[...] Roller jest zrobiony z piłek tenisowych, a film instruktażowy oglądałem w wykonaniu kobiety. Po pierwsze: nie uwzględniłem różnic anatomicznych. Po drugie: ćwiczyłem w domu i do rozciągania-rolowania pozbyłem się ciuchów. Wszystkich. Boli na samo wspomnienie :-D Tak. Wiem jak to wygląda :-) [...]
[...] Roller jest zrobiony z piłek tenisowych, a film instruktażowy oglądałem w wykonaniu kobiety. Po pierwsze: nie uwzględniłem różnic anatomicznych. Po drugie: ćwiczyłem w domu i do rozciągania-rolowania pozbyłem się ciuchów. Wszystkich. Boli na samo wspomnienie :-D Ja do masowania używam wałka do kotletów, też się nieźle sprawdza zwłaszcza na [...]
[...] wykładając 2 x więcej energii uzyskując 3/4 prędkości. Wkurzające, ale i uczące pokory. Będę wspominał takie dni z rozrzewnieniem w maju :-) Wieczorem wniosłem kettla do domu, ale nic nie ćwiczyłem. Za to wymoczyłem nogi w gorącej wodzie z solą. Razem z dzieciakami. Okazało się, że takie starodawne rozrywki kręcą je bardziej niż telewizja :-) [...]
Mój cukier na czczo mieści się pięknie w granicach normy. Tylko skąd on się wziął :-) Pomiar ponowny zrobiony w laboratorium czy w domu? Ketony nie zaburzyły wskazań? (zastanawiałeś się nad tym) Warstwa tłuszczu spada? Albo zależy Ci tylko na wadze ciała? Na redukcji u Gacy był nałożony jakiś limit kaloryczny czy można było jeść do woli przez [...]
[...] makro, kalorii itp. Im prościej tym lepiej. Tak jak zmiana oleju w samochodzie w wersji dla kobiet: jedź na stację obsługi, daj kluczyki miłemu panu w recepcji, poczekaj, zapłać, odbierz kluczyki i jedź do domu. Niczego więcej nie musisz wiedzieć. I wielu osobom to wystarczało. Ja wprawdzie grzebałem głębiej, ale posłusznie jadłem jak kazali.
[...] If przy tłuszczowej to cudo. 2-3 posiłki załatwiają sprawę i co więcej ale nie powodują ospałości, a to miało miejsce przy wepchaniu w siebie 140g W. Nie chudnę po kilogramie tygodniowo ale te 0,5kg schodzi. Nie myślę o tym że mnie ssie i co będę jeść. Ten sposób żywienia jest naprawdę minimalistyczny jeśli się stołuje w domu. Dla mnie git
[...] Nie chudnę po kilogramie tygodniowo ale te 0,5kg schodzi. Nie myślę o tym że mnie ssie i co będę jeść. Ten sposób żywienia jest naprawdę minimalistyczny jeśli się stołuje w domu. Dla mnie git Ten sposób sprawdza się również w podróży. Wystarczy po rusku: reklamówka jajek na twardo i możesz jechać koleją choćby dwie doby :-) A jak dorzucisz do [...]
[...] 30-40 minut, a po nich od razu biegać kawałki od 7 do 10 km. Jak będę miał akurat układ, że poćwiczę na siłowni, to będą martwe ciągi ze sztangą. Jak będę musiał ćwiczyć w domu, na wyjeździe itp. to będę robił zestaw z odważnikami. Od miesiąca chyba tłukę wyciskanie i czas na małą przerwę. Do biegania raczej przyda mi się siła eksplozywna i [...]
Przegrałem dzisiaj bieganie. Było przegrane jak wychodziłem z domu, ale to inna sprawa. Cała bitwa zaczęła i skończyła się w głowie. Jak duch kuleje, to ciało nie pobiegnie. Dlaczego od razu przegrałem.Moim zdaniem dałeś sobie nieźle w kość. Co innego być rączym jelonkiem biegnąc po asfalcie a co innego w terenie "zielonym" nawet latem .A zima [...]
[...] synem w lodziarni. On wcinał sorbety ananasowe, a ojciec smalec z boczkiem z pojemnika. Miałem ochotę poprosić panią kelnerkę o pucharek do deserów :-) This is Sparta :-) W domu dogryzłem kabanosami i wędliną. Czuję, że takiej ilości soli nie rąbnąłem od dawna. Z menu sobie radzę nawet w gościach. Jem tłuste wędlinę i jajecznice na maślę, a [...]
[...] ćwiczenie: Zarzut z podrzutem, przysiady, rwania. Cały plan w trzech wariantach: A. Dom B. Siłownia z kettlebells C. Siłownie bez odważników Dzisiaj lecę do klubu najbliżej domu. 30 zł za jednorazową wjazdówkę. Zdzierstwo, ale mają na wyposażeniu odważniki. Jeżeli okaże się, że mają tylko "winyle" to zrobię cały trening ze sztangą. Fajnie bo [...]
[...] jednym poprzednich postów, klub wycenia sobie na 150 zł/h. To jest dopiero wyrzucanie kasy w błoto. Seminarium nie oznacza, że wyjdzie Łuka i dygnie po dwa powtórzenia i do domu. Klub No Limits, to warszawskie siedlisko kettlebells RKC HS i SF. Tam takie seminaria nie uchodzą. Prawdopodobnie będzie okazja do zrobienie kilku ćwiczeń pod okiem [...]
No to dzisiaj poleje się pot. Kobyłka u płota, czyli ciężki trening + 8 km biegania w jednej sesji. Jeszcze nie wiem gdzie będę ćwiczył. W grę wchodzi siłownia koło domu, ale tam nie ma stojaka do przysiadów. Rozważam też zrobienie treningu domowego i bezpośrednio po nim bieg. Byłoby to optimum logistyczne. Nie musiałbym dźwigać dwóch par ubrań, [...]
[...] rower, tam basen, gdzieś tam łażenie po górach - wtedy tak :) Mało kto może sobie na to pozwolić. Niektórzy rano wsiadają do auta - jadą do pracy - jadą na siłkę - jadą do domu i siadają do stołu/kompa. 5 takich dni w tygodniu (czyli 5x siłka) to aktywny tryb życia?? Już tu było pisane - jeszcze kilkadziesiąt lat temu ludzie inaczej pracowali [...]
Panteon napisał:Niektórzy rano wsiadają do auta - jadą do pracy - jadą na siłkę - jadą do domu i siadają do stołu/kompa. 5 takich dni w tygodniu (czyli 5x siłka) to aktywny tryb życia?? To co wyżej to prawda dlatego tak wielu ludzi po roku dwóch rezygnuje nawet z chodzenia na siłownię.Tempo życia ich przytłacza dlatego jak ktoś nie ma [...]
Może w książce Gacy o tym piszą?? Stąd popularność? Kniżka była w lidlu - więc trafiła pod strzechy! (bardziej trafiła książka Perfekcyjnej Pani Domu, bo tej to nawet nie widziałem, a pan Gaca leży..) Dieta Kwaśniewskiego już była - i nie chodzi mi o kapustę tylko o tłuste żarcie. Mam kilogram mielonego, sporo marchewek i cebulę. Dodam jajka (z [...]
[...] się polała potężnie. Za potężnie moim zdaniem. Ogólnie trening lekki. Potem poszedłem pobiegać i zrobiłem tylko 2 km. Jeden na rozgrzewkę, w drugim 7 przebieżek. A potem do domu na kolację w sumie miło było i ciekawie. Jutro wolne. We wtorek najbliższy wycisk. Z tego wszystkiego zjadłem tylko trzy posiłki. I nie czuję głodu. Tłusto jadłem. [...]
[...] czekolada :-D Po bieganiu standard, czyli ocean tłuszczu i mięcho. Zobaczymy jak to pójdzie :-) Ok. Biegnę do Tesco. W jakim celu? Mam ochotę na kawę z żołędzi, a do niej trzeba mieć sitko. Nie posiadam obecnie tego przyrządu. A zatem rozumiecie... Nie można żyć w domu, w którym nie ma sitka. Akurat 800 metrów w jedną stronę. Na dotlenienie :-)
A to nie jest taki model z nabijanym sitkiem? Bo pamiętam z domu rodzinnego taki wynalazek i trzeba było fusy wystukiwać itp. Kładę się. Zaczynają na mnie działać tabletki, które nie działały. Trzy dni odpoczynku w tygodniu i wraca sen.
