[...] gdzieś musimy dopłynąć, bo w razie czego zawsze można stanąć "na dziko" ;-) Kto nigdy nie był na żaglach- bardzo, bardzo polecam. Jedzenie mało różnorodne, bo na śniadanie jajecznica/kanapki/parówki/płatki z mlekiem, na obiad makaron/ryż z mięsem i sosem, a na kolację kanapki/kebab/owoce/ciastka, chipsy czy inne przegryzki. Bardzo dużo [...]
20.10.19 Garmin sen: 9h 1min kroki: 7 746 rozgrzewka: 10:09min, 108kcal, HR 152 trening: 1:11:04min, 318kcal, HR 109 marsz na bieżni: 20:06min, 211kcal, HR 153 Na bieżni 10min nachylenie 2,5 przy prędkości 7km/h, 10min nachylenie 10 przy prędkości 5,5km/h. W połowie musiałam zmienić parametry, bo ostatnio mam pewien problem z (najprawdopodobniej) [...]
[...] że jak się w końcu oderwałam, to było już ciemno }:-( No i wyszedł dzień lenia. Garmin sen: 8h 30min kroki: 1 052 dieta picie: ok. 2l 1. Chleb razowy mieszany z hummusem, jajecznica z szynką wieprzową i jarmużem, pomidor, ogórek, papryka 2. Jabłko, kawa z cukrem i mlekiem migdałowym 3. Makaron z mięsem mielonym, przecierem pomidorowym, papryką [...]
12.11.19 Zajęcia 10.30-19.30 z przerwami max 30min na dojazd. Masakra. Jedynym powodem, dla którego nie mogę narzekać, jest to, że mieliśmy wykład zorganizowany przez Oral-B. Takie wykłady są przeprowadzane co roku na wszystkich uczelniach medycznych, na których jest prowadzony kierunek lekarsko-dentystyczny i są one przeznaczone dla II roku. [...]
14.11.19 Wykład odwołany i przełożony na inny termin, więc można było rano spokojnie iść na siłownię. Aczkolwiek nadal wolę ćwiczenia wieczorem, jak już jestem dobrze rozbudzona i mam przed sobą perspektywę prysznica i łóżka, a nie całego dnia. Garmin sen: 6h 39min kroki: 11 015 rozgrzewka: 10:09min, 77kcal, HR 125 trening: 1:33:46min, 433kcal, HR [...]
19.11.19 Rano trening. Po południu druga część szkolenia, czyli 4 godzinki tzw. pracy z cieniem- chodzenie za bardziej doświadczonym pracownikiem i obserwowanie, co robi. Z racji wtorku ruch był niewielki, więc w praktyce wyszło to tak, że na oko 3 z 4 godzin siedziałam na podłodze w sali i oglądałam zakończenia filmów. PS. Praca oczywiście w [...]
25.11.19 Pierwszy dzień tego okropnego tygodnia :'-( Na 12.30 lekarz medycyny pracy w Warszawie, potem parę godzin przeczekania u cioci (na szczęście gdy potrzebuję, to mogę u niej posiedzieć, zamiast włóczyć się po mieście), a o 17 spotkanie koła naukowego. Niestety trwało aż ciut ponad 2 godziny, do tego musiałam 20-parę minut czekać na pociąg i [...]
27.11.19 Zajęcia 11-17.30 praktycznie bez przerw. Do domu wpadłam na niecałe 2 godziny, bo na 22.15 musiałam jechać na szkolenie przeciwpożarowe. Wróciłam ok. 1 w nocy, po drodze oczywiście ucząc się w pociągu. Garmin sen: 6h 54min kroki: 10 730 dieta picie: ok. 2,1l 1. Jajecznica, chleb pszenny z pastą z kukurydzy, pomidor 2. Makaron razowy ze [...]
[...] czekać prawie godziny na pociąg i byłam wcześniej w domu, tzn. o 23 %-) Garmin sen: 4h 31min kroki: 16 276 dieta picie: ok. 1,7l 1. Chleb pszenno-żytni z pastą z kukurydzy, jajecznica na maśle 2. Tortille z nuggetsami z kurczaka i warzywami 3. Półbagietka ciemna z pastą jajeczną z awokado i chili 4. Jabłka 5. Szpinak z nuggetsami, pieczarkami, [...]
29.11.19 Delikatnie odespane, kolokwium też poszło dobrze i w końcu mogłam odpocząć po południu.Spożytkowałam wolny czas na przeglądanie ofert na Black Friday i ostatecznie upolowałam 3 ebooki za 41zł zamiast 118zł, także jestem usatysfakcjonowana :-D Garmin sen: 5h 57min kroki: 13 179 rozgrzewka: 10:06min, 99kcal, HR 144 trening: 1:41:35min, [...]
Znowu jestem w straszliwym niedoczasie i mam zaległości w dzienniku :'-( Nie lubię tego, bo czasem na treningu pojawia mi się jakieś przemyślenie, o którym tydzień czy półtora później przy robieniu wpisu już totalnie nie pamiętam. 30.11.19 Jedyna aktywność tego dnia to było pójście do pracy- czyli krótki spacer na pociąg ok. 1km, praca i znowu [...]
Powoli robi mi się z dziennika treningowego dziennik stomatologiczno-kinowy, więc czas wrzucić coś bardziej na temat %-) 09.12.19 Liczyłam na to, że jakoś konkretniej odeśpię ciężki weekend, ale niestety okazało się, że po małej zmianie w planie mam zajęcia na 12.30, a nie 14.30 jak wcześniej. Garmin sen: 6h 59min kroki: 9 312 dieta Tak jak [...]
16.12.19 Po raz kolejny pobudka o 5 rano i kolokwium na rozpoczęcie dnia. Poza tym dzień mało interesujący- zajęcia i nauka do kolejnego testu. Garmin sen: 5h 54min kroki: 12 609 dieta picie: ok. 1,7l 1. Parówki 93% mięsa, jajka na twardo, pomidory, papryka, ogórek 2. Mandarynki 3. Bułka pszenna, banan, sałatka z kaszy bulgur, oliwek i hummusu 4. [...]
19.12.19 Od rana druga część szkolenia, tym razem praktyczna, częściowo już ze sprzedażą pod okiem trenera. Stres był, bo wszystko mi się mieszało, ale jakoś udało mi się skończyć dzień bez manka. Później kawa w dłoń i pociągiem do Krakowa na wigilię z moją poprzednią grupą. Mało kto wiedział, że przyjadę, więc mogę powiedzieć, że wszyscy byli [...]
21.12.19 8,5 godziny w pracy jakoś wyjątkowo mi się dłużyło, ale odbębnione :-D Garmin sen: 7h 53min kroki: 13 108 dieta picie: ok. 0,9l @-| 1. Jajecznica na oliwie z cebulą i papryką, chleb pszenny z pastą z kukurydzy, pomidor 2. Sok warzywno-owocowy, kupna sałatka gyros, jabłko 3. Zupa królewska z makaronem razowym 4. Płatki owsiane na mleku [...]
29.12.19 Po treningu miałam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony cieszyłam się, że udało mi się fajnie zaangażować pośladki- dodatkowa seria bułgarów, duże skupienie przy glute isolatorze i stair master na koniec treningu dały odczuć, że naprawdę je przećwiczyłam. Z drugiej byłam strasznie zła, bo w wyciskaniu miałam siłę na 3 powtórzenia w [...]
30.12.19 Niestety muszę się przyznać, że perspektywa rozpoczęcia redukcji po Nowym Roku bardzo rozluźniła moje podejście do diety i nie dość, że w święta w ogóle nie przejmowałam się jedzeniem, to jeszcze dzisiaj na kolację wciągnęłam paczkę chipsów, które chodziły za mną już z tydzień }:-( Garmin sen: 9h 13min kroki: 10 715 dieta 1. Jajecznica na [...]
02.01.20 Zarządziłam koniec świąteczno-sylwestrowego rozleniwienia, ruszyłam się na trening i wpisywałam kalorie. Swoją drogą wcześniej zapomniałam wspomnieć, ale przedostatni trening skończył się dużymi zakwasami w najszerszym, czyli nie wydawało mi się, że lepiej go czuję, a z kolei ostatnim razem faktycznie zafundowałam sobie lepszą pracę [...]