wieczorem

[...] (kolejna noc nieprzespana, znowu wichury i deszcze wróciły) to tak spróbuję, jak nie to idzie kolejny orbitek. Przez ten remont to w ogóle jest trudno coś sensownie zaplanować. Ciagle coś wynoszą, przenoszą - były ferie więc dużo gówniarzerii wieczorem, jeden rack do przysiadów aktualnie... /SFD/2022/2/21/953afc72517643adb3e722577a4399bd.jpg

Micha z wczoraj. Jakieś pomidory, cykorie, papryki - coś tam na pewno podbiły. Ale wczoraj było łatwiej bo trenio w ciagu dnia, nie wieczorem. Dzisiaj rano machnęłam ten budyń, zobaczymy jak wejdzie. /SFD/2022/2/28/8adfd9ad13f84e3c91178bd90338764f.jpg

Bziu - wczoraj trening był dopo pranzo:) A dzisiaj wieczorem i to jest najgorsze bo juz chce iść do wanny a tu dopycham jeszzce... /SFD/2022/2/28/e52420cbb1164f97868666416ee92a74.jpg Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-02-28 21:36:25

[...] to i tak nieźle pojadłam. Zważę się w sobotę, ale tak jak patrzę to ciągle balansuję na granicy redu/utrzymanie:) Kombinuję jak znaleźć dobry czas na "przekąskę". 8.00-9.00 sniadanie 12-13 lunch 16- obiad 21.30-22 kolacja Wiem, ze jest za duża przerwa wieczorem, ale właśnie 19-21 jest trening. /SFD/2022/3/2/ac0e685532d94d58a1d07b201f28a7e5.jpg

Wczoraj wieczorem juz te morelki dobijałam na siłę. Madzia to śniadanie z budyniem miało tłuszczyk z mleka i orzechów. I ono akurat wchodzi. Ale spróbuję to przerzucić na kolację, juz bez orzechów ew. z whey. Płatki wzięłam dzisiaj na śniadanie - zobaczymy. Owsianych jako owsianka za często nie mogę. Ale jako ciacha pieczone to mogę, więc sobie [...]

Wczoraj wieczorem juz te morelki dobijałam na siłę. Madzia to śniadanie z budyniem miało tłuszczyk z mleka i orzechów. I ono akurat wchodzi. Ale spróbuję to przerzucić na kolację, juz bez orzechów ew. z whey. Płatki wzięłam dzisiaj na śniadanie - zobaczymy. Owsianych jako owsianka za często nie mogę. Ale jako ciacha pieczone to mogę, więc sobie [...]

[...] No to nowy problem dla mnie jest. Jeszcze nie wiem jak zrobić zeby lepiej było. Na razie wiem ze po kawie i mocnej herbacie na czczo jest dramat. Testy w robocie robiłam u siebie i antygenowe. Rano i wieczorem - no przecież niemozliwe żeby to nie było to skoro nic innego nie pasuje... Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-03-29 13:31:36

[...] 2020, a potem to takie jednorazowe krótkie przygody: ból, nieprzespana noc z mocnym postanowieniem, że jak nie przejdzie to jadę na pogotowie, rano już spoko, ewentualnie wieczorem jeszcze dyskomfort, ale zazwyczaj już bez bólu. Dlatego kurde nie wiem, co to jest, bo zapalenie żołądka jednak trwa długo, a to takie nie wiadomo co. Ale jak wrócę [...]

[...] ramionami i pomyślałam, ze za jakiś czas sobie dołożę i tyle ("zaufaj!" gdzieś się zapomniało). A po lunchu zakwasy w czwórkach, tyłku i ....piersiowych! Na siłce wieczorem to miałam drewno, a nie czwórki. I barki tez nieswoje. Zrobiłam 20 min orbitka i prawie godzinę rolowałam, rozciągałam, szpagatowałam etc. Jakieś pojedyncze próby [...]

Super historia ze spontaniczna imprezka wieczorem :) Zycie naprawde bywa piekne :) Te spalone kcal na treningu to pewnie tez wynikaly z wyjatkowo dlugiego czasu tego treningu, jak pamietam zawsze pisalas ze trening zajmuje ci z godzine, a teraz wyszlo prawie drugie tyle, wiec zmeczenie i zuzycie kcal bedzie wieksze, ale to tez prawda ze jak sie z [...]

25.07.2022 DT No to po 3 godzinach spania.... Nawet miałam ochotę jechać wieczorem na trening, zeby sobie głowę trochę wyczyścić - ale oczywiście w drodze na siłkę telefon - i trzeba było znowu "sytuację" ogarniać. Na siłke miałam 45 minut.... Szef mówi, ze nogi i że trudno- coś trzeba zrobić tak czy inaczej. I może dobrze, skróciliśmy to co [...]

02.08.2022 DT Najmniej ulubiony trenio wczoraj wszedł. Przysiady - rzecz jasna... Juz sam przysiad mi tak nie przeszkadza jak terror czasowy:) Pilnowałam tych przerw między seriami no i w trakcie ćw. też miało być bez zbędnych spowolnień - generalnie jak piłeczka - góra/dół. Póki ten ciężar jest mały to jakoś idzie - ale wrażenia nieporównywalne [...]

Zaległości.... jak ja nie lubię uzupełniać po czasie. Mam wrażenie, ze nie pamiętam co było. Skleroza normalnie. Tym razem będzie łatwiej bo nie ma co pisać praktycznie. 04.08.2022 Umieram na kajakach Jechałam na spływ i mandat dostałam. Super, dorwali mnie na króciutkim kawałku szerokiej drogi, gdzie było 50km dosłownie przez chwilę, nie wiadomo [...]

[...] 15 min. orbitka, trochę prób do podciagania, trochę rolowania i dobrze do stania na rękach się nie rozgrzałam - a tu telefon i trzeba się zwijać... Przechlapane. Za to film wieczorem fajny zaczęłam oglądać - Wanderlust - polecam:) 01.10.2022 DT - góra Mój ulubiony trenio, ale na siłkę dotarłam po 20.00. Zdecydowanie nie moja pora, zresztą czułam [...]

[...] A taka cwana byłam - WL będę we wtorek robić, żeby tłumów i czekania uniknąć! I nic wczoraj nie uniknęłam - skąd nagle te tłumy i kolejka do ławki?? A późno byłam, przed 8 wieczorem... Fajny trenio, plan wykonany. Trochę podciągnięć wpadło dodatkowo. Przy ostatniej serii roboczej w WL na 40kg - tej 1+- dałabym radę jedno więcej (tak na [...]

[...] do 62.5kgx2p. Tym razem już nie tak płytko jak ostatnio. Trener zadowolony, że ładniej i że do przodu. Ja zadowolona, ze przeżyłam. Już siły starczyło tylko na masakrę tyłka wykopami (12p/4s/drabinka) i ławką rzymską (z talerzem 10kg/25p/3s). Dzisiaj off bo Mamę do teatru zabieram wieczorem. Jutro mam nadzieję na kontynuację dobrej passy z WL.

09.11.2022 Znowu Leń No tak wyszło, sorry. Po prostu kanapa i herbatka z nalewką malinową mnie pokonały. I paczka żelków... 10.11.2022 DT Nerwowy dzień. Pierwsza mammografia - spodziewałam się, że to będzie bardziej nieprzyjemne. Teraz tylko nieprzyjemne czekanie 3 tygodni na wynik. Wieczorem siady. 20kgx10p, 30kgx10p, 40kgx8p, 50kgx5p, 55kgx4p, [...]

12.11.2022 DT Trenio był. Szłam po więcej - dostałam tyle ile zasłużyłam.... Chyba tak trzeba to podsumować. Spać trzeba a nie oglądać filmy po nocach. Wpadła mi wieczorem kontynuacja "Sexu w wielkim mieście" w oko, nalałam lampkę i zaczęłam oglądać. I tak do 1.30 w nocy... Po kiego? Nie wiem. I wcale nie było warte. Jakaś taka chyba wspomnieniowa [...]

[...] widać, ze tyłek do góry zasuwa, że sztanga nie idzie po piszczelach itd. itp. Będzie się trzeba nauczyć od nowa.... Dobiłam czwórki suwnicą i na tym się trenio skończył. A wieczorem na spacerze ponoć 5 razy mówiłam, ze tyłek mnie boli:) https://youtube.com/shorts/3hQX-HE5ssY?feature=share https://youtube.com/shorts/geScBq7ntS8?feature=share [...]

26.11.2022 DT Nie posłuchałam się Szefa, zrobiłam WL po tych wczorajszych ciągach. Myślałam, ze one takie edukacyjne były to mnie nie zmęczyły... Ale 85kg ciągnęłam wczoraj wieczorem, to fakt. Trzeba było pofikać, a WL zrobić w niedzielę. No mądra Blondynka po szkodzie.... Poszło, ale wersja minimalistyczna. Po jednym powtórzeniu plus drugie [...]