brałeś?znasz kogoś kto brał??bo ja czytałem że zdażają sie czasem wy***ki w necie,ale jak sie trafi na legit to działa .stosował ktoś?? Zmieniony przez - ninja pl w dniu 2008-07-19 23:19:36
[...] pewnie będzie pamiętać zapytam sie później aha jescze jedno te mety robione przez firmy ug są troche bardziej "zgagogenne" niż apteczne.mam koleżke co leciał swojego czasu nawet na 100mg ed polaka a teraz 50 mg razaka mówi że mu zgaga dokucza w hooj bardziej niż na 100 mg polaka. Zmieniony przez - ninja pl w dniu 2009-05-17 22:14:26
[...] jego glowy w worek.Jakies okladanie glowy kantami dloni itp.A to co jest w miastach to jest dla zwyklych ludzi aby sie w domkach nienudzili i uwierzyli ze sa fighterami, mogli po czesci spelnic marzenia ze sa ninja jak to kiedys za maloata po drzewach skakali i gwiazadkami z gwozdzi rzucali.heh Zmieniony przez - Jezi w dniu 2008-03-26 10:45:06
W Chinach film jest traktowany jako druga odsłona tamtego z Jetem Li, i toczą się dyskusje, czy też będzie miał taki wpływ na młodzież jak tamten. Oczywiście zjawisko typu ninja to nie japoński wynalazek. Gdzie indziej też byli tacy: szpiedzy, płatni zabójcy, ludzie do zadań specjalnych. W Chinach różnie ich nazywano. Nazwy które mi teraz [...]
[...] sobie nie robi nie biore nic na boku za stary jestem na jakies podchody zreszta w tamtym roku ladowalem i nie krylem sie z tym, na prawde cos z tym GM jest nie tak, moze i ninja ma racje ale ostatniego cyklona z bardzo dobrym odblokiem skonczylem pod koniec grudnia wiec raczej wszystko powinno przez rok sie uregulowac, a tu tlusta cera, [...]
Pamiętam to urządzenie, na tym ćwiczył Iwan Drago w Rocky IV. http://pl.youtube.com/watch?v=GWihWfdH4Zw 44 sekunda Zmieniony przez - -Ninja- w dniu 2008-10-29 23:34:32
Kogo zabił, otruł i gdzie się skradał mistrz Hatsumi skoro od II WŚ Japonia nie toczyła konfliktu zbrojnego?...Nie musiał działać w czasie wojny. Mógł zabijać po II WŚ....Nie słyszałem o ninja w czasie II WŚ a przeczytałem sporo książek o wojnieMoże byli tak zakonspirowani i skuteczni, że nikt o nich nie słyszał i ich akcjach.
Cynik75 trochę pojechał, ale ma rację - istotą pracy ninja było być niezauważalnym, a nie nabijać rekord walki ringowej. Jeśli miał zabić, to cicho - przez otrucie lub we śnie, jeśli miał przenieść wiadomość jako kurier, to tak, by nie dać się przechwycić, gdy miał rozpoznać teren przeciwnika, to podobnie. Jak widać - ani stójka bokserska, ani [...]