6pounder/Red. FBW + zbilansowana dieta/Ostatnia redukcja

Witajcie!

Zakładam dziennik treningowy, gdyż mam duży plan i odwieczne problemy z motywacją. Mam 19 lat i 115 kg, dlatego chcę to zrzucić w ciągu 2011 roku, po czym w miarę możliwości robić lekką masę. Ale nie o tym mowa.

Odchudzałem się już kiedyś, odchudzałem się też niedawno. Zawsze największym problemem był brak motywacji i ogromne zniechęcenie, gdy nie było efektów. Nie wiem jak to jest z innymi, ja opadam z sił gdy widzę że nie ma efektów :)

Dlatego tez piszę tutaj, bo nie ukrywam - liczę na was. Nie na wszystkich, ale byłoby miło gdyby ktoś zechciał pomóc w kilku sprawach, jeśli będę miał jakieś pytania na bieżąco. Często zdarzają mi się rozkminy w stylu "czy serek wiejski jest lepszy od twarogu" i miło byłoby móc wrzucić takie proste szybkie pytanka przy okazji opisu treningu.

Moje dane:

Plec : mężczyzna
Wiek : 19 lat

Waga 115 kg.
Wzrost : 175 cm.
Obwod pasa : 116 cm
Obwod uda : 70 cm
Obwod lydki : 44 cm
Biceps: 35 cm

Aktywnosc w ciagu dnia:

Silownia: FBW co drugi dzień (plan poniżej)

Aeroby: worek treningowy wolnym i stałym tępem dla utrzymania aerobowego tętna (eksperymentowałem i udaje mi się znaleźć aerobowe optimum :) ), oprócz tego szybkie spacery - nie biegam z uwagi na dużą masę ciała. Zastanawiałem się nad treningiem polegającym na wchodzeniu po schodach :P często widuję takie coś w programach "odchudzających".

Dieta:

Zbilansowana redukcyjna, rozpiskę wrzucę jutro jak będzie więcej czasu :)


A
Nogi:PRZYSIADY ZE SZTANGĄ NA BARKACH
Plecy:PODCIĄGANIE SZTANGI W OPADZIE(WIOSŁOWANIE)
Klatka:PRZENOSZENIE SZTANGIELKI W LEŻENIU W POPRZEK ŁAWKI POZIOMEJ
Barki:.WYCISKANIE SZTANGI ZZA GŁOWY
Triceps:UGINANIE „FRANCUSKIE" SZTANGI W LEŻENIU
Biceps:UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM


B
Nogi:PRZYSIADY WYKROCZNE
Plecy:PODCIAGANIE NA DRĄŻKU SZEROKO NACHWYTEM
Klatka:WYCISKANIE SZTANGI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ
Barki:PODCIĄGANIE SZTANGI WZDŁUŻ TUŁOWIA
Triceps:PROSTOWNIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKĄ W OPADZIE TUŁOWIA
Biceps:UGINANIE RAMION ZE SZTANGA NACHWYTEM STOJĄC


C
Nogi:MC NA PROSTYCH NOGACH
Plecy:PODCIĄGANIE SZTANGIELKI W OPADZIE(WIOSŁOWANIE)
Klatka:.ROZPIĘTKI ZE SZTANGIELKAMI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ
Barki:UNOSZENIE SZTANGIELEK W OPADZIE
Tricpes:POMPKI W PODPORZE TYŁEM
Biceps:UGINANIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKA O KOLANO

Na forum polecono mi nakładać takie ciężary, by robić max 10 powtórzeń. Trening od jutra - dziś spałem 3 godziny w nocy i zdycham.


Cóż więcej mogę powiedzieć. Miło mi, że wreszcie mam tutaj dziennik, być może tego właśnie brakowało w poprzednich redukcjach. Byłbym wdzięczny za pomoc w motywowaniu się :) Mam z tym problem.


Dzięki za uwagę i miłego dnia

no to powodzenia w tej redukcji, fakt motywacja to podstawa i trzeba sie nazwajem motywowac ;)
dajesz dajesz !
pzdr

Pozdrawiam i powodzenia życzę:) będę zaglądał:)
Podciąganie na drążku to nie za ciężkie ćwiczenia dla Ciebie przy Twojej wadze? I to w dodatku nachwytem. Chyba że same negatywy tu planujesz:)

siemano, tez się odchudzam:)

hehe ma jak ty z tym brakiem efektów, ale raczej tylko sie wkurzam

bd wpadał i motywował:) też wpadaj do mnie i motywuj się że sam nie jesteś:)

Miło mi, że wreszcie mam tutaj dziennik, być może tego właśnie brakowało w poprzednich redukcjach.

to na prawdę duzo daje, szczególnie na początku, wiem co mówię

co do tych schodów, nie wiem czy łatwo utrzymac przy tym stałe tętno - a poza tym, raczej bym nie był za tym z tych samych względów, które przemawiają za nie-bieganiem
może rowerek stcjonarny? jak tylko masz dostęp to jest to najlepsze wyjście chyba


dietę wrzuć koniecznie, pewnie ktoś doświadczony zajrzy i wypowie się na temat planu i diety

Powodzenia!

Witajcie ponownie. We wtorek i dzisiaj zrobiłem treningi B i C z mojego planu. Wypiszę tu spostrzeżenia:

1) Za cholere mi się nie chce. Motywację mam do momentu chwycenia sztangi :) Mimo że chodzę o 22.00 spać jestem nie do życia, chyba przez to że jestem świeżo po feriach i nie przyzwyczaiłem się jeszcze do tych 7 godzin snu. Jakieś rady?

2) Trening jest dziwny. Wklejałem go do poprawy i jeden z użytkowników z zielonym nickiem (nie pamiętam jak się nazywał) powiedział że plan fajny, tylko 10 powtórzeń mam robić. Ok, tylko że robiąc 10 powtórzeń trening zajmuje mi niecałe 30 minut. To nie za mało?

3) Tutaj pytanie - czy można, jeśli tak wypada dzień, ćwiczyć przed obiadem? Jem w szkole drugie śniadanie + odżywka białkowa, a na obiad (jednocześnie przedtreningowy) mam kurę i kaszę. Czasem jednak wracam wcześniej ze szkoły i mam chęć poćwiczyć na siłowni wcześniej żeby potem mieć spokój. Co o tym myślicie?

4) Czy na siłowni mała łyżeczka miodu jest ok, czy totalnie to olać? Pseudo siłownię mam w kuchni :D dlatego pytam - dziś sobie wziąłem i lepiej się ćwiczyło.

Dzięki z góry za odpowiedzi.

Ok, w tym tygodniu trochę lepiej. Tak jak myślałem - brak energii był spowodowany przyzwyczajeniem do wstawania o 13 i organizm musiał się przestawić Jeszcze tylko mi się aerobów nie chce robić, ale wszystko po kolei. Myślę że lepiej wdrażać wszystko stopniowo niż na raz i nie wytrzymać nawet tygodnia bo za dużo ;)

Mój trening na dziś:
<zestaw A, wszystko 3 serie po 10 powtórzeń>

Przysiady ze sztangielkami (mało bo sam jestem ciezki)
Podciąganie sztangi w opadzie (wioslowanie)
Przenoszenie sztangielki w leżeniu w poprzek na ławce poziomej
Wyciskanie sztangielek zza głowy (za slaby jestem żeby wziąć sztange)
Uginanie francuskie sztangielki (tym razem na siedzaco)
Uginanie ramion ze sztangielkami stojąc - podchwytem

Ogólnie trening fajny, dość szybki bo przy przerwach 45-60 sekund zeszło mi wraz z rozgrzewką koło 40 minut. Niestety nie zrobilem rozciągania - ciągle o tym zapominam.

PS: Mogli byscie odpisac na moje pytania z góry :P

Kolejny trening. Dziś wersja B mojego planu. Bardzo fajnie się ćwiczy, mam wrażenie że widać efekty dietki po udach i brzuchu, ale jeszcze się wstrzymam z oceną. Planuję się zmierzyć i zważyć za tydzień lub dwa, gdy na spokojnie wprowadzę także aeroby i/lub worek treningowy. Na razie tylko dieta + siłka, trzeba się przyzwyczaić.

Spostrzeżenia:

Muszę chyba dołożyć kalorii w posiłku przed treningiem, bo ćwicząc jestem głodny. Po treningu od razu zjadłem banana i łyżeczkę miodu żeby uzupełnić glikogen, a za jakąś godzinkę (po 19.00) będzie kasza + kurak.