[BLOG] Łukasz - Fat to Fit! Fit to Aesthetic!

A jak jest z braniem wit D bez K2? Chyba zaleca wielu speców aby brać koniecznie obie

faftaq

W sumie to zasłużony dzień odpoczynku od treningu aczkolwiek mógł bym sobie wprowadzić 4 dzień treningowy w tygodniu czasami mi brakuje zajęcia to zawsze można by było skoczyć na trening albo coś. - niebawem wrzucimy dodatkowy DT. Daj sobie jeszcze 1 - 2 tyg

Co do wit B6 - mozesz odstawiać. Wit D bierz do kwietnia conajmniej, ale dawka wymagana dla Ciebie od listopada to około 2000 - 2500 IU dziennie.

Tak więc wszystko jasne :)

@Ghorta
W sumie to nie wiem czemu on taki pulchny wychodzi nie mam jakiegoś sprawdzonego przepisu - jajka z owocem w blender do tego dodaje 1-2g proszku do pieczenia. Wrzucam na rozgrzaną patelnię(tak porządnie) i jak wrzucę masę to chwilę ok 10-15 sekund trzymam na dużym ogniu, potem przykręcam na najmniejszy i pod przykryciem piecze się aż zetnie się w całości, potem obracam na drugą stronę i już bez przykrycia trzymam na średnim ogniu jakąś minutę :) Ot cały sekret.

Omlet wygląda kozacko, smakuje pewnie jeszcze lepiej

Same pozytywy w dniu dzisiejszym! Najpierw pospałem dłużej niż zawsze w tygodniu pracującym! Tak więc dopiero o 8 zebrałem się z nóg po czym zasiadłem do pracy, tak posiedziałem sobie do godziny 12 po czym pojechałem do biura ogarnąć dwie sprawy i po 13 byłem już po pracy! Ahh oby więcej takich dni. Potem to już tylko przygotowanie śniadanka i posiłku po/przed treningowego i poleciałem na trening. W sumie wykorzystałem sobie dziś free pass'a na nowej siłowni i muszę stwierdzić, że było całkiem przyjemnie i zdecydowanie lepiej w porównaniu do mojej obecnej więc zapewne jak skończy się umowa to się zmieni. Dodatkowo miałem okazję poznać Banan'a z SFD - też pozytywny człowiek!


Dziś na treningu miałem moce nie z tej ziemi po prostu czułem, że mogę wszystko ale mimo tego starałem się nie przeginać z ciężarami dbając o technikę:) Do tego pierwszy raz odkąd ćwiczę widziałem żyły na klacie i barkach - mega kop dla psychy by działać jeszcze mocniej :D Niestety nie udało mi się ich uwiecznić :< Może innym razem x)
Dziś wleciał Trening B w systemie 8 x 5

Ćwiczenie wprowadzające – High Pull 5 x 5 RAMPA

System 8 x 5
Martwy ciąg sumo (RAMPA)
Inverted Row
Wykroki chodzone z hantlami
Wyciskanie hantli na skosie dodatnim
Unoszenie hantli bokiem + wyciskanie hantli stojąc
Wyciskanie wąskim chwytem + uginanie ramion hantlami

Dodatki
Łydki – 3 x 12
Brzuch – 3 x 12

Ćwiczenie wykańczające – Kettle Swing
15/12/9/6/3/1 - po 15 - 30 sek przerwy między seriami

I tym pięknym akcentem zakończyłem trening :d Pompa! Niesamowita to pewnie przez buraki zjedzone dzień wcześniej :D



- Imbir + kurkuma
- Witamina B6
- Witamina D3
- Komplex witamin z Olimpu ;]
- Omega 3


Ostatnio mam jakąś fazę na omlety :) Fakt faktem z samych jajek! Ale jak się pomyśli to można wymyślić i tak o to:

1. Omlet na słodko z pomarańczą i banem posypany kakao, omlet wytrawny pomidorem i mozarellą

2. Serek wiejski zblendowany z jabłkiem i migdałami.

3. Kurczak duszony w warzywach z ryżem
4. Kurczak duszony w warzywach z ryżem + ryż z musem owocowym.



No i tak w sumie można by zakończyć dzisiejszy dzień, jutro kontrolne pomiary zobaczymy jak to będzie wyglądać aczkolwiek nie obawiam się niczego bo sylwetka idzie w dobrą stronę i coraz bardziej mi się zaczyna podobać ;] Jedzenia też już trochę jest więc nie ma na co narzekać!

Bonusowo! Wrzucam kawałek który chodzi dziś za mną cały dzień!





Na treningu może nie bardzo zmotywuje! Ale po treningu jak najbardziej wychilluje ;]


Zmieniony przez - lasican1 w dniu 2015-10-23 22:45:19

24.10.2015


Dzień totalnie rozjechany z racji szkolenia z programu graficznego na które udało mi się dostać na ostatnią chwilę + konferencja z zabezpieczeń systemów informatycznych. Do czasu wyjazdu miska była utrzymana w 100% i wieczorem w sumie też nad programowo wpadło tylko 200g lodów + pankejki i kilka ciastek z racji tego, że po wszystkim był bankiet organizowany przez szefostwo. Tak więc wpadło trochę kcal ponad to ale nie przejmuję się tym jakoś zbytnio bo tak jak pisałem na początku dziennika na masie będę pozwalał sobie na odrobinę odstępstw tym bardziej, że w resztę dni miska jest pilnowana co do grama. Według mnie najważniejsze jest by nie dać się ponieść wodzy nadmiaru kalorii i potrafić na następny dzień wrócić do tego co jest zaplanowane. Dzięki temu mamy możliwość kontroli siebie samego :) A przede wszystkim - jesteśmy tylko ludźmi, życie mamy jedno i też nam się coś od niego należy :] Dieta i siłownia to dodatek do życia który ma sprawiać nam przyjemność a nie powodować doły psychiczne z racji tego, że jednego dnia fałdka na brzuchu jest mniejsza a drugiego większa. Gdybyśmy może jeszcze zarabiali na tym grubą kasę to pewnie podejście było by inne.. ale to temat na dłuższą rozkminę




Teoretycznie DNT
Praktycznie wpadł popołudniowy spacer z żoną według licznika coś koło 5-6km :)



Tutaj jeszcze póki co bez zmian ale od przyszłego tygodnia dojadam już Witamine B6 po czym ją odstawiamy i zmniejszam dawkę Witaminy D3 :)

- Imbir + kurkuma
- Witamina B6
- Witamina D3
- Komplex witamin z Olimpu ;]
- Omega 3



1. Jajko sadzone + FIT Brownie czekoladowe(jajko,kalafior, kakao) z polewą z cytryny ;]]]]



2. Ziemniaki z kurczakiem i brokułem + jabłko z migdałami posypane cynamonem


3. Burger z rostbefu + warzywa

I do tego momentu wszystko tak jak było założone w planie :) - w planie był jeszcze ryż brązowy z musem owocowym ale z racji tego iż wiedziałem, że na bankiecie mogą wpaść jakieś dodatkowe kalorie zrezygnowałem z tego posiłku aby nie wykroczyć jakoś nad to ponad bilans ;]

4. Pankejki z ciasteczkami oreo i bitą śmietaną + ok. 200g lodów grycan pistacjowych + kilka śliwek w czekoladzie.

I na tym zakończyłem wczorajszy dzień. Tak jak pisałem nie mam dziś większych wyrzutów sumienia tym bardziej patrząc w lustro zarejestrowałem, że brzuch mi wessało do środka :D



PLAN TYGODNIA ZREALIZOWANY w 95% - 5% za wczorajszy cheat :)

Kolejny tydzień który zleciał nie wiadomo kiedy, towarzyszyły mi mega treningi które męczyły tak jak trzeba. W kwestii sylwetki i pomiarów głupcem bym był gdyby napisał, że coś jest nie tak wręcz przeciwnie wszystko idzie tak jak każdy by chciał żeby szło :) Dodam też fakt, że od środy wrzuciłem już więcej kalorii co zupełnie nie odbiło się na pomiarach ;]

POMIARY

10.10.2015
Waga - 84,5 kg
Talia - 79 cm
Udo - 55 cm
Klatka - 98 cm

17.10.2015
Waga - 86,5 kg
Talia - 78 cm
Udo - 55 cm
Klatka - 98 cm

24.10.2015
Waga - 86,9 kg (bez porannej toalety)
Talia - 78 cm
Udo - 55 cm
Klatka - 98 cm

Więc wnioskować by można było, że po porannej toalecie na wadze było by jeszcze mniej niż tydzień temu :)
Co lepsza wydaje mi się, że na tym odbijaniu kalorii dół brzucha mi się zdecydowanie poprawia tak jak by się w końcu wypalał ale uciąć ręki sobie nie dam bo nie skupiam się tak aż nad tym. To jest masa! Tutaj jednego dnia jest lepiej drugiego gorzej :) I odwrotnie!

I na sam koniec zacytuje klasyka jak dla mnie:

"MOGĘ WSZYSTKO"!






Zmieniony przez - lasican1 w dniu 2015-10-25 14:25:03

Uwielbiam tą piosenkę Adele! :)

No! Jest mistrzowska, zresztą ona ma taki mega głos, że wszystkie jej piosenki są fajne ;] Ciekawi mnie tylko jaka będzie cała nowa płyta! Oby taka jak wszystkie

Właśnie ostatnio rozmawiałem ze swoją kobietą o Adele.
Kiedy nowa płyta.
Tak więc dzięki, już wiem.

Głos boski.
Uwielbiam ją.

Btw - chyba masę skończyła już robić bo coś z twarzy woda zeszła.
Chociaż niewiadomo jak na dole.

:)

Całościowo się zmieniła :) Chyba dziecko jej dobre cardio dało :D No i w sumie dorosła ... od ostatniego kawałka minęło ~3 lata więc idzie się zmienić w takim okresie.

Totalnie wyluzowany dzień ;] Po wczorajszym "cheacie" dziś zero śladu a tak jak pisałem według mnie forma nawet lepsza niż przed ;] Jednak jak się wszystko kontroluje to nie ma potem nawet żadnych wyrzutów sumienia!
Zmiana czasu tak na mnie zadziałała, że według nowego czasu spałem 11 godzin :D Już nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem taki wynik ... Wyspany, pełen energii zrelaksowany mogę ruszać na kolejny podbój tygodnia pracy który tym razem nie będzie z domu a z biura ;] Ale jakoś się przeżyje!



Brak jakiejkolwiek aktywności totalne lenistwo i regeneracja przed jutrzejszym treningiem



- Imbir + kurkuma
- Witamina B6
- Witamina D3
- Komplex witamin z Olimpu ;]
- Omega 3



Dziś bez większych emocji na talerzu ;] Jedynie posiłek numer dwa wyszedł mi jakoś wyjątkowo ładnie ale to pewnie dlatego, że Berry natchnęła mnie na wstążki makaronowe :D

1. Serek wiejski z migdałami + warzywa

2. Makaron z polędwicą z indyka w sosie pomidorowym z mieszanką sałat

3. Frytki domowej roboty z pieczonym łososiem i sałatką z marchewki, jabłka i kiwi


Na dobranoc! Motywator na najbliższy tydzień!






Zmieniony przez - lasican1 w dniu 2015-10-25 23:11:27