Po krótce, jestem kolejną osobą, która cierpi na brak drążka (przynajmniej na najblizszy czas), a chciałbym robić ABS II, stąd ogladajac filmiki na yt przypadkiem wpadłem na pomysł, którym moznaby zastąpić, a raczej urozmaicić ćwiczenie. OTÓŻ:
Wg cwiczenia (w zestawie 2) mamy w zwisie na drążku podciagnąć nogi zginajac je do klatki piersiowej. Mój pomysł, na brak drążka wyglada nastepujaco:
Moznaby stanąć np pomiedzy dwoma solidnymi stołami, stosami ksiązek, krzesłami czy czym kolwiek stabilnym i zawisnąć na rękach wspierających się na tych 2 solidnych przedmiotach powodujac ze wisimy jakby "na rekach" i wtedy podciagac nogi do kolan. Brzuszek sie czuje, ale czy na pewno to da ten sam efekt?
Pozdrawiam i licze na porady :D
PS
Na obrazku mniej-wiecej przedstawilem o co chodzi :)