buhahaha nie no to jest najlepsze motto ... ale co racja to racja .. nie ma co żyć siłownią cały czas ... chyba że sie ma z tego profity jak np. niejaki Pudzianowski albo inny Coleman
Jedno wielkie nieporozumienie. Silownia i kokaina nie ida ze soba w parze, a ja mialem ja u zrodla (Kolumbia), wiec nie powiesz mi ze jakis zenek cos do tego dorzucil, bo gdybys wiedzial jak tanie i banalne jest wytworzenie kilograma tego to bys nigdy nie kupil w Europie Ad rem - rozwala ci poziom dopaminy, na drugi dzien czujesz sie jak szmata, [...]
ech napsiałem ze jak chce masy SILOWNIA ma byc priorytetem, a btw: jak ty jestes bardziej zmasowany ? masz 38 w bicu (ale masz 180 wzrostu ) a ja 37 (ale mam 175 ) czyli na jedno wyłazi nie ? .:wiesz co ci powiem... własnie patrze na ciebie przez lunete z budynku obok.. mam noz i wypatrosze Cię jak świnię:. Oraz nowe motto : "zabij i [...]
[...] nie masz szans... Wiem to po sobie mialem 13lat i nie moglem 45kg wycisnac przy wadze 50kg od 6 miesiecy wzielem sie ostro do roboty i moim motto na zycie jest teraz silownia , jedzenie , i regeneracja jestem nie raz wysmiewany prez kolegow ze jestem po... bo biore na pole ze soba caly zestaw jedzenia itd... ale dzieki wlasnie temu [...]