pushhard

a Bull będzie opowiadał o przeżyciach z dzieciństwa.. %-) uwierz, że o dorosłym życiu też mam co opowiadać kilku akcji się wstydzę, niczego nie żałuję, ale nie wszystko bym powtórzył lecę po szlafroczek dla Sylwie S bo w Kielcach na hali zimno będę później

woda to wada... + reszta: herbata, kawa Pamiętam jak Marta opiórkała Poran za zbyt dużą ilość herbaty. I powiedziała że za każdą wypitą szklankę herbaty należy wypić szklankę wody.. NO DLATEGO MOWIE, ZE JA JAKO PLYNY GLOWNIE TO LICZE WODĘ. reszta to dodatki.. tak samo jest z kawa: szklanka kawy = szklanka wiecej wody

poza tym: warzywa i owoce tez jakas tam wode zawieraja... ale z cukrem :-P

o! kazda da sfotografowac cos do siebie i skleimy z tego calosc i na kafla damy, jako typowego przedstawiciela sfd %-) OJPRD... Ale monstrum wyjdzie.. :-P

markoto, a mialas te laseroro ciete? mam je kupuje juz xl a i tak sie wcinaja

paczcie tu: co laska to inny odcien http://www.sylwesterszymczuk.com/kulturystyka-i-fitness/reportaze/galeria/reportaze/mistrzostwa-slaska-2015-scena/image/img_3463/#.VS-WhvmsWuc ta pierwsza to tyłka nie ma

a co do sklepików szkolnych.. podobno ma być zakaz sprzedawania niezdrowej żywności w szkołach... tak od 1.09.2015

ooo, o mnie też ;-) ja zawsze powtarzam, że pracę mam fajną... na moje 8h "pracowania" składa się: 2h rozmów on-line z koleżanką z administracji, 3 posiłki po 30 min, 2 x kawa również po 30 min, godzinka pracowania a reszta, to przeglądanie internetu %-) praca marzeń dla milionów:-P

no tak, podobno organizm potrzebuje 2. tygodni, by wyeliminować smak słodki z rejestru. A gdzie to wyczytałaś ? Kilka tygodni to od soli, od cukru to kilka miesięcy. Przynajmniej ja znam takie dane ... Dzisiaj właśnie zamiast słodkich placków na sniadanie dla odmiany były na słono - z mozarellą, pomidorami suszonymi, płatkami zytnimi i jaglanymi, [...]

PUSHhard, pozazdrościłaś? ;-)

masz rację, tylko że na te talerze trzeba mieć miejsce eee tam, małe gryfy i do tego talerzyki... pod łóżkiem byś upchała ;-) si, razem z kilkunastoma pudła puzzli, które są wyciągane 5x dziennie ;)

i jak te twoje wznosy? niestety nie daje rady ze sztanga, stwierdzilam ze wole mniejszy ciezar niz nie robic nic tylko nie wiem czy moje posladki tez to doceniaja :)

jzdeś miszcz! %-) Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2014-11-05 18:29:31

ja tam siłowej bieżni jakoś strawić nie mogę... równowagi nie potrafię na niej utrzymać.. ;-) Ja też mam jakieś mega problemy z bieganiem na bieżni, tempa nie mogę utrzymać, jakoś nie czuję swobody ruchu, z równowagą bywa różnie. Jednak nie ma to jak bieg w terenie - szkoda, że nie zawsze są warunki i okoliczności. Co do podrobów.... ja [...]

ja tam siłowej bieżni jakoś strawić nie mogę... równowagi nie potrafię na niej utrzymać.. ;-) Ja też mam jakieś mega problemy z bieganiem na bieżni, tempa nie mogę utrzymać, jakoś nie czuję swobody ruchu, z równowagą bywa różnie. Jednak nie ma to jak bieg w terenie - szkoda, że nie zawsze są warunki i okoliczności. / a ja to wręcz na odwrót, [...]

alhambra, widzisz, ja mam podobnie, tylko z warzywami... warzywa jem tak naprawdę od paru lat dopiero.. mogły dla mnie nie istnieć! Teraz ciągle jem ich za mało w porównaniu do owoców np., ale i tak jest to progres! Pasztet z soczewicy z warzywami był dla mnie kiedyś nie do pomyślenia, a teraz robię tak często, jak mogę. Ale sałatka z warzyw [...]

PUSHhard jak tam Twoja wątróbka ??? Moje 230 g już pożarte z góra cebuli, tymiankiem i domowym żytnim chlebkiem z kminkiem i czarmuszką. PYYYSZNA była ..:-D

PUSHhard jak tam Twoja wątróbka ??? Moje 230 g już pożarte z góra cebuli, tymiankiem i domowym żytnim chlebkiem z kminkiem i czarmuszką. PYYYSZNA była ..:-D no zjadłam.... %-) była drobiowa... ale przyznam szczerze: pierwsze kęsy ok, ale potem drażni mnie te miąższ owego mięsa.. nawet zagryzanie ziemniokiem i sałatką nie pomogło... Moja córuchna [...]

nie mniej: 2,30 zł za obiad dla osób 3. i jeszcze zostało parę kawałków na jutro... no żyć i.. zajadać! :-D Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2014-11-08 20:32:50

[ no zjadłam.... %-) była drobiowa... ale przyznam szczerze: pierwsze kęsy ok, ale potem drażni mnie te miąższ owego mięsa.. nawet zagryzanie ziemniokiem i sałatką nie pomogło... Moja córuchna też stwierdziła, że "tego mięska nie lubi". Następnym razem będzie właśnie pasztet ;-) ja miałam wieprzową.Następnym razem dla porównania kupię drobiową.