Jaki jest najlepszy sposób aby ją usłyszeć?
Produkty żywieniowe, jakie używasz mówią Ci historię.
Jeśli wybierasz właściwe produkty to historia z happy-endem.
Jeśli wybierasz złe produkty,to będzie historia o nadmiarze tkanki tłuszczowej,uczuciu dyskomfortu,bólu psychicznym a ostatecznie o chorobie.
Jeśli obecna historia, jaką słyszysz nie podoba Ci się – to znaczy, że jest coś nie tak z Twoja dietą!
Trening siłowy czy każda inna aktywność może odrobinę polepszyć historię,ale nie oszukujmy się – czy historia skończy się szczęśliwie czy smutno, zależy głownie od DIETY!
Ale żeby najpierw coś naprawić,musisz sobie powiedzieć i przede wszystkim w to uwierzyć:
‘Ja to zrobiłem – więc ja to muszę naprawić.Nikt inny – tylko JA!’
Tak więc postanowiłeś wziąć się za siebie.
CEL -> utrata zbędnego balastu w postaci ‘x’ kg tłuszczu!
Pierwszy krok zrobiony……a pierwszy krok najważniejszy.
To nie będzie kolejny temat o diecie,czy o redukcji – tym bardziej o kardio.
Będzie to absolutna podstawa , podstawa o której cześć osób nie wie.
A mianowicie:
Jakimi metodami najlepiej mierzyć progres?!
Trochę podstaw.....
Więc właściwie, jak szybko można stracić tłuszcz?
Jakie jest średnie [zdrowe] tempo utarty tkanki tłuszczowej?
Większość guru,trenerów,czy autorów książek twierdzą, że ilość ok. 1 kilograma na tydzień jest ilością maksymalną.
Skąd ta wartość pochodzi?
Ani ja ani pewnie nikt inny za bardzo nie ma pojęcia.
Ta ilość jest chyba celem, który oznacza czy następuje progres czy tez nie.
Ale czy tak jest?
Czy to cel,limit czy maksymalne ilość dla każdego?
Ile kalorii możemy pozyskać codziennie z każdego kilograma tłuszczu, jaki posiadamy?
Trochę matematyki:
Jak wiadomo tłuszcz ma 9kcal.
Tłuszcz, który spożywamy to TAK.
Ale ten, który nosimy na sobie już NIE.
Nasz tkanka tłuszczowa nie składa się tylko z tłuszczu, ale tez m.in. z wody,białka.
Tłuszczu w tłuszczu [w tkance tłuszczowej] jest średnio 87%.
Średnio!
Należy mieć na względzie to, że osoba o większym zatłuszczeniu będzie miała więcej 'tłuszczu w tłuszczu' niż osoba, która posiada mniej % tkanki tłuszczowej.
Ciężko dla każdego byłoby liczyć indywidualnie, więc przyjęło się, że średni wynik to właśnie około 87%.
Kilogram ‘naszej’ tkanki tłuszczowej da nam 7830kcal [9000*87%].
Tak więc teoretycznie, aby pozbyć się tego kilograma ‘własnego’ tłuszczu na tydzień, musimy wytworzyć deficyt ~7830kcal.
Proste.
Więcej tutaj:
https://www.sfd.pl/Limit_energii_jaką_możemy_pozyskać_z_tkanki_tłuszczowej.-t981409.html
Ten temat będzie to opowieść o 3 metodach mierzenia zmian:
1) Waga.
2) Lustro.
3) Centymetr.
Niektórzy wybierają tylko pierwszy sposób, inni pierwszy i drugi, jeszcze inni wszystkie trzy.
Która metoda ‘pomiaru’ progresu jest najlepsza?
Która metoda jest bliższa prawdzie?
1] WAGA.
Waga to niezaprzeczalnie najszybszy i najprostszy sposób na zmierzenie progresu.
Zarówno w okresie, kiedy chcemy pozbyć się tkanki tłuszczowej, jak i w okresie, kiedy chcemy zbudować masę mięśniową.
Wchodzisz na wagę i masz wyniki.
Ale czy mierzenie samej wagi [za pomocą zwykłej wagi łazienkowej] to najlepszy sposób?
Waga łazienkowa opowiada zawiłą historię, pełną zwrotów akcji i dezorientacji.
Bo często jednak okazuje się, że.............waga kłamie!
Oto kilka powodów:
Wagi podają masę ciała w kilogramach. Ale co ta informacja nam mówi?
Niezbyt wiele.
Gęstość wody, mięśni i tkanki tłuszczowej jest zupełnie różna.
Jeśli na przykład porównamy 1 centymetr sześcienny mięśni i 1 centymetr sześcienny tłuszczu, to zobaczymy, że tłuszcz waży zdecydowanie mniej:
Chyba, że jest to 'Tanita', urządzenie służące zarówno do pomiaru masy ciała, jak i jego składu. Wagi te próbują oszacować % tłuszczu, ale mniej lub bardziej dokładnie.
Jak pokazuje życie,pomiary na kilku innych wagach mogę dać różne wskazanie % bf.
Możesz stracić tłuszcz lub mięśnie lub po prostu dużo wody. Nawet pozbycie się treści jelitowej może spowodować utratę od pół do kilograma masy (lub nawet więcej,to zależy).
Waga nie powie Ci, co dokładnie straciłeś, waga powie Ci tylko ile straciłeś!
A niestety często ukrywa się prawdziwe wyniki diety, nie robiąc różnicy pomiędzy utratą masy ciała a utratę tłuszczu.
Badania wykazują gwałtowny ubytek masy ciała [masy!] od 1 do nawet 6-7 kg w pierwszych 2 tygodniach diety niskowęglowodanowej.
Kiedy za średnie można uznać wyniki między 3-5kg w ciągu pierwszych 14dni.
Spora część osób [większość?] wpada w hurraoptymizm, ale niestety nie zdaje sobie sprawy, że w większości ta utrata masy to utrata wody, choć część Stanowic będzie też utrata tkanki, [tj. tłuszczu i mięśni],ale lwia część w pierwszych tygodniach przypada wodzie.
Tak, więc po tych pierwszych ‘wspaniałych dniach’ początkowa
szybka utrata masy ciała zwalnia, a prawdziwa utrata tłuszczu spowalnia do bardziej 'normalnych' poziomów .
Często się zdarza, że pomimo diety redukcyjnej waga zamiast spadać – rośnie.
Zazwyczaj powodem nie jest wzrost ilości tkanki tłuszczowej a chwilowy wzrost ilości wody w organizmie czy też wzrost ilości tkanki mięśniowej.
A im więcej mięśni to tym więcej glikogenu [energetyczny materiału zapasowy], którego 1 gram wiąże około 3gram wody.
To reakcja powiązana.
Tak więc w wyniku naszej diety,starań,hektolitrów wylanego potu, a czasami nawet łez na treningu – jeśli pewnego razu wskazania wagi nie pokażą zmian czy też pokażą jej wzrost,nie ma co załamywać rąk,panikować, denerwować się, czy rzucać dietę.
Może dojść do utraty tkanki tłuszczowej i przyrostu masy mięśniowej!
Z tego prostego powodu mierzenie postępów tylko i wyłącznie za pomocą wagi łazienkowej nie jest najlepszym wyjściem.
Należy kontrolować wagę,ale przydałoby się, aby to był tylko jeden element układanki.
Nie jedyny a na pewno nie najważniejszy.
Po pierwsze:
Pomiar wagi zawsze powinien być wykonywany w tych samych warunkach,
Tj. rano na pusty żołądek [chyba nie muszą pisać, że samej bieliźnie czy też nago?].
Pomiary robione w różnych porach dnia mogę się różnić od siebie i to znacznie.
Produkty, które spożywamy czy płyny, które pijemy zawyżają wynik.
Dlatego jeśli już ważymy się to zawsze o tej samej porze,najlepiej przed pierwszym posiłkiem.
Po drugie:
Ale należy pamiętać, że posiłki czy aktywność nie tylko z tego dnia, kiedy dokonujemy pomiary maja wpływ na wskazania wagi – ale z poprzedniego dnia również!
W wyniki jedzenia czy wysiłku może dojść do utraty znacznej ilości wody,glikogenu czy też może działać w druga stronę,może być więcej wody w organizmie czy nadkompensacja glikogenu [po spożyciu dużej ilości węglowodanów].
Po trzecie:
Musimy pamiętać o tym, że organizm nie notuje postępów liniowo.
Co to znaczy?
To znaczy, że,w ciągu kilku dni waga może nie pokazywać żadnej różnicy.
Są sytuacje, kiedy przez tydzień czy dwa nie notujemy żadnego postępu, gdy nagle - mimo braku zmian w diecie czy wysiłku – zauważamy dużą różnicę.
Dlatego też wszelkie pomiary powinny być wykonywane co się dni [kontrolne] a docelowo co ok.14 dni.
W tym czasie, jeśli ma nastąpić jakaś zmiana w kompozycji naszego ciała, powinna nastąpić.
Jeśli w tym okresie [tj. 14dni] nic się nie dzieje, to znak, że powinniśmy wprowadzić jakąś zmianę.
2] LUSTRO.
Lusterko opowiada prawdziwą historię, ale nasze oczy i nasze umysły czasami pomijają ważne rozdziały. Ponieważ ludzie mają tendencję do czytania ‘książki’ swojego ciała, czytając to, co chcą przeczytać a czasami ignorując resztę (zwłaszcza ostrzeżenia!).
Co nie zmienia faktu, że włączenie lustra, aby ocenić swój progres jest dobrym posunięciem. Mimo, że lustro nie powie Ci skład skład procentowy ciała to jednak pokazuje wynik jaki zarobiłeś.
Jeśli osoby są szczuplejsze w każdym tygodniu, lustro służy jako natychmiastowa gratyfikacja. Lustro pokazuje również po wprowadzeniu zmian np. do diety - dzięki prawidłowej ocenie sylwetki - możesz zmienić swój plan żywienia [jeśli widzisz niepokojące zmiany].
Ale jak pokazują badania, część osób cierpi na zaburzenia w sferze psychicznej, która nosi nawę bigoreksji [odwrócona anoreksja],
Nie będę zagłębiał się w szczegóły, bo to nie temat o tym, ale wspomnę tylko kiedy kobiety [głownie] maja problemy z właściwa ocena swojego ciała,to problemy miewają także mężczyźni. Którzy przecież muszą wyglądać jak młodzi bogowie,a ich ideałem jest Jay Cutler albo Ronnie Coleman.
To oczywiście nic złego, jeśli ktoś chce poprawić swój wygląd,czy zrzucić zbędny tłuszcz. Ale czasami sprawy przybierają zły obrót, kiedy to staje się obsesją,albo widzimy w lustrze innego siebie niż naprawdę jesteśmy.
Według badań na tą dolegliwość [w mniejszym lub mniejszym stopniu] może cierpieć od 10% nawet do 45% osób czynnie uprawiających kulturystykę!
Ale zdarza się czasami, że lustro działa w druga stronę i pomimo, że wyglądamy jak maratończyk z Etiopii, w lustrze widzimy siebie dużo nieróżniącego się od wspomnianego wyżej Jay’a Cutler’a.
Wracając do sedna sprawy i pomijając wszystkie wyjątki.
Jeśli potrafimy prawidłowo i ‘zdrowo’ ocenić swój wygląd w lustrze,lustro może okazać się przydatne w ocenie progresu, jaki zrobiliśmy/lub regresu.
3] CENTYMETR.
No i dotarliśmy do króla wszystkich pomiarów – a mianowicie centymetr krawiecki.
Centymetr prawdę Ci powie.
Centymetr opowiada prawdziwą historię, czy chcesz ja usłyszeć, czy też nie.
To niezwykle prosta a zarazem niesamowicie skuteczna metoda do ocenienia progresu/zmian.
Nigdzie nie musisz chodzić,od nikogo nic nie musisz pożyczać,wyciągasz ten nieskomplikowany ‘sprzęt’ i mierzysz kilka obwodów.
Jakie i ile dokonać pomiarów?
Talia;
Biodra;
Ramiona [biceps];
Uda.
To chyba jest minimum.
Oczywiście można dokonać więcej pomiarów, jak klatka piersiowa czy obwód barków,łydki czy przedramienia.
Chyba tego nie trzeba pisać, że obwody najlepiej mierzyć [podobnie jak w przypadku wagi] na czczo, w tych samych warunkach i w tych samych miejscach na ciele.
Centymetr zdecydowanie więcej powie Ci o Twoim ciele, niż lustro i waga razem wzięte.
4*] Kaliper.
Kolejną metodą może być pomiar grubości fałdów skórnych. Służy do tego proste urządzenie [może nie aż tak jak centymetr, ale nadal proste] zwane ‘kaliperem’.
Ale równie dobrze za kaliper może służyć suwmiarka czy nawet linijka.
Choć jeśli już miałbym wybierać, czym to kaliper,ponieważ jest to bardzo małe,lekkie i poręczne urządzenie, a ostatecznie suwmiarka.
Na podstawie wyników kaliptra można ocenić zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie.
Znając ile mamy tkanki tłuszczowej [fat mass] możemy łatwo obliczyć ile posiadamy nietłuszczowej masy ciała [lean body mass]
LBM czyli m.in. masa kości,narządów wewnętrznych, wody i masy mięśniowej – nie samych mięśni.
Ale w przypadku pomiarów za pomocą kalipera jest mały problem – prawidłowy pomiar!
Każdy, kto choć raz miał styczność z kaliperem wie, że pomiary jednej fałdy mogą się różnić i to znacznie. Dlatego aby prawidłowo ocenić grubość fałdów skórnych potrzeba dużo praktyki, a najlepiej jakby były dokonane przez osobę, która wie jak posługiwać się kaliperem.
Jakie i ile dokonać pomiarów?
Minimum stanowią te 3 pomiary:
Choć tych pomiarów może być nawet i 9 [lub więcej].
Znając już grubość fałd [3 lub więcej] są specjalne wzory, dzięki którym sami,własnoręcznie możemy policzyć ile mamy tkanki tłuszczowej.
Choć aby uniknąć błędów warto skorzystać z narzędzi on-line,kalkulatorów on-line.
Między innymi na tej stronie, gdzie znajduje się 5kalkulatorów :
http://www.linear-software.com/online.html
Jaki jest najlepszy sposób aby usłyszeć historię, którą opowiada Ci Twoja dieta i ciało?
Tylko waga?
Tylko lustro?
A może tylko centymetr?
NIE!
Odpowiedzią jest:
i waga
i lustro
i centymetr.
Używając tych 3 metod mamy pewność, że prawidłowo ocenimy swój progres.
Pomysł zaczerpnięty z artykułu:
‘3 Measurements: The Tale of the Tape’
by Chris Shugart
Inne źródła:
t-nation.com
http://facet.interia.pl
Fotki:
nerdfitness.com
Onet.pl
Internet
Zmieniony przez - solaros w dniu 2014-04-10 19:52:52
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html