[BLOG] Łukasz - Fat to Fit! Fit to Aesthetic!

Zabrzmi to może trochę jak choroba - ale telefon mi wylicza :D Mam wbudowaną apkę której nigdy nie usuwam i tak się zlicza :D
Wiem widziałem - dlatego też naszła mnie dziś taka rozkmina. Ogólnie kończę już powoli czytać Twój dziennik od deski do deski i z każda kolejną stroną stwierdzam, że jestem upośledzony psychicznie i działania które są u mnie na dłuższa metę poprowadzą do choroby psychicznej związanej z sylwetką ;)

kazdy kto cwiczy troche bardziej niz dla wpisu na FB 'trening zaliczony' ma jakas chorobe
jedni sadza ze sa mali - kiedy nie sa
inni ze za duzo fatu maja - kiedy jest skora i kosci
a inni [wiekszosc?] przesadnie podchodzi do tematu miski




Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-11-16 14:48:01

No właśnie stwierdzam, że muszę się po prostu nauczyć podchodzić do tego zupełnie inaczej. Kiedyś warzyłem blisko 150 kg sam tłuszcz itp itd i nie przejmowałem się tym czy zjadłem 2k kcal czy 5k kcal czy 10k kcal nie chodziłem z wagą przesadnie itp itd żyło mi się komfortowo przez dłuższą część redukcji również żyło mi się komfortowo a ostatnie kilka miesięcy to jest walka z dietą z wyglądem liczbami itp itd psycha dostaje po dupie ciężko się skupić a już o normalnym funkcjonowaniu nie ma mowy bo co chwile siedzi coś w głowie - co na dłuższa metę prowadzi do wyskoków z miską i nie ma szans, że nie ;]
Na tą chwilę u mnie prezentuje się to tak, że : Wygląd/Sylwetka > cała reszta i wiem, że nie prowadzi to do niczego dobrego a wręcz przeciwnie. To takie popadanie z jednej skrajności w drugą skrajność :)
Tym bardziej, że dla najbliższej mi osoby czyli mojej żony nie robi różnicy to czy będę super extra wysportowanym facetem, czy wręcz przeciwnie :)

Cześć
Primo - zaczynam śledzić
Secundo - powiedz mi, na ostatnich zdjęciach z pierwszej strony wisząca skóra była samą skórą, czy fat tam siedzi/ał? Wygląda jakby jeszcze troche tłuszczu tam było, a jestem podobnym przypadkiem

żadne skrajności nie sa dobre

dideek

Cześć
Primo - zaczynam śledzić
Secundo - powiedz mi, na ostatnich zdjęciach z pierwszej strony wisząca skóra była samą skórą, czy fat tam siedzi/ał? Wygląda jakby jeszcze troche tłuszczu tam było, a jestem podobnym przypadkiem

Witam :) Też z ukrycia śledzę Twój dziennik :D
Co do zdjęć z pierwszej strony to siedziało tam jeszcze trochę fatu ;) Ale nie ukrywam, że po środkach które stosowałem na spalenie tego itp itd i po tym jak efekty nie były współmierne stwierdziłem, że trzeba odpocząć od redukcji i zacząć coś tam masować a przede wszystkim dać odpocząć skórze której nadmiar był spory. I teraz już wiem, że nie będę rzucał się już nigdy na tak długie ekstremalne wycinki bo odbija się to na psychice ;]
A do tego napady na jedzenie na masie itp itd też pewnie spowodowane są tym, że przez ponad połowę redu leciały spalacze ;) raz słabsze raz mocniejsze ale leciały x)

Łukasz, to chyba jest przypadłość wszystkich grubasków po redu. Tak mocno staramy się nie wrócić do tego co było, że codzienne życie jest na drugim planie a tak nie powinno być. Czasami kończy się to tak że po paru miesiącach liczenia co do grama ma się dosyć i wraca do starych nawyków - a one nie znikają ot tak. Chyba każdy walczy codziennie z takimi nawykami, ja np: zawsze po skończonym posiłku lubiłem coś oj*bać na słodko, zostało mi to do teraz ale słodycze zastępuje owocem/deserem w wersji fit albo czeko gorzką Co do masy, to taki zabieg nawet jak nie jesteśmy do końca wycięci daje mega kopa dla psychiki, odpoczynek od niskich kcal, no i przy okazji złapie się jakieś mięcho

Dokładnie tak jak mówisz ;) Ale trzeba też znaleźć złoty środek między tym wszystkim i robić to dla siebie a nie na pokaz ;) Niektórzy może potrzebują wyglądać jak goście z okładki żeby iść do klubu i wyrywać sucze ;) Bo taki mają plan na życie. Ja nie mam takiej potrzeby - mam żonę, w planach w najbliższym czasie potomek więc tak naprawdę robię to tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji i chęci bycia "dużym" a nie "zatłuszczonym" xD

Jak to w nazwie - Fat to Fit
Większość z nas robi to tylko po to, nawet taki Solaros

Ja bym powiedział, że większość z nas powinna to właśnie po to robić:) Dzięki czemu w głowie spokój, psychika nie cierpi i życie jest przyjemniejsze :D