Fedor vs Silva, Arlovski vs Kharitonov na Strikeforce w lutym

werdum nie wyleciał z UFC...

Kurna, chcecie tu zrobić nowego Sherdoga?

Fedor nie walczy raz na pół roku, Rogers go nie "obijał" a Werdum nigdy nie był żadnym "leszczem".


Co do treningów Fedora, to nie uważam, to w "lesie" też można urządzać świetne treningi.

Niestety, tak na oko to faktycznie jakieś niepokojąco to wygląda, kiedyś Fedor trenował ze sporą ilością solidnych zawodników, a teraz głównie Grishin i Sidelnikov... To sprawia wrażenie jakby te treningi były dla tych młodych, a nie Fedora...

W stójce jeszcze trafiają się sparingi z Povetkinem i Lebedevem (też trochę rzadko, ostatnio w grudniu) a w szeroko pojętym grapplingu - cisza o kimkolwiek konkretniejszym.

Brazilian MMA fighter and K-1 Vitor Miranda (5-3), flew in from Brazil to the United States, for that would help prepare Antonio Silva for the fight with Fedor Emelianenko.
Miranda, winner of the K-1 Brazil Grand Prix 2005 tournament K-1 Fighting Network Turkey 2007. Judging by the fact that he's not a bad drummer, he arrived for what would pull in udarke Silva.

"I arrived in the U.S., for that would help Antonio Silva, a well-prepared for a fight with Fedor. I am pleased to join the team of Imperial Athletics"

"werdum nie wyleciał z UFC..."

Wyleciał. Najpierw poczytaj na ten temat, dowiedz się jak to było, a dopiero potem się wypowiadaj.

Werdum po przegranej z JDS miał jeszcze w kontrakcie kilka walk. UFC chciało renegocjować ten kontrakt, żeby zmniejszyć kasę, na co Werdum się nie zgodził, więc postanowili go zwolnić.


Zmieniony przez - vcamaro w dniu 2011-01-25 00:33:36

Jestes najbardziej naiwna osoba na tym forum Wierzyles juz w Pudziana, Manhoefa, w to, ze stare zasady moga dawac ciekawe walki (a wlasnie dlatego je zmieniono, bo walki byly nudne), a teraz Roger, ktory z MMA ma tyle wspolnego, co krzeslo z krzeslem elektrycznym

Nadal w nich wierzę (w Manhoefa "trochę" bardziej - i dlaczego miałbym w niego nie wierzyć? Poza tym co on, początkujący i niedoświadczony w MMA jest? ). Nie, zasad nie zmieniono dlatego, że były nudne, tylko dlatego, że zaczęli się dopieprzać. Chyba jedynym krokiem w kierunku "urozmaicenia" było podnoszenie do stójki. A Roger ma wiele wspólnego z MMA.

Fedor poziom czarnego pasa? no kidding, max brąz.

To ciekawe dlaczego tak dobrze szło mu z czarnymi pasami bjj (nie licząc Werduma).

To że Fedor zaczął tak rzadko walczyć to wina przede wszystkim jego sponsorów. Fedor jest świetny ale ma najgorszego agenta na świecie. Dyskusja nad tym jakim jest zawodnikiem powinna skończyć się po tym turnieju. Jeśli go wygra to nadal jest najlepszym ciężkim na świecie. I gadanie że nie walczył z Velasquezem tego nie zmieni. Który inny zawodnik tyle lat utrzymywałby się na szczycie tylko raz przegrywając jak do tej pory i to wcale z nie tak kiepskimi zawodnikami walcząc

Werdum jest teraz znacznie lepszym zawodnikiem niż za czasów gdy znokautował go JDS. Werdum, Silva, Overeem, Fedor, Kharitonov, Barnett czy też Arlovski radzili by sobie w UFC bardzo dobrze. Na pewno poskładali by takich typów jak Kongo czy jakieś Madseny itp.

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2011-01-25 10:50:15

Werdum jest teraz znacznie lepszym zawodnikiem niż za czasów gdy znokautował go JDS

Niby co sie w nim zmienilo? parter ? czy moze fakt, ze poskladal FEdora (co IMO swiadczy o wypaleniu FEdora, a nie mocy Werduma). Stojki powalajacej wciaz nie ma, ani tym bardziej zapasów.


Dyskusja nad tym jakim jest zawodnikiem powinna skończyć się po tym turnieju. Jeśli go wygra to nadal jest najlepszym ciężkim na świecie. I gadanie że nie walczył z Velasquezem tego nie zmieni.

Jak Fedor wygra turniej podpisze sie po tym rekoma i nogami

Zmieniony przez - annihilus w dniu 2011-01-25 15:21:03

Skoro pojedynek Fedora z Werdumem był wypadkiem przy pracy, to może pojedynek Werduma z Juniorem Dos Santosa również?

Nie przepadam za JDS ale do tego żeby mu zarzucać że przez przypadek zlał jak psa Werduma to się nie posunę. W przypadku Fedora to nie tyle wypadek przy pracy czy wypalenie co po prostu bezmyślność Fedora który sobie zupełnie lekceważąco poszedł na glebę z być może najlepszym grapplerem na świecie.