GO HARD OR GO HOME
...
Napisał(a)
coz co jak co , ale jesli juz prowadzi ten test tutaj i w dodatku sponsorowany (a sporo by to wyszło) , to moglby sie bardziej postarac , duzy minus naprawde , wiele testow niesponnsorowanych grubo teraz przebija ten ;/ , ale coz ... sory saib ale taka prawda ;p
...
Napisał(a)
Przykro mi, że aż tak widać, że mam w dupie SFD i zaniedbuje przez to test.
Dzisiaj wypiski z 5A i 15B (dzisiejszy trening, który zaplanowałem na 17:00).
Mam teraz robotę od 7:20-15:20 na magazynie i mnie nie ma, to tak poza tym.
Zapraszam na b-f jak chcecie czytać dobrze prowadzony test, hrhr.
BTW
myślę, że efekty jednak pokażą, że się nie o******lam i że dobrze wykorzystałem stuff. Dokładne podsumowanie zrekompensuje zaniedbania testu spodowowane moją olewatorską naturą.
Pozdr.
Dzisiaj wypiski z 5A i 15B (dzisiejszy trening, który zaplanowałem na 17:00).
Mam teraz robotę od 7:20-15:20 na magazynie i mnie nie ma, to tak poza tym.
Zapraszam na b-f jak chcecie czytać dobrze prowadzony test, hrhr.
BTW
myślę, że efekty jednak pokażą, że się nie o******lam i że dobrze wykorzystałem stuff. Dokładne podsumowanie zrekompensuje zaniedbania testu spodowowane moją olewatorską naturą.
Pozdr.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
...
Napisał(a)
no widac widac ,ale to twoj wybor i nie mozemy miec pretensji, fakt na bf jest ladnie , ale nie zmienia to faktu ze jednak moglbys sie troche bardziej przylozyc jak juz dostales takie suple ( i to wlasnie za swietnie prowadzone testy z tego co mowiles ) :P
GO HARD OR GO HOME
...
Napisał(a)
Faktem jest jednak, że mam sprawdzić jak działają... i to czynię.
A jak prowadzę testy to inna sprawa. Na ostateczny rezultat nie ma to wpływu.
Wieczorem wypisy, jak obiecałem.
Pa.
A jak prowadzę testy to inna sprawa. Na ostateczny rezultat nie ma to wpływu.
Wieczorem wypisy, jak obiecałem.
Pa.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
...
Napisał(a)
Taki jest jego wybor i nie ma co sie czepiac.
Zestaw dostal na bf i ta test prowadzi w swoim stylu.
Pzdr
Zestaw dostal na bf i ta test prowadzi w swoim stylu.
Pzdr
...
Napisał(a)
Sobotni trening:
Wypis z treningu - 5A:
1. Wyciskanie połówkowe na płaskiej: 5x 72kg , 5x 84kg , 5x 96kg , 2x 108kg , 5x 115kg (4x120kg na ost.) - pierwsze dwie serie wykonane są na pełnym ruchu, pozostałe tylko w jego górnej połowie (słabo...)
2. Przysiady ze sztangą: 5x 78kg , 5x 91kg , 5x 104kg , 2x 117kg , 4x 130kg (5x125kg na ost.)
3. Wspięcia na palce: 50x 150kg (60x145kg na ost.) - maksymalna ilość powtórzeń
4. SERIA SKŁADANA: rwanie sztangi + wyciskanie od czoła stojąc: 5x 33kg, 5x 38,5kg, 5x 44kg , 2x 49kg , 5x 55kg (5x50kg na ost.)
5. SUPERSERIA: młotki ("PÓŁTORAKI") 5x 14kg , 5x 16,5kg , 5x 18kg , 2x 20,5kg , 5x 23kg (5x22kg na ost.) + SERIA SKŁADANA: przenoszenie sztangi + francuz leżąc 5x 28kg , 5x 33kg , 5x 36kg, 2x 41kg, 5x 46kg (5x44kg na ost.)
6. Wiosłowanie półsztangą jednorącz: 5x 42kg , 5x 49kg , 5x 56kg , 2x 63kg , 5x 70kg (3x70kg na ost.)
7. Dzień dobry: 5x 48kg , 5x 56kg , 5x 64kg , 2x 72kg , 5x 80kg (5x76kg na ost. - ~1/2 ciężaru z martwego, z 5B)
Komentarz:
Dobry trening. Oprócz przysiadu w żadnym ćwiczeniu nie zabrakło energii.
Klatka poszła elegancko. 115kg podnosiło się już zdecydowanie lepiej, niż podczas pierwszych piątek na planie A. Pompa klatki całkiem niezła, jak na taką ilość powtórzeń.
130kg w przysiadzie nie zaliczyłem, bo przy 5-tym powt. za szybko zszedłem w dół i już nie zdołałem się podnieść. Kolega mnie uratował. %) Mam filmik na telefonie (ostatnio wziąłem Samsunga E250 w abonamencie, więc mam możliwość robić filmiki), ale pewnie ****a widać. Jak się naładuje to zgram i zobaczę. Jak będzie sens, to wrzucę (choć pewnie i tak będziecie krzyczeć, żebym dał).
Łydki lajtowo zakończyłem na 50 powt. Nie miałem już ochoty dalej machać, bo sztanga wbija się za***iście w tył barków. Próbowałem ostatnio kłaść ją wyżej przy wykonywaniu wspięć, ale było jeszcze gorzej i co najgorsze ręce lekko drętwiały po czasie.
Rwanie bez problemu zakończone na 55kg. Tu mogę śmiało dołożyć 5kg i jechać dalej.
Wiosło na 70kg nareszcie zaliczone (po raz 2 w karierze). Myślę, ile tu dorzucić... 75kg będzie chyba za ciężkie. Trzeba brać poprawkę na to, że teraz pracuję, a więc może być trochę ciężej.
Łapy jak zawsze fajnie się katowało. Półtoraki na takich hantlach dały nieźle po piździe. Na sztangach dużo łatwiej, ale trzeba się trochę wysilić.
Trening zakończony na dzień dobry, na 1/2 ciężaru z MC z 5B.
Trenowałem, z tego co pamiętam, jakieś 1,5h. OK.
****
Dzisiejszy trening:
Wypis z treningu - 15B:
1. Wyciskanie zza głowy szeroko (do czubka): 8x 45kg , 10x 60kg , 15x 75kg (15x70kg na ost.)
2. Połowiczne high pulls: 8x 45kg , 10x 60kg , 15x 75kg (15x70kg na ost.)
3. Martwy ciąg: 5x 75kg, 10x 100kg, 15x 125kg (15x120kg na ost.)
4. Wyciskanie wąskim chwytem: 8x 45kg , 10x 60kg , 12x 75kg (15x70kg na ost.)
5. Podciąganie na drążku podchwytem (do czoła): 15 powt. bez obciążenia , 14 powt. z 25kg u pasa (15x20kg na ost.)
6. Przysiady ze sztangą z przodu: 8x 45kg , 10x 60kg , 15x 75kg (15x70kg na ost.)
Komentarz:
Trening dosyć dobry, choć dwóch ćwiczeń nie zaliczyłem. Byłem zmęczony i śpiący po robocie. Zarzuciłem 3 kapsy Hydroxycuta po obiedzie, porcję Creatine i podwójną porcję Nitrica i ruszyłem do boju.
Barki poszły gładko. Bez żadnych problemów. Nie ma nad czym się rozwodzić.
W high pulls ciężar można było odczuć w ostatnich powtórzeniach. 75kg to już dobra pula na 15-tki. Wcześniej szło dużo łatwiej.
Martwy cholernie ciężko podczas ostatnich 2-3 powtórzeń ze 125kg, ale zaliczony. Zwalił mnie z nóg, dosłownie. %)
W wąskim byłem już padnięty po martwym i choć rozgrzewki w ogóle mnie nie zmęczyły, to z 75kg nie dałem rady. Klata ładnie się spompowała przy okazji (jak zawsze, praktycznie).
W drążku zabrakło mocy na ostatnie powtórzenie, ale... szło ciężko. Chętnie powtórzę ten ciężar.
Przysiad zaliczony. Ciężko, ale poszło i to jest najważniejsze. Kolano trochę bolało, bo ***nąłem nim wczoraj o drzwi od auta i mam niezłego guza, który jeszcze boli i mocno utrudnia ćwiczenie. Mam nadzieję, że do następnego treningu będzie już wszystko w porządku.
Ćwiczyłem znowu jakieś 60 min. Te treningi (15B) kończę ostatnio błyskawicznie.
***
Dieta dzisiaj trzymana jak należy. Zaraz zarzucam porcję białka i idę w kimę, bo po mału zasypiam na siedząco. Robota daje w kość, tak jak się spodziewałem i być może dzisiaj uniemożliwiło mi to zaliczenie wąskiego i drążka, ale kto wie, jak by to było, gdybym nie pracował. Może też musiałbym uznać "wyższość" ciężaru, heheh.
Jutro pobudka o 6:30-6:45, spalacz, posiłek i znowu do roboty. Ciekawe, czy w sobotę też będę miał robić. Jutro się dowiem. Wolałbym sobie odpuścić i wypocząć porządnie przed treningiem 5B, który w tym tygodniu wypadnie w niedzielę.
To chyba tyle.
Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-06-27 22:25:24
Wypis z treningu - 5A:
1. Wyciskanie połówkowe na płaskiej: 5x 72kg , 5x 84kg , 5x 96kg , 2x 108kg , 5x 115kg (4x120kg na ost.) - pierwsze dwie serie wykonane są na pełnym ruchu, pozostałe tylko w jego górnej połowie (słabo...)
2. Przysiady ze sztangą: 5x 78kg , 5x 91kg , 5x 104kg , 2x 117kg , 4x 130kg (5x125kg na ost.)
3. Wspięcia na palce: 50x 150kg (60x145kg na ost.) - maksymalna ilość powtórzeń
4. SERIA SKŁADANA: rwanie sztangi + wyciskanie od czoła stojąc: 5x 33kg, 5x 38,5kg, 5x 44kg , 2x 49kg , 5x 55kg (5x50kg na ost.)
5. SUPERSERIA: młotki ("PÓŁTORAKI") 5x 14kg , 5x 16,5kg , 5x 18kg , 2x 20,5kg , 5x 23kg (5x22kg na ost.) + SERIA SKŁADANA: przenoszenie sztangi + francuz leżąc 5x 28kg , 5x 33kg , 5x 36kg, 2x 41kg, 5x 46kg (5x44kg na ost.)
6. Wiosłowanie półsztangą jednorącz: 5x 42kg , 5x 49kg , 5x 56kg , 2x 63kg , 5x 70kg (3x70kg na ost.)
7. Dzień dobry: 5x 48kg , 5x 56kg , 5x 64kg , 2x 72kg , 5x 80kg (5x76kg na ost. - ~1/2 ciężaru z martwego, z 5B)
Komentarz:
Dobry trening. Oprócz przysiadu w żadnym ćwiczeniu nie zabrakło energii.
Klatka poszła elegancko. 115kg podnosiło się już zdecydowanie lepiej, niż podczas pierwszych piątek na planie A. Pompa klatki całkiem niezła, jak na taką ilość powtórzeń.
130kg w przysiadzie nie zaliczyłem, bo przy 5-tym powt. za szybko zszedłem w dół i już nie zdołałem się podnieść. Kolega mnie uratował. %) Mam filmik na telefonie (ostatnio wziąłem Samsunga E250 w abonamencie, więc mam możliwość robić filmiki), ale pewnie ****a widać. Jak się naładuje to zgram i zobaczę. Jak będzie sens, to wrzucę (choć pewnie i tak będziecie krzyczeć, żebym dał).
Łydki lajtowo zakończyłem na 50 powt. Nie miałem już ochoty dalej machać, bo sztanga wbija się za***iście w tył barków. Próbowałem ostatnio kłaść ją wyżej przy wykonywaniu wspięć, ale było jeszcze gorzej i co najgorsze ręce lekko drętwiały po czasie.
Rwanie bez problemu zakończone na 55kg. Tu mogę śmiało dołożyć 5kg i jechać dalej.
Wiosło na 70kg nareszcie zaliczone (po raz 2 w karierze). Myślę, ile tu dorzucić... 75kg będzie chyba za ciężkie. Trzeba brać poprawkę na to, że teraz pracuję, a więc może być trochę ciężej.
Łapy jak zawsze fajnie się katowało. Półtoraki na takich hantlach dały nieźle po piździe. Na sztangach dużo łatwiej, ale trzeba się trochę wysilić.
Trening zakończony na dzień dobry, na 1/2 ciężaru z MC z 5B.
Trenowałem, z tego co pamiętam, jakieś 1,5h. OK.
****
Dzisiejszy trening:
Wypis z treningu - 15B:
1. Wyciskanie zza głowy szeroko (do czubka): 8x 45kg , 10x 60kg , 15x 75kg (15x70kg na ost.)
2. Połowiczne high pulls: 8x 45kg , 10x 60kg , 15x 75kg (15x70kg na ost.)
3. Martwy ciąg: 5x 75kg, 10x 100kg, 15x 125kg (15x120kg na ost.)
4. Wyciskanie wąskim chwytem: 8x 45kg , 10x 60kg , 12x 75kg (15x70kg na ost.)
5. Podciąganie na drążku podchwytem (do czoła): 15 powt. bez obciążenia , 14 powt. z 25kg u pasa (15x20kg na ost.)
6. Przysiady ze sztangą z przodu: 8x 45kg , 10x 60kg , 15x 75kg (15x70kg na ost.)
Komentarz:
Trening dosyć dobry, choć dwóch ćwiczeń nie zaliczyłem. Byłem zmęczony i śpiący po robocie. Zarzuciłem 3 kapsy Hydroxycuta po obiedzie, porcję Creatine i podwójną porcję Nitrica i ruszyłem do boju.
Barki poszły gładko. Bez żadnych problemów. Nie ma nad czym się rozwodzić.
W high pulls ciężar można było odczuć w ostatnich powtórzeniach. 75kg to już dobra pula na 15-tki. Wcześniej szło dużo łatwiej.
Martwy cholernie ciężko podczas ostatnich 2-3 powtórzeń ze 125kg, ale zaliczony. Zwalił mnie z nóg, dosłownie. %)
W wąskim byłem już padnięty po martwym i choć rozgrzewki w ogóle mnie nie zmęczyły, to z 75kg nie dałem rady. Klata ładnie się spompowała przy okazji (jak zawsze, praktycznie).
W drążku zabrakło mocy na ostatnie powtórzenie, ale... szło ciężko. Chętnie powtórzę ten ciężar.
Przysiad zaliczony. Ciężko, ale poszło i to jest najważniejsze. Kolano trochę bolało, bo ***nąłem nim wczoraj o drzwi od auta i mam niezłego guza, który jeszcze boli i mocno utrudnia ćwiczenie. Mam nadzieję, że do następnego treningu będzie już wszystko w porządku.
Ćwiczyłem znowu jakieś 60 min. Te treningi (15B) kończę ostatnio błyskawicznie.
***
Dieta dzisiaj trzymana jak należy. Zaraz zarzucam porcję białka i idę w kimę, bo po mału zasypiam na siedząco. Robota daje w kość, tak jak się spodziewałem i być może dzisiaj uniemożliwiło mi to zaliczenie wąskiego i drążka, ale kto wie, jak by to było, gdybym nie pracował. Może też musiałbym uznać "wyższość" ciężaru, heheh.
Jutro pobudka o 6:30-6:45, spalacz, posiłek i znowu do roboty. Ciekawe, czy w sobotę też będę miał robić. Jutro się dowiem. Wolałbym sobie odpuścić i wypocząć porządnie przed treningiem 5B, który w tym tygodniu wypadnie w niedzielę.
To chyba tyle.
Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-06-27 22:25:24
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
...
Napisał(a)
Saib, jak dzialaja na Ciebie te polowicznie wykonywane powtorzenia?
Zastanawiam sie czy by nie wprowadzic tego do swojego treningu, tyle ze nie wiem co mi to da
Zastanawiam sie czy by nie wprowadzic tego do swojego treningu, tyle ze nie wiem co mi to da
http://www.pajacyk.pl - Kliknij.
www.fmoto.pl Forum motoryzacyjne, zapraszam!
...
Napisał(a)
"Taki jest jego wybor i nie ma co sie czepiac. Zestaw dostal na bf i ta test prowadzi w swoim stylu."-> Nie rozumiem sytuacji, kiedy takie cos pisze moderator dzialu. To jest sfd, nie bf i kolko wzajemnej adoracji. Wg mnie, jezeli byla umowa, ze test ma byc przeprowadzony na sfd, to powinien zostac przeprowadzony porzadnie, w stylu za ktory Saib dostal te suple. To nie jest wielki problem chociazby wkleic swoje wypowiedzi do tego tematu z forum b-f. Ja nie mowie o tworczosci, to sie chyba nazywa "etyka pracy". Nie wszyscy przegladaja b-f, a kazdy kto wpada tutaj chcialby zobaczyc porzadny test, a nie traktowanie po macoszemu- "bo mi kazali, to zrobie test tez tutaj" i lamiac nawet co poniektore punkty regulaminu dzialu. Wierze, ze podsumowanie bedzie zrobione w "starym", dobrym saibowskim stylu, a efekty przyprawia co poniektorych o zazdrosc, szkoda tylko ze z testu osoby ktora zawsze bila rekordy popularnosci zrobil sie zwykly zapychacz, do ktorego nikt juz nie chce zagladac. Tyle mojego.
Wiem. Narazilem sie. Trudno, mam nadzieje ze nikogo moja wypowiedz nie obrazila- pisalem co mysle. Pzdr.
Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2007-06-28 18:32:33
Wiem. Narazilem sie. Trudno, mam nadzieje ze nikogo moja wypowiedz nie obrazila- pisalem co mysle. Pzdr.
Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2007-06-28 18:32:33
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html
...
Napisał(a)
A mi to zwisa, serio.
Robię tutaj test, bo muszę... i wygląda jak wygląda.
Suple zjem, porządnie ocenię, wrzucę porządne foty i wystarczy... a to co w trakcie... ******lę.
Dzisiaj zaliczyłem 8h roboty od 7:20-15:20. Posiłki zjadłem zgodnie z planem. Miałem w planie pospać po robocie gdzieś od 16:00 do 18:00, ale kolega z pracy (chłopak siostry mojej panny) zaproponował wyjazd na basen, bo są darmowe karnety, więc pojechaliśmy... i okazało się, że zamknięte do 13 lipca, ****a. A popływałbym sobie... Aerobów nie zrobię, bo leje znowu. Prze***ana pogoda.
Zaraz wszamię kolację i za 2h się kładę, bo rano znowu do roboty...
Trochę z dzisiaj jeszcze zostało (parę palet do zrzucenia i trochę do poukładania, ble).
Robię tutaj test, bo muszę... i wygląda jak wygląda.
Suple zjem, porządnie ocenię, wrzucę porządne foty i wystarczy... a to co w trakcie... ******lę.
Dzisiaj zaliczyłem 8h roboty od 7:20-15:20. Posiłki zjadłem zgodnie z planem. Miałem w planie pospać po robocie gdzieś od 16:00 do 18:00, ale kolega z pracy (chłopak siostry mojej panny) zaproponował wyjazd na basen, bo są darmowe karnety, więc pojechaliśmy... i okazało się, że zamknięte do 13 lipca, ****a. A popływałbym sobie... Aerobów nie zrobię, bo leje znowu. Prze***ana pogoda.
Zaraz wszamię kolację i za 2h się kładę, bo rano znowu do roboty...
Trochę z dzisiaj jeszcze zostało (parę palet do zrzucenia i trochę do poukładania, ble).
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
Poprzedni temat
Pytanie o datę ważności Kreatyny i Dextro Juice.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- ...
- 36
Następny temat
Gainer & Białko
Polecane artykuły