DT / shrimp2 / dziennik 4

No w tym momencie to mi się marzy jedynie masa hajsu. Zostawiłam nawet w tej kwestii list na parapecie i liczę, że dostanę szczęśliwy kupon totka lub chociaż właściwe numerki, to już sobie ten kupon kupię W weekend się okaże czy Mikołaj istnieje, czy to tylko urban legend

ja od masy wolę masowanie

No ja mogę Nie tak dawno że tak powiem liznęłam tematu Tak w teorii, jak w praktyce - pacjent był całkiem kontent

Melduję, że żyję, ale ledwo co

Celuję w tysiąc, ale z rzadka wychodzi. Nie wiem jak ja niby bylam w stanie w nastoletniości jechać te kilka miesięcy na tysiacu Głodnam. Zawsze coś dojem, jak nie marchew, to kalarepę, jak nie jabłko, to słoik ogórków 1100-1200 raczej niż 1000 wychodzi. No ale mniej niż dotychczas. Może jak mi @ puści, to teraz do świąt będzie łatwiej. Potrzymam do świąt, zwłaszcza, że do nowego roku odpuszczam treningi. Posypałam się prawostronnie :/ Prawe kolano się czasem odzywa w biegu, a prawy łokieć niestety non stop. Ponoć zaaplikowałam sobie łokieć tenisisty Idę jutro sprawdzić czy dałoby się na to zaaplikowac falę uderzeniową. Wzięłabym z 5 zabiegów i zobaczyła co dalej. Na razie lipa. Boli nawet bezwysiłkowo.

Zaległe treningi:












I dwa zaległe pomiary:



Na razie pass z treningami. Oby się za to kolano i łokieć odwdzięczyły

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2014-12-15 00:39:28

Zregeneruj się Krewetko porządnie

malinka, a Iza mówi, ze mam nie być leszczu
No to ja to jednak jakoś pogodzę. Wezme tą falę, a w treningach coś pozamieniam, jak będę czuła, że mi się szpile wbijają.
Nikt nie obiecywał, że będzie lekko, a nawet wręcz odwrotnie:
https://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908-s36.html#post8

OOOj, fatalnie z tą prawą stroną

Ja Ci powiem z doświadczenia, że prawa strona w ogóle jest jakaś felerna
skąd u Ciebie łokieć tenisisty ??

Zdaje się, że z komputera. Ponoć to częsta przypadłość osób pracujących z kompem i myszą. Mogłoby się zgadzać, w sumie z tego samego powodu miałam kiedyś problem z prawym nadgarstkiem :/
Zaaplikowałam sobie we wtorek falę (rany, jak to boli), kolejna w poniedziałek, potem między świętami i nowym rokiem i jak będzie lepiej to poczekam, jak nie to jeszcze dwie.

A to ironia losu. Choroba niby sportowców nabyta od siedzącego trybu pracy