dziś pobiegłem sobie tak dość nietypowo:
400m szybko i 400m bardzo wolno i tak 3 razy
100m bardzo szybko i truchcikiem powrót na start i tak 3 razy
60m pod górkę bardzo szybko i truchtem powrót, 2 razy
Uwagi:
Poraz pierwszy pobiegałem tak sprintersko i nawet mi się to spodobało. Od dziś tylko takiego typu treningi, bo zauważyłem że mam problemy z szybkością.

19.03
Bieg wahadłowy:
20x5m
(10x5m)x4
rozciąganie
50 przysiadów
Uwagi:
Niby błahostka ale dość męczące, tym bardziej że przerwy nie dłuższe niż 2min.

Co Ty ćwiczysz ??

Moje wymysły:) Mi się podobają:P
21.03
Ot tak sobie wieczorkiem - 2km

23.03
600m trucht
400m żwawo
2x150m sprint
4x60m sprint pod górkę

Przykra wiadomość:( Te bóle o których wcześniej pisałem stały się bardzo poważne, do tego doszedł ostry ból krzyża. Teraz nie mogę biegać. Myslę że jest to spowodowane moim płaskostopiem oraz chorobami kości z dzieciństwa. 11 kwietnia miałem iść na zawody, ale w takim stanie nie ma o tym mowy.

Powinieneś jak najszybciej iść do lekarza pierwszego kontaktu, żeby wydał Ci skierowanie do ortopedy lub iść do ortopedy prywatnie. Poproś o USG.

Za tydzień jestem umówiony do ortopedy. Mam nadzieję że coś stwierdzi, bo wolę aby moje kłopoty miały jakąś przyczynę, a nie że wszystko jest w porządku, ale jednak nie jest. Normalnie szlag mnie trafi bez biegania. Uzależniłem się od tego:P Już wiem, że tegoroczny sezon odpuszczam, na szczęście jako amator za dużo startów mnie nie ominie. A być może w sierpniu uda się wystartować w przełajach, jakby daj Boże kłopoty minęły.

Witajcie po 3 miesięcznej przerwie! Na początek małe wyjaśnienie: u ortopedy okazało się, że najzwyczajniej prawą nogę mam o 1,5cm krótszą od lewej I najprawdopodobniej to jest przyczyna kłopotów... ale na szczęście przechodzi, powoli, ale przechodzi.

W związku z tym, że nadeszły upragnione wakacje, zamierzam wznowić treningi. Będę miał dużo wolnego czasu, więc zamierzam ostro trenować. Tak, aby po wakacjach atakować granicę 3 minut na 1000m

Zamierzam każdy dzień podzielić na trzy treningi, jako punkty odniesienia obrać posiłki:
-przed śniadaniem
-po obiedzie
-przed kolacją

Pierwszy trening zaczynał będę zaraz po przebudzeniu, żeby nie czuć się jeszcze głodnym. Trening będzie codziennie wyglądał inaczej.
Drugi trening, jakieś 2-3h po obiedzie, standardowe 4km lub więcej
Trzeci trening będzie to siła ze sztangą, czyli przysiady, wspięcia, wstępowania itp. Na koniec ok 20min rozciągania.

Co sądzicie o takim typie treningów? Czy bieganie przed śniadaniem to dobre rozwiązanie? Czy z takim treningiem mam szanse w 2 miesiące zbić 10" ze swojego czasu na 1000m?