Pomoc z rodzicami

heh, powiedz jej ze jest tak dziedzina wiedzy jak dietetyka, i genetyka. Dwa tory niosące za sobą szereg zmian sa bardzo blisko siebie powiązane. Dietetyka pomoze w dostarczaniu budulca genetyce. Glupotą nie jest prawidlowy styl zycia. Masz 16 lat tak? teraz wyjatkowo zdrowe odzywianie bedzie Ci potrzebne.

Artykuły ktore jej pokazujesz mozesz podeprzec zdjeciami uzytkownikow : )

majkel niestety świat nie jest taki piękny, że wszystkim da się wszystko wytłumaczyć jasno i logicznie. rodzice a szczególnie matki są przeważnie negatywnie nastawione do kulturystyki. obawiają się, że ich synowie sięgną po sterydy albo, że będą bardzo muskularni. bo prawda jest taka, że 80% kobiet nie podobają się koksy.
dość ważne jest to czy mama jest negatywnie nastawiona do kulturystyki czy do wydawania większych pieniędzy na Ciebie? cz masz rodzeństwo?

Raczej wydawania większych pieniędzy na mnie mimo, że jak już wcześniej wspomniałem wole nie wpjerdzielać czipsów i czekoladek, tylko jakiś twaróg lub kurczaka, tak mam 22 letnią siostrę.

Idziesz do niej i mówisz "Mamo będziesz babcią" a jak juz porozpacza to mozesz jej powiedziec ze pakujący syn nie jest jednak końcem swiata

Moi rodzice jednak maja całkiem nowoczesne poglady... kto by pomyślał

Dionek to się ciesz, chociaz u mnie to jescze pół biedy bo mój ojciec w szkole średneij ćwiczyłi popiewra to co robię, ale z resztą famili to nie tak łatwo :D

Chyba zacznę jej podpierdzielać kasę, bd jadł to co chcę ponoć przez pierwsze 2 miechy mięśnie rosną szybko, kiedy zobaczy we mnie zmianę, to może się przekona do mojego sposobu żywienia.

u mnie tez mówią zebym jadł wszystko bo to najlepsze i zróżnicowanie a nie cały czas mięso jaja itp. na szczęście przymykają juz oko także i szame kupują taką jak ja chce i na suple od czasu do czasu dadzą. U ciebie jest ten problem że rodzice być może nie mają pieniędzy albo wyolbrzymiają wydatki na dobrą dietę więc postaraj się podliczyć koszt diety i udowodnij im że nie jest tak drogo

stopniowo matkę ustawiaj do pionu, pomału jej powiedz że ryż wcale nie wychodzi drożej niż ziemniaki. Zacznij z matką chodzić na zakupy i będziesz miał szanse zamiast chipsów to twaróg..
A jak nie pomoże to jej oświadcz że chcesz się zdrowo odżywiać a jeżeli ona jest przeciwko zdrowemu żywieniu, to zaczniesz się niezdrowo faszerować sterydami. Jak nie prośbą to groźbą.

Baranek nie tak ostro ;p Jak powie jej kwestie o sterydach to kare na komputer dostanie ;) A i kasy nie podpierdzielaj bo nic nie wskórasz a sobie zaszkodzisz.
Moi rodzice nie mają nic przeciwko. Mama kupuje piersi z kurczaka i pyta czy czegoś nie potrzebuje ;) Tata tam coś kiedyś ćwiczył i miał takie stare książki o kulturystyce z ćwiczeniami, szkoda że już ich nie ma chętnie bym sobie poczytał takie stare książki. Mimo wszystko u mnie zmiana jest na + mimo nie regularnych ćwiczeń i nieregularnej diety ;p Rodzinka widzi że coś tam się dzieje więc luzik :)

A waści zarobić już nie raczy? Złap się za jakies ulotki, roznoszenie pizzy itp.
Za zarobione w weekend 100-150zł możesz już sobie kupić duuużo twarogów, kasz, ryżu i cycków z kurczaka. I sam sobie rób jedzenie.
Piszesz, że od czasu do czasu na jakieś suple wydajesz.. skoro nie masz diety to i suple ci dużo nie dadzą- co masz wpakować w gainera wpakuj w żarcie. Raczej nie będą go przed Tobą chować. Jak się chce to na prawdę mozna.

Ciesz się, że to nie jest kwestia podejścia "to jest niezdrowe" tylko kwestia wydawanej kasy. I zacznij z mamą chodzić na zakupy, albo sam je robić.
Jak się chce to na prawdę mozna.