jak lager!!!! dzień w dzien to samo Makrela kvrwa odpisuj głąbie to korva zadaj pytanie i nie pjerdol zebym odpisywał na hvi wi co pisałem ze wyjazd przełozony na nastepny tydzień, bo mam braki w załodze w kuchni i musze siedziec osobiscie i robic za innych chwilowo mam nadzieje.
Asgard robi bramy na pogrzebach, i sie ciągle na nas gniewa, ze tak mówimy na niego, a my wszyscy polewkę mamy z niego niezłą, Ruger natomiast rozpuszcza mete w oliwie, bardzo sie mu dziwie, bo nie głupi z niego chłop, a zachowuje sie tak, jakby go ***noł młot, A z Satanem inna bajka, gotuje se na airport jajka, mówi, ze czeka na mame, a pewnie [...]
[...] założeniem wszystkich dobrych diet jest spożywanie produktów jak najmniej przetworzonych, więc przygotowanych własnoręcznie Z gotowych produktów to na pewno mogą być: tuńczyk w puszce w sosie własnym, ryby wędzone (makrela, łosoś, pikling itp.), odżywki białkowe, dobry jakościowo chleb razowy, pumpernikiel, warzywa, sery białe, serki wiejskie.
tuńczyk/makrela z tesco, pierś z indyka z sainsburca, jajka/warzywa od pakolca i da się żyć. Zdrowo, dobrze i tanio. A jak pociśnie na przednówku to i mielone można opędzlować.