...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Choroba nie puszcza Przeleżałam w łóżku cały wczorajszy dzień, dziś niestety praca i chcąc nie chcąc od 4 jestem na nogach.
Treningi do końca tygodnia odpuszczam, bo totalnie nie czuję się na siłach. Może ewentualnie wybiorę się na saunę, żeby trochę się dogrzać i wypocić infekcje.
Zmieniony przez - aferka w dniu 2015-03-28 11:11:13
Treningi do końca tygodnia odpuszczam, bo totalnie nie czuję się na siłach. Może ewentualnie wybiorę się na saunę, żeby trochę się dogrzać i wypocić infekcje.
Zmieniony przez - aferka w dniu 2015-03-28 11:11:13
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Minął kolejny tydzień zmagań - głównie z dietą, bo z treningu wykluczyła mnie choroba, która dalej trzyma.
Mam nadzieję, że do jutra poprawi się na tyle, że będę mogła wrócić do treningów bo już mnie nosi! Obwody wrzucę popołudniu, razem z miską ale zapewne jest bez zmian (jeśli nie na +, ale co zrobić).
Jestem zadowolona, że udało mi się konsekwentnie i na bieżąco uzupełniać miskę - da się i kropka, koniec wymówek! Wystarczy, że inaczej organizuję sobie dzień. Przede wszystkim koniec z późnym chodzeniem spać, wcześniejsze jedzenie śniadań mega uruchamia mój metabolizm i dobicie do 2200kcal nie jest żadnym problemem, a przy okazji ostatni posiłek jem, ok. 20-21, jeśli nie wcześniej. Czasami w ciągu dnia ssie, ale nie mam możliwości zrobienia sobie dwóch przerw na posiłek, więc będę szukać alternatywy w postaci jakiejś zdrowej przekąski.
Co do samej diety to myślę, że jest w miarę ogarnięta, nikt nie krzyczy żeby coś wyrzucić więc będę szła tym tropem. Na pewno muszę dorzucić więcej warzyw, bo pod tym kątem jest ubogo - ciągle tylko pomidory i ogórek.
Mam nadzieję, że do jutra poprawi się na tyle, że będę mogła wrócić do treningów bo już mnie nosi! Obwody wrzucę popołudniu, razem z miską ale zapewne jest bez zmian (jeśli nie na +, ale co zrobić).
Jestem zadowolona, że udało mi się konsekwentnie i na bieżąco uzupełniać miskę - da się i kropka, koniec wymówek! Wystarczy, że inaczej organizuję sobie dzień. Przede wszystkim koniec z późnym chodzeniem spać, wcześniejsze jedzenie śniadań mega uruchamia mój metabolizm i dobicie do 2200kcal nie jest żadnym problemem, a przy okazji ostatni posiłek jem, ok. 20-21, jeśli nie wcześniej. Czasami w ciągu dnia ssie, ale nie mam możliwości zrobienia sobie dwóch przerw na posiłek, więc będę szukać alternatywy w postaci jakiejś zdrowej przekąski.
Co do samej diety to myślę, że jest w miarę ogarnięta, nikt nie krzyczy żeby coś wyrzucić więc będę szła tym tropem. Na pewno muszę dorzucić więcej warzyw, bo pod tym kątem jest ubogo - ciągle tylko pomidory i ogórek.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
dziś był pierwszy trening po przerwie ;) zaraz wrzucę rozpiskę
męczy mnie jeszcze katar, ale da się przeżyć
męczy mnie jeszcze katar, ale da się przeżyć
...
Napisał(a)
Trening B.
A. Martwy ciąg
3x15 -25kg/25kg/25kg
3x15 - 20kg/25kg/25kg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc (zrobiłam wyciskanie z kettlem)
3x15 - 12 kg
3x15 - 12 kg
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
3x15 – 13kg/13kg/13kg
3x15 - 9kg/13kg/13kg
C1. wypady - jeśli chodzi o obciążenie to robię na przemian 8 i 9, skupiam się na pogłębianiu wypadu więc chyba nie ma potrzeby zwiększać ciężaru
3x15 8kg/8kg/8kg
3x15 8kg/9kg/9kg
C2. uginanie nóg siedząc
25kg/25kg/25kg
D. pompki
2 serie po 20 powtórzeń
na rozgrzewkę 3 km na bieżni, po treningu 2 km interwałami
Zmieniony przez - aferka w dniu 2015-03-31 22:26:47
A. Martwy ciąg
3x15 -25kg/25kg/25kg
3x15 - 20kg/25kg/25kg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc (zrobiłam wyciskanie z kettlem)
3x15 - 12 kg
3x15 - 12 kg
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
3x15 – 13kg/13kg/13kg
3x15 - 9kg/13kg/13kg
C1. wypady - jeśli chodzi o obciążenie to robię na przemian 8 i 9, skupiam się na pogłębianiu wypadu więc chyba nie ma potrzeby zwiększać ciężaru
3x15 8kg/8kg/8kg
3x15 8kg/9kg/9kg
C2. uginanie nóg siedząc
25kg/25kg/25kg
D. pompki
2 serie po 20 powtórzeń
na rozgrzewkę 3 km na bieżni, po treningu 2 km interwałami
Zmieniony przez - aferka w dniu 2015-03-31 22:26:47
...
Napisał(a)
2.04 - Dzisiejsza miska pełna eksperymentów, więc już spieszę z wyjaśnieniami. Pizza jest z tego przepisu https://www.sfd.pl/pizza_z_kalafiora-t811307.html. Wyszła pyszna! Policzyłam kurczaka którego dodałam. Reszta to warzywa: papryka, pomidory i kukurydza.
Co do ciastek to są z tego przepisu https://www.sfd.pl/Najlepsze_ciastka_owsiane_na_początek_dnia-t1068725.html. Troszkę zmodyfikowałam przepis i zrobiłam z morelami, ale generalnie wszystko policzone i jeśli trzeba mogę wrzucić dokładną rozpiskę
Co do treningu to wróciłam już do domu na święta i wybrałam się do jakiegoś pobliskiego klubu fitness. Przysiady na suwnicy Smitha ponieważ nie było możliwości zrobienia przysiadów z wolnymi.
Trening
A. Przysiad ze sztanga na plecach na suwnicy Smitha
3x15 20kg/20kg/20kg - spadek, ale nie mogłam dobić do 30. Bardzo źle robiło się te przysiady na suwnicy.
3x15 20kg/30kg/30kg
B1. wyciskanie sztangi skos góra - nie mogłam się doczekać aż zwolnią ławkę i zrobiłam wyciskanie hantlem
10 kg 3x15
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha 3x15
25kg/25kg/25kg - obciążenie ciekawostka, ale to była maszyna zupełnie innej firmy. Z tym że nie wierzę żeby były aż takie rozbieżności.
13kg/13kg/13kg
C1. wypychanie nóg na suwnicy 3x15
60kg/80kg/80kg
80kg/80kg/80kg
C2. wznosy tułowia z opadu (, ręce splecione za głową 3x bez obciążenia -
25/20/15
20/15/15
E. Uginanie nóg leżąc 3x15
15kg/15kg/15kg - dramat
25kg/35kg/35kg
F. plank
60 sek.
G. Russian twist 3x15
z obciążeniem 5kg
Oprócz tego na rozgrzewkę były aeroby - bieżnia, 20 min 3,3 km oraz ten sam dystans i czas na zakończenie. W sumie 6,6 km.
Zmachałam się dziś okrutnie, a pot lał się ze mnie jak nigdy. Mam tylko problem z dwugłowym w prawej nodze, za mocno szarpnęłam przy strechingu i boli jak diabli, jakaś sprawdzona metoda na szybką rekonwalescencję?
Zmieniony przez - aferka w dniu 2015-04-02 21:47:59
Zmieniony przez - aferka w dniu 2015-04-02 21:48:27
Poprzedni temat
ocena ćwiczeń - odchudzanie
Następny temat
Power Pump
Polecane artykuły