red

23.07.2012 Trening: -Plecy: Martwy Ciąg: 44x8, 52x8, 60x8, 67x8, 74kg x 8 Podciąganie na drążku (szeroko): 3+7, 3+5, 3+3 (pomocnicze) Wiosłowanie: 26x10, 30x10, 34x10, 37x10 Szrugsy: 12x21KG x 3 -Brzuch Unoszenie nóg na drążku: 12,11,11,10 Brzuszki pełne na ławce rzymskiej: 8+7, 4+8, 5+5, 4+4(negatywy tylko) Russian Twist na rzymskiej: 16+0, [...]

[...] że jak siadam do posiłku, to nie jestem głodny, a w myślach dalsze... spora objętość i kaloryka pewnie też, jak na mnie. Tak się chyba czują ludzie na masie, a tu ma być redukcja. No sam jestem ciekawy. Pewnie będę potem chciał wrócić do aktualnego jedzenia, ale teraz jest go aż nadto. Całe życie człowiek patrzy, żeby jeść mniej, a teraz, [...]

Siema! DZIEŃ 4 - 14.04.2016 Dzisiaj DNT, łydki powoli, bo powoli, ale odpuszczają. Małe problemy z michą (nie dałbym rady zmieścić jeszcze ryżu) i zamieniony ostatni posiłek, co Ty na to Rutek? Karny woreczek ryżu, godzina cardio, czy może nie ma tragedii? Ja się nad tym zastanawiam z powodu dwóch aspektów. Pierwszy to taki, że czasami jak [...]

[...] jak mi żołądek puścił. Kcalorie nie zrobione drugi dzień z rzędu, ale naprawdę, jak mi wypada jeden posiłek i zaczynam jeść późno, to nie daje rady. No ale w przypadku redukcji raczej lepiej niedojeść, niż zjeść za dużo, ale wiadomo, psuje to pogląd na regularność i co działa w diecie, a co nie. Nie dzieliłem na posiłki, bo były [...]

Dobry DZIEŃ 11 - 21.04.2016 Dzień mógłby być lepszy, ale co zrobić. DNT. Zrobiłem dzisiaj gulasz, który okazał byś się tak pierny, że po pierwszej porcji zostawiłem samo mięso, a reszta poszła w zlew. Za dużo pieprzu. Ostatnio kilka razy zrobiłem coś za ostrego, jak mi się to przedtem nie zdarzało. Pieprz cayen czy jak on tam, to nie przyprawa [...]

Siema, siema DZIEŃ 14 - 24.10.2016 Znowu pospałem, a to bardzo lubię. Właściwie to zrobiłem dzisiaj wszystko co było w planach, oprócz nauki. Niestety, takie życie jest brutalne. Na szczęście ruszyliśmy tyłki z domu dalej niż przed klatkę, nie tak jak wczoraj, ale zawsze coś. W drugim posiłku są same węgle, zjadłem te wafle przed wyjściem z [...]

Dobry DZIEŃ 15 -25.04.2016 Wczoraj dzień pod hasłem nauka. Niestety dopiero o 21 wróciłem do domu z uczelni i wczorajszy trening będzie dzisiaj, na spokojnie, bez szarpania z czasem, ino z ciężarami. Pierwszy posiłek w misce, wpisany o 12, to wszystko co jadłem w godzinach 12-18. Wszystko zjedzone poza domem, zupełnie nie patrzyłem na zegarek. [...]

Dobry DZIEŃ 17 - 27.04.2016 Przepraszam za kolejne opóźnienie z wpiską. Wczorajszy dzień na uczelni dobrze, ale miska rozwalona jak to u mnie w tym tygodniu. Nie mogę się ogarnąć, mam pomieszany dzień z nocą, niby nic nie robię, a się nie wyrabiam. Zrobiłem żołądki do jedzenia, ale zamiast je piec, dusić czy coś to usmażyłem i były gumowe i [...]

Dobry, dobry DZIEŃ 25 - 05.05.2016 Ciężko w to uwierzyć, ale po tym wpisie, będę na czysto, joł. Poszedłem dzisiaj na siłkę z myślą orbitrek/bieżnia i wybrałem orbitrek. Pierwszy raz w życiu się na tym bujałem i było słabo. Pierwsze pięć minut to musiałem mocno się skupić nad połączeniem rąk i nóg. Potem było już lepiej, ale chciałem po 15 [...]

Dobry DZIEŃ 27 - 07.05.2016 Sobota, sobota, skończona robota. Żart. To się pośmialiśmy, teraz do rzeczy. (komentarz korniczatko-karuzela śmiechu) Wstałem rano, nie dali mi zjeść, tylko siup dupa do auta i wiozą mnie 120 km przez góry i doliny, przez rzeki i lasy. Ale nie dałem się, wylądowałem bezpiecznie w domu (oni też żyją). W domu pierwsze [...]

Siema, siema! Leci do Was wczorajsza wpiska DZIEŃ 28 - 08.05.2016 Wstałem, śniadanko, kawka, wyprałem dywaniki z mojej fury, pojechałem po moją laseczkę, pojechaliśmy do transportu, transportowaliśmy się, trochę czasu ogólno porządkowego, cardio, spanie. W między czasie jadłem! Ale miska wygląda kiepsko, bo nie dałem rady zjeść zaplanowanego przed [...]

Siema, siema! Tęskniliście? Ja trochę tak, więc wracam po przerwie w relacjach. DZIEŃ 30 - 10.05.2016 Cały czas na pt miskę sobie liczę i po niej mogę sobie fajnie wszystko zrelacjonować, bo te 2-3 dni wstecz się spojrzy na jedzenie i już wiadomo, co było grane. Więc wtorek był spędzony pod hasłem nauka. Hasło to hasło, a do roboty zabrałem się [...]

DZIEŃ 31 - 11.05.2016 Wstałem rano, nos w książki, bo uczelnia dopiero na 14. Myślę sobie, pójdę, spierdziele ten sprawdzian z matmy, juwenalia są, to godzina i wracam, nie będę siedział do 17. Taki ch... Okazało się, że najpierw robimy normalnie materiał, a potem piszemy. I musiałem siedzieć. Oczywiście napisałem tak jak sądziłem, czyli [...]

Dobry. Leci wpiska za wczoraj DZIEŃ 35 - 15.05.2016 Rano bardzo wczesne wyjście z domu, potem trochę pracy, a jak wróciłem, to spałem. Długo spałem. Dlatego jest taka wielka przerwa między posiłkami i wieczorem nadrabianie, bo spałem podobno 6.5h. Zrobiłem też aero, to jak było w planach i weszło 4 razy w tygodniu, ale w tym nowym muszę robić je [...]

DZIEŃ 44 - 24.05.2016 Dzisiaj było trochę chodzenia, za hajsem i jedzeniem. Brzmi to, jakbym żył "z ulicy". Jeszcze tylko wpłacę hajs na konto i można zapłacić mandat, płacz i zgrzytanie zębów. Jutro prawdopodobnie już przykręcę jakieś cardio, chociaż zobaczę jak będzie rano, teraz jakby lepiej. Wit C cały czas idzie spora ilość. Na dzisiaj [...]

DZIEŃ 45 - 25.05.2016 Długo nie było treningu, a czułem się lepiej, to stwierdziłem, że FBW byłoby dobre. Dostałem zgodę od Rutka i zrobiłem trening według planu Korniczatka. Po treningu planowałem cardio, pojechałem na siłownie, wyjmuję kartę i chcę wyjąć legitymacje. Nie mam. Trochę nerwów, ale przypomniało mi się, że potrzebowałem na uczelni i [...]

DZIEŃ 49 - 29.05.2016 Rano śniadanie w domu i powrót do Gdańska. Chciałem już zupełnie spisać dzień na straty, ale stwierdziłem, że jak się ogarniać, to nie od jutra tylko od dzisiaj i chociaż makro utrzymam. Ruchu mało, trochę chodzenia. /SFD/Images/2016/5/29/7dc3059c1184430483c0403512c5357e.jpg [...]

PODSUMOWANIE OKRESU 03.05-30.05.2016 Co tu dużo pisać. Pierwsze dwa tygodnie było fajnie, potem najpierw byłem chory, potem zyebałem temat. DIETA: Od kiedy założenia dietowe to 220/280/110 BWT, to czuję się świetnie pod tym względem. Niestety, często gęsto to się zgadzało, pozostałe założenia je, były jakieś posiłki z samych węgli, czy węgle w [...]

DZIEŃ 50 - 30.05.2016 Micha trzymana, dzień w książkach. Trening będzie jutro, dzisiaj bym się tylko denerwował, że leci czas przed kołem. A nogi są najdłuższe w tygodniu. Dzisiaj czułem bardzo mocno coś takiego jak termiczny efekt pożywienia. To powinno bardziej występować po węglach, dobrze czaję? Nie mogę się już doczekać normalnie zrobionego [...]

[...] takiego. Teraz jak je ćwiczę regularnie, to faktycznie lepiej wyglądają, szczególnie triceps, bo bicek jest raczej podobny. Generalnie, różnie ludzie mówią o przyrostach na redukcji, ale ani ja nie zredukowałem jakoś, ani ze mnie kulturysta, ale czuję, że barki urosły jak są robione dobrze i z jakąś tam progresją. Bo przedtem jak tyłem się [...]