Pytanie do znawców <Apokalipsa, Puma, Krzych>

jodełko
jest sens zmieniac jeżeli bedzie dobry? bo po 4 tygodniach trzeba bedzie ułożyć kolejny który jezeli też ma byc dobry to nie bedzie sie specjalnie różnić od tego;p

ok tak tak ma wiekszy staz tylko cwiczac na zakwasy to cezsensu troche przy treningu plecow przeciez biceps tez pracuje , przy klacie triceps to jest jak 2 razy w tygodniu bys robil ... rregeneracji zero < oczywiscie mowie o osobach ktore nie biora odzywek typu glutamina obnirzajace zakwaszyregenerujace mikrouszkadzenie > poczatkowi powinni zostac przy 3 dniowym treninu

Wychodze z założenia że 3 dni w tygodniu na split to zły pomysł. Na FBW mi sie to sprawdzało ale wydaje mi sie że na split to minimum 4 dni. Pozatym wydaje mi sie że przesadzasz z tym zaangażowaniem bica w wiosłowaniu i trica w kalcie. Owszem pracują ale bez przesady. Konkretny trening łap jest 1x w tygodniu. Imho jeżeli ktośćwiczy 3x w tygodniu to ma taka sama sytuacje co ja bo też łapy trnuje , ma podobna ilość serii.

Ukyf - co ty za banialuki rozpowiadasz ? Pomijajac calkowicie twoje obycie spoleczne i wycieczki osobiste godne podworka.

Wiesz wogole co to jest regeneracja ? Skad ty wogole wziales te 2 dni ? Z podrecznika "silownia nie tylko dla orlow" ?
Z tego co mnie pamiec nie myli miesien ma prawo regenerowac sie od niecalych 24 godzin, w skrajnych przypadkach do 30 dni a i to wyklucze duze przypadki ekstremow w obie strony.

Rozrozniasz takie pojecia jak regeneracja post fatygowa, regeneracja CUN, regeneracja glikogenu, regeneracja psycho-mentalna, regeneracja silowa ?

Naprawde cisnie sie na usta ze chyba w pinicy zyles od zawsze, gdyz twoj elementarny brak wiedzy mnie przeraza. Wedlug twojej koncepcji powinienes cwiczyc max trzy razy w tygodniu, ale i tu teoria sie wali bo nie uwglednia pracy miesnie jako antagonistow, stabilizatorow, ze o zgrozo o chodzeniu do lodowki nie wspomne bo juz niedaj Boze nogi przepalisz...

Nie jest moja wina ze zyjesz w swiecie prasy kulturystycznej i wszechobcenej reklamy ktora wklady ci do glowy bzdury.

Panikujesz jak dewotka przy programie 5 dniowy.

A co powiesz na program 6, 7 dniowy ? A co na podwojnie dzielony 5-6-7 dniowy ? A co na potrojnie dzielony 5-6-7 dniowy ? Hardcore, miazga ?

Otoz nie, ten trenuja zaawansowani kulturysci naturalni - to jedyna droga zeby zmusic cialo do reakcji na nowe bodzce. Oczywiscie dwa ostatnie przypadki to wysoka liga -> jaki kto ma cel i staz -> tak cwiczy. Ale jest to wszystko w zasiegu NATURALNEGO kulturysty, bez wspomagania farmakologicznego i suplementacyjnego.

A to o glutaminie to ponizej pasa... bronic dyskusje toksycznym gownem ktore nawet nie dziala tak jak "obiecuja madrzy i uczciwi znawcy" w reklamach...


O ile z Krzychem666 milo gada sie na takie tematy, bo w wielu przypadkach ma on calkowita racje pod ktora sie moge spokojnie podpisac, chlop wie co mowi.
Zgrzyt wynika z innej metodologii. Kolega wywodzi sie ze starej dobrej szkoly gdzie szlo sie bardzo silowo w mniejszej liczbie cwiczen, robilo sie dluzsze przerwy (3-5 lub wiecej minutowe). Ja ta szkole swietnie znam, zjadlem na niej zeby. Niestety jak kazda inna -> ma ona wady. Wybrani urosna, dla czesci osob zrzuci to na glowe zachcianke zakucia tylka.
Jedna wada starej szkoly -> cholernie trudno skupic sie na detalu, stad odsedlem pare lat temu w nieco inny kierunek.
Kazdy wybiera swoj kierunek rozwoju, kazdy ma inne zachcianki oraz inne geny i organizm.

tak, 3-dniowy to troche podzial już naginany- niczego nie zrobisz porzadnie, albo zbyt pobieżnie traktuje sie poszczególne grupy, albo trening jest za długi- co siłą rzeczy skutkuje spadkiem intensywniości.

ogolnie zgodzic sie można z tezą że im wieksze zaawansowanie i cel "dokladniejszy" tzn. nie tylko wąsko pojeta masa ale i pewne jej uksztaltowanie to rozklad bym poparł taki jak przedstawił Puma- bo faktycznie ukł. nerw. tylko w pewnych ćw. jest zaangażowany na granicy, przy pozostałych jest to sprawa juz dużo mniej istotna.
a jesli w dalszym ciągu zalezy komus tylko na podstawowej masie- choćby z dobra jakością to rozklad na 4 dni może już wystarczać- wtedy "traktujemy" mięsnie mniej objętościowo i mniej w sposob ukierunkowany na ten czy inny element- wiecej na calośc.[to chyba byłoby bliższe intencjom Krzycha]

natomiast jesli chodzi o poruszane zaangazowanie bicepsów/tricepsów itp. w ćw. innych grup i związana z tym -moim zdaniem - czesto przesadna obawa o zbytnie ogolne angażowanie ww. grup i związana z tym konieczność dodatkowej regeneracji.
brac sie to może także z tego, że poprostu podczas niektorych ćwiczen takie zaangazowanie jest za duże- a to ze względu na wadliwe wykonanie
ja osobiście nigdy z tym nie mialem problemów, a zdarzalo się, że wedle takich pojęc trenowalem np. triceps czy barki na każdym właściwie treningu[4x w tyg. np.]

Puma

Przejrzyj moje posty z 2 strony w wolnej chwili

Apokalipsa

skoro juz wpadłeś to może doradzisz coś w sprawie mojego treningu? Co o nim myslisz? co ewentualnie byś zmienił

I niech mi ktos wreszcie napisze jak to jest z tą dietom. Można jeśc te banany i pic soki czy nie

Przeczytałem mnóstwo postów i artów w dziale "odżywianie i tam pisze że po treningu i przed moge spożywać węgle z większym ig bo podczas treningu jest mocny zapie**ol dla ciała.
Pzdr

dieta zalezy od rodzaju metabolizmu- po treningu ogólnie, nawet prze endo mozna dopuścic pewna ilość węgl. prostych.

staraj sie przyjąć zasadę, ze pokrywasz zapotrzebiowanie ze żrodel natualnych[o relatywnie niskim ig]- wyjątkiem moga byc pory gdzy szybkie dostarczenie jest wlaściwe i uzasadnione, np. jw- a dopiero gdy to sie nie uda sięgasz po źrodla węgl. prostszych

co do treningu- musiałbym wzytsko przeczytac od poczatku, a to nierealne- niestety

ale ogolne sugestie zawsarłem- a i Puma i Krzych swoje napisali; a żaden Ci krzywdy nie wyrządzi.

ogolnie;
rozpisujesz na mniej grup podczas jednej sesmji tren. to możesz dac i 6 treningów
i przeciwnie.

opisów masz juz tyle, ze bez problemu możesz zadecydować już samodzielnie

JA mam propozycję na trening chodzi głównie o podejście. Zazwyczaj z treningu na treningu na treningu zaczniecie katować swoje mięśnie co tydzień z coraz większą intensywnością- radził bym tutaj tego unikać i robić wręcz przeciwnie- ostatnio zauważyłem że wiele osób z treningu na traning daje z siebie więcej. Bo tam przeczytał że aby pobudzić mięśnie do wzrostu należy je mocno katować. Niekiedy tak jest oczywiście ale to dla tego że o razu skaczecie z dużą intensywnością na samym początku i utrzymujecie taki stan b. długo i oraniz, się do tego przyzwyczaja potem nie wiadomo jak ćwiczyc by pobudzić mocno juz przyzwyczajone mięśnie do wysiłku. I zaleca się robić wtedy rpzez niby"znawców" przerwy miesięczne czy jescze dłuższe jak się nieraz spotkałem a jest banalna metoda by tego uniknąć. Wystarczy z każdym następnym tygodniem obniżać troszkę intensywność potem po każdym miesięcznym cyklu robić przerwę 2 tygodnie albo już tydzień jak nie możebmy wytrzymać bez siłowni i ponownie wrócic z tym że przerwa nie jest od diety. I nie trzeba katować się jak nie wiadomo co by dostarczyć odpwiedniego bodźca do wzrostu.


chyba tyle. Sam zacząłem to stosować i jak by nie działało to bym tego nie stosował i nie pisał o tym- jasne chyba nie? :)
pozdrawiam.

Apokalipsa

ja najciezsze treningi na najwieksze partie mam rozpisane tak ze w 1 dzien robie tylko 1 duza partie i tak moim zdaniem jest ok. Co innego gdybym np robil każda z tych parti wiecej niz raz w tygodniu przy takiej smej ilosci powtórzeń i serii.

Chcialbym żebyś tylko zerknął na ogólnom rozpiske którą podał puma na 2 stronie tego tematu i powiedzial czy ty bys ewentualnie cos pozmienial bo z tego co widze to krzych jest przeciwny zbyt urozmaiconym treningom tzn wiecej niz 3 cwicznia na partie.

Co do węgli to ja raczej nie mam kłopotów z tłuszczem wie wydaje mi sie że jak walne te banany to bedzie ok

Problem mam jedynie z tym czy stosować standardowom diete jaa polecaja znawcy w dziale odzywianie i okolo 95% obeznanych ludzi czy te nie-mieszana diete białkowom pumy. Poczekam moze cos napisze puma

ja w tym planie -Pumy- nie widze nic co mogloby zaszkjodzić; jest to swego rodzaju "male wyzwanie", ktore może przynieśc dobre efekty... jedyne co -to dwugłowe ud- i ogolnie tylna/wewn. częśc ud moze "dostac za swoje"- tu mozna przedobrzyć, jednakże obszar ten jest niejednorody[tzn. posiada szereg roznych mięśni- nie tylko najpopularniejszy dwugłowy, wspólpracujących przy tych ćw.] więc może sie udac ten eksperyment
u mnie osobiście napewno byłaby w tym wzgledzie porażka przed czasem- ale juz taka specyfika[wlasnośc osobnicza, zed tak nazwę nieladnie]