Po pierwszych fotach myśłałem, że jakiś fenomen się ujawnił. Staż 4,5 miecha bez diety i taki koks, a tu prosze 2 kolejne foty i wyszło szydło z worka ;P
Ja bym rozsądnie masował na twoim miejscu, +
FBW do tego dieta 5 posiłków tak na granicy zapotrzebowania tak aby waga stała w miejscu fat się palił a jakość mięśnia poprawiała. Ciągniesz to do grudnia i nadasz sobie trochę kształtu i szerokości, masz szerokie biodra w stos do pleców, popraw to, do motyli się przyłóż. Teraz zaredukujesz to i tak za rok furory na plaży nie zrobisz.
Typ endomorfika ma to do siebie że jeśli nie ma odpowiednio ukształtowanych mięśni to po redukcji nie prezentuje się najciekawiej. A do zimy zdążysz zrobić wiele, Z dobrym treningiem i dietą z tygodnia na tydzień będziesz zwidział poprawę.
Na początku grudnia zaczynasz redukcje 1 - 1,5 kg fatu miesięcznie.
Problem jest w tym żeby nie sugerować się wagą podczas spalania a tym co widzisz w lustrze. Musisz widzeć że spada ci poziom tkanki tłuszczowej a nie lecą kilogramy wynikłe z utraty wody i złogów jelitowych.
Następnie pod koniec czerwca wstawiasz foty na których masz mniej niż 74 kg, jakość mięsnia, definicja kształt ci się poprawiła, więc ludzie z forum pytają co brałeś, dostajesz mnóstwo sogów a w lipcu na plaży każdy lachon twój.
Tak widzę w kryształowej kuli nadchodzący rok dla ciebie
O ile będziesz miał trochę chęci samozaparcia i siły woli.
Pozdrawiam.