fedor- jest bardziej kompletnym zawodnikiem, choć mirka też lubie. arona(mam nadzieje)- ktoś musi w końcu zmusić silve (chociaż go też lubie) do odklepania , a pozatym wole grappling od uderzania. shogun- po prostu jest lepszy igor- tak musi być yoshi- chyba werum- kto to jest zestov???
A mi sie wydaje ze kharitonov tak latwo nie da sie skonczyc. Jest rownie twardy jak Fedor i wydaje mi sie ze jest w stanie wygrac rowniez z nim. pozdrawiam
Paweł jest groźny w klinczu - tu nie chodzi nawet o sam parter. A na skrócenie dystansu i dojście do zwarcia ma szansę z CC. Pytanie tylko: co dalej? Za to Fedor w zwarciu chyba nie ma sobie równych - z każdej pozycji potrafi wyprowadzać te swoje miażdżące bomby...
Kasa, kasa, kasa... Mam niestety przeczucie ze nadchodzi koniec Pride (a napewno jako najlepszej organizacji). Boje sie amerykanie i ich dolary znowu zepsuja cos wyjatkowego. Jezeli, tak jak powiedzial Crocop, Pride nie moglo nawet zblizyc sie do propozycji UFC to znaczy ze kasa w ameryce jest juz ogromna. Jeszcze Don King, Mtv i MC.Donald i UFC [...]
no ładnie.... Nic tylko pogratulować wytrwałości.Wielu z nas nie ma tak napiętego grafiku jak Fedor i się nie uczą. On powinien być przykładem jak połączyć nauke z innymi zajęciami
tak rosyjski gorszy, w porównaniu ze znaczącymi coś w świecie uczelniami uczelniami, a pozatym jak wiemy Fedor to kumpel Władka Putina także problemów z dostaniem dyplomu raczej nie miał. Zmieniony przez - w0jt w dniu 2008-06-21 22:41:02
Fedor zwłaszcza faworyzował stojke z Herringiem oraz Shiltem... on jest b dobry w parterze, tylko ze musi byc na górze gdzie wykozystuje swoje G&P. Jak jest na plecach jest juz troche gorzej (jego ostatnia walka z Mino, kiedy zdobyl dosiad). Warto tez wspomniec ze ma bardzo dobre obalenia oraz dobra obrone przed nimi.
pozdrowienia dla jordana, nie będę oryginalna - artykuł bardzo fajny. a co do fedora, to może nie lubi się po glebie przewalać, bo stojąc lepiej jest w stanie occenić całą postać swego rywala:))) poza tym w parterze łatwiej o błąd...no ale mirco rozmajstrował jego własną bronią - ta walka to było COŚ! fedor forever:))
ostatnim poważnym zawodnikiem z którym walczył Fedor był Mirko ( wtedy u szczytu kariery , później już tylko kelnerzy. Każdy się jarał Rogersem, a Alister rzucał nim jak workiem kartofli. Wydaje się że Werdum nie jest czołówką światową, a jednak wciągnął Fedora w swoją grę i poddał.
jak dla mnie wystarczylo by aby Overeem, Lombard, Jacare i Barnett przeszli do UFC i ze Strikeforce juz by naprawde cienko bylo (oczywiscie porownojac je do UFC). Wydaje mi sie, że wsrod szefow SF brakuje zdecydowania i postepu, chocby to że nie wiadomo kto bedzie walczył o pas HW, tymczasem Overeem ich zlewa i woli K1, które zapewne z jego pkt [...]