No więc drogie koleżanki zaliczyłam dziś siłownię
.
Wybrałam dobrze, bo instruktorką jest super babka , zresztą mistrzyni w sportach siłowych. Pokazałam jej rozpiskę ćwiczeń, powiedziałam jaki cel i zajęła się mną. Trochę się pogubiłam, ale mniej więcej to było to, co mi przepisałaś obliques, chyba tylko bez wyciskania sztangi i bez uginania nóg leżąc na brzuchu - może tam nie ma tej maszyny, chociaż sprzęt jest bardzo porządny i nowy.
Jakie ciężary też nie wiem, bo instruktorka mi ustawiała do dwóch serii. Hantle w każdym razie były 2kg i 3kg.
Jak trochę się w tym wszystkim lepiej połapię, to będę patrzyła na ciężary.
Fela - nawet mi przeszły stresy, chociaż było dużo ludzi, a na tej części siłowej sami faceci, babki na rowerach i bieżni, tylko ja taka mocarna
Następny raz we środę.