Tyson Fury vs Mariusz Wach ?

Temat czysto teoretyczny ;)
Co myślicie o takiej walce ? IMO byłaby to bardzo dobra opcja dla polaka, typowałbym zdecydowanie na Wacha w takiej walce. Fury to największy bum w HW razem z Dimitrienko ale nie o nim mowa. Zupełnie nie rozumiem skąd takie promowanie tego zawodnika. Mariusz mógłby sporo awansować w rankingach, w końcu Fury to "nadzieja wagi ciężkiej" Cezi co Ty na to ? :)

PS. Jednak szanse na taka walke są minimalne, Fury ma za dużo do stracenia... :(

Zmieniony przez - Vegeta15 w dniu 2011-11-13 13:59:35

wątpię, żeby Fury przestraszył się Wacha. Kto jak kto, ale ten typ ma jaja i nie szuka wcale łatwych walk. Gdy by była sposobność to pewnie doszło by do tej walki - z tym, że stawiał bym na Wacha przed czasem.

Ale przyznam szczerze, że kibicuje Furemu tak na co dzień. Może umiejętności jeszcze nie te, ale serducho do walki nie przeciętne ma.

Zmieniony przez - dariusz222 w dniu 2011-11-13 14:17:50

Tutaj ciężko typować w końcu 2 giganty HW ale jak dla mnie zdecydowanie wygrana Mariusza.

Fury nadzieją wagi ciężkiej? Chyba, sam tak o sobie powiedział w którymś z jego wywiadów. Ja nie widzę w Furym wielkiego talentu. Jest ociężały, sztywny, mało ruchliwy i długo by tu można wymieniać, jedynym jego istotnym atutem jest siła, którą naprawdę dysponuje. Ja nie wierzę w Furego. Moim zdaniem mógłby dostać baty od Wacha, chociaż sam pojedynek byłby bardzo ciekawy.

Nie mam typu.

Ale dla mnie Fury,to żart...

Helenius,Kliczkosie pokażą mu miejsce w szeregu.

Z takimi bumami takie ciosy przyjmować.Fury,to porażka.Ale EBU moze mieć.

Moze zdobyć pasek,ale na niedługo...


Ludzie polubili go za obicie Chisory i przeceniają.


Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-16 13:59:44

Jestem jednak całkiem przekonany, że Fury dość pewnie pokona Povietkina, jeśli dojdzie do ich walki

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-11-16 15:46:19

Lubie Furego, ponieważ cenie bokserów ktorzy maja cohones

Ludzie polubili go za obicie Chisory i przeceniają.
Lubili go już wcześniej, chociaż sam nie wiem za co.

Za to,że sam siebie uderzył.

Tygrum lubi Tysona,bo on tam pokazał swój gym,noi ma cojones.

Co do Sasza vs Fury...

Povetkin ma problemy z wysokimi bokserami,a jak jeszcze są silniejsi i dystansują,to tragedia.

Podobno w amatorce Wach przegrał z Povetkinem,ale Wach był wtedy początkującym bokserem i już doswiadczony Saszka miał problemy...(nie wiem ile w tym prawdy)

Były sparingi Wach vs Povetkin i Wach podobno wygrywał gdy troche podrośli...(prawda)

Povetkin,to niezły bokser gdy przychodzi mu walczyć z kimś swojego rozmiaru...

Z większymi nie ma predyspozycji do skrócenia dystansu,chociaż oni coś tam próbują z Peek a Boo.Nie ma siły ciosu i nie potrafi uderzać kombinacjami jak Mike Tyson i nie ma takich predyspozycji siłowych,koordynacyjnych jak Prime Holy.

Generalnie walka Fury vs Povetkin i wogóle walka z jakimkolwiek nawet przeciętnym kolosem wydaje sie mocno skomplikowana dla Povetkina.




Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-17 10:54:25

Nie wiem.Może Povetkin się dogada...

Ale podobno Povetkin(Sauerland) gdy się nim znudzą,zawalczy z Heleniusem(Sauerland).

Helenius przyszły mistrz.Ale ten pasek,to pasek od spodni.

Sam Furego lubię. Za dystans do siebie i za to że nie pyerdoli takich głupot jak niektórzy...:) No ale myślę że Wach mógłby go zlać i to porządnie.