nie

No to nic ci ja juz nie doradze niestety nowego%-) ale na rybki z ojcem mozesz polazic czasem i lapac sobie z brzegu , ja np nie lubie spiningu, ale"na grunt" albo splawik lubię;-) najwieksza satysfakcja to "oszukanie" ryby ,nawet jakby trzeba bylo ją potem wypuscic:-)

Nie jadłem nigdy, ale jadłem mule :D smaczne były, ale się nimi strułem więc już nie jem

Ja rzadko. Chyba, że jestem już naprawdę głodny, to wejdę do tego maka żeby nie paść. Mało która restauracja jest w stanie dorównać kuchni mojej mamy. Ale moi rodzice lubią chodzić do restauracji, bo jest wtedy romantico i w ogóle mój tata bardzo lubi tak dogadzać mamie, żeby od czasu do czasu nie musiała stać przy garach tylko sobie zjadła jak [...]

Powiem Wam Panowie, że mam 30 lat, za 12 dni skończę 31, ale ciągle mnie zadziwia jak bardzo nie znam siebie. Okazuję się, że mam talenty, o których nie wiedziałem i są większe od tych, które uważałem za swoje mocne strony.

No penis jak zawsze jest powyżej średniej w porno biznesie, ale nie, o tym chciałem! Okazało się, że mam mega zmysł plastyczny i pięknie maluję plus do tego grafika komputerowa i design w moim wykonaniu jest oceniana przez ludzi z wykształceniem plastycznym jako "arcydzieło" %-). No kutfa... nieźle. Okazało się, że jestem dobrym mówcą i [...]

Bardzo fajne pytanie. Na taki nierealny, to chciałbym być postacią z Dark Souls i wyrzynać rzeszę nieumarłych i nawet jakbym zginął to by się nic strasznego nie stało, bo odrodziłbym się przy ognisku jako "pusty", a tak to przynajmniej nie byłoby nudno. A z takich bardziej realnych to chyba pisać jakieś scenariusze, tworzyć fabułę do gry lub [...]

No ja własnie muzykiem kompozytorem, ale coś mi twórczość nie idzie w tej dziedzinie %-) W każdym razie dupy nie urywa...

Na przyszłość żeglarz bo żeglarski. :) Chyba każdy ma czasem tak, że nie wie jak jakieś słowo napisać. Ja zawsze muszę zastanowić, jak napisać hierarchia. I chyba nigdy się nie nauczę.

[...] dogaduje się ze starszymi ludźmi. I mam na myśli zarówno osoby po trzydziestce, jak pokolenia przedwojenne. Uwielbiam starszych ludzi, zwłaszcza tych urodzonych przed wojną, to jest zupełnie inne pokolenie, moim zdaniem lepsze. I mam dobre podejście do dzieci. Nie wiem, może ten mój rocznik 2003 jest tak zj**any, że nie idzie się z nim dogadać?

[...] sposób. Znaczy, okej, ojciec zawsze był wymagający, surowy jeśli chodzi o naukę itp. Ale moja mama jest najbardziej łagodną osobą jaką znam, a to z nią spedzalem całe dnie za dzieciaka, bo ojciec pracował. Ale on też raczej nie robi awantur, tylko po prostu wymaga. Raz jeden (przed chorobą, bo teraz to mu się często zdarza, bo się martwi) [...]

Kurde nie mam ulubinego, albo przynajmniej nie pamietam teraz.

Nie, mnie Pilek wprowadza w depresje blues, symfoniczny metal. Deathu juz nie slucham raczej w ogole, ale zawsze mnie uspokajal

Do końca jeszcze nie wiem. Albo jakieś nowinki techniczne, albo sztuczna inteligencja, albo biotechnologia, albo coś jeszcze. Jeszcze nie wiem, ale treść jakoś się wypełni. Ważne jest, żeby szkielet zrobić.

Coś Wam opowiem w ogóle. Dziś na obiad babcia mi przyniosła zupke rybną. Myślę, fajnie, lubię na pewno dobrze wejdzie. Zupka wchodzi, a tu przychodzi pielęgniarka. Moja ulubiona. Śliczna, miła, dowcipna. No wiadomo, że romansów z tego nie będzie, ale mimo wszystko chce żeby mnie lubiła i dobrze o mnie myślała. "jedz, jedz Wysocki, ja tylko Ci coś [...]

Pewnie nie, ale ja się przejmuję takimi pierdołami, nie wiem czemu. Zwłaszcza, że ta pielęgniareczka to prawdziwa dama i bardzo ją lubię.

Ja tam lubię swojską atmosferę. Nie ma sensu czytać w czyichś myślach typu co sobie pomyśli, bo to trochę męczące jest i się takiej przyjemności z konwersacji nie czuję, lepiej skupiać się na tym co drugi człowiek mówi.

No zgodnie z manierami nie powinieneś się dławić ością, bo będzie gorzej niż, gdybyś wyjął. Wyjmij dyskretnie i wszyscy pewno będą uważać, że nic się nie dzieje. Przecież są potrawy, które się je rękami i potem kelner przynosi miskę z wodą do obmycia palców.

1:29 milionów, więc bardzo małe prawdopodobienstwo. W dodatku większość awarii kończy się szczęśliwie (95%) i nikt nie ginie, a samolot ląduje. W dodatku materiały w większości samolotów są ognioodporne, a siedzenie są mocniej przymocowane przez co nie odpadają w trakcie wypadku. Katastrofy samolotów są nagłaśniane, bo ginie w nich dużo osób [...]

Fajnie Dremor, że się przełamujesz. Ja jakoś nie umiem. Fajnie by było mieć do kogo się odezwać w szkole, ale no wstydzę się. Właśnie szkoła jest najgorsza, bo tam się zawsze jest ocenianym, a jak trochę się roznisz to jesteś frajer. W sumie cieszę się, że teraz nie muszę tam chodzić. Rodzice mnie tam zaciągali na siłę. Raz nawet ojciec przerzucił [...]

Też z ludźmi jest różnie ja np. gimnazjum i podstawówkę lubiłem. W ogóle gimnazjum było cudowne, takie jaja jakie tam były na zawsze będą zapamiętane. Za to szkoła średnia już taka sobie, bo poszedłem tam gdzie miałem bardzo blisko i ekipa nie była jakoś bardzo zgrana. Za to na studiach konwersacje są super z niektórymi ludźmi, bo z niewieloma [...]