nie cwiczylem na silowni (malo jadlem), sralem (brzydko mowiac) raz dziennie, a jak cwiczylem (duzo jadlem) sralem (brzydko mowiac) dwa razy dziennie
i waga mi nie idzie w gore :( czyli tak jakby to co zjem odrazu wysram i nic mi nie zostaje :( od tego ile zjem zalezy moje sranie :( a chyba nie powinno tak byc :( co mam robic :(? pomocy :(???