Crytek -> Szybka, skuteczna redukcja przed masowaniem.

Końcówkę dnia zawaliłem. Na wieczór zjadłem ~50g makaronu zwykłego, kilka plastrów szynki, jabłko i 1 piwo. Idę spać, bo za chwilę trzeba wstać do szkoły.

A tam, szczegoly ;]
Nie poddawaj sie tak latwo. Mi wczoraj po jakis 2~ miesiacach abstynencji weszlo 5 piw i pol litra czystej mimowolnie. Niby lipa, ale wbrew pozorom dzieki temu moj humor masakrycznie (w dobrym tego slowa znaczeniu sie poprawil) sie poprawil i po wszystkich wydarzeniach jeszcze wieksza motywacje mam do trzymania michy, zwlaszcza ze zdalem sobie sprawe ze to co robie, jest tylko i wylaczie dla samego siebie ;)

Dokładnie, robię to tylko i wyłącznie dla siebie, więc zupełnie się tym nie przejmuje. Staram się ograniczyć niezdrowe żarcie do minimum ale czasami wpadnie coś mimo woli. Wczoraj w szkole np. wypiłem kawę espresso z cukrem. W każdym razie, mam wytyczone cele i będę starał się je osiągnąć. Dzięki za Twój wpis, trochę podniósł mnie na duchu.

Dzisiejszy trening był dość męczący - dodałem po 2kg do większości ćwiczeń. Następnie wskoczyłem na rowerek 15min na tętnie 130-160. Dieta trzymana. Po obcięciu węgli zdecydowanie lepiej się czuje, czasami odczuwam ssanie w brzuchu, ale na redukcji to normalne. Poza tym od dzisiaj biorę 3kapsy Scorcha po przebudzeniu i przed treningiem - jest ogień. ;)

Waga dzisiaj pokazała ~1kg mniej, na razie nie będę nic zmieniał. Redukcje planuje trzymać do końca listopada, w razie potrzeby do początku grudnia. Później rozsądna masa do maja-czerwca. To tyle, wracam sączyć szklankę z browarem. ;)

Powodzenia :)

I zapraszam do mnie :)

Dzisiaj zrobiłem mała odskocznię od diety, jak wracaliśmy z meczu to zawitaliśmy do BARu. Wybrałem mniejsze zuo, wszamałem Sharme z ryżem i sosem czosnkowym do tego 1,5 piwa. Jest sobota, więc może wpadnie jeszcze jakieś alko. ;)

Dobra shaorma nie jest zla, zwlaszcza w polaczeniu z piwkiem, wiem cos o tym
Byle te odskocznie nie byly po kilka razy na tydzien ;)

Ten tydzień mam za***isty za***, nie chce mi się nawet robić żarcia więc dieta trzymana w 50%. Prawie codziennie siedzę w macu, bo nie ma innej możliwości. Właściwie tylko śniadanie jem w domu i później wieczorem jakiś posiłek. Na trening siłowy znajduje jakoś czas, z aerobami gorzej. Najprawdopodobniej w środę wrzucę podsumowanie.

Witam,

Wlasnie zapoznalem sie z Twoim dzienniczkiem i moje zdanie wyciagniete po przeczytaniu tego wszystkiego brzmi tak, po pierwsze:

1. Zbyt czesto zdarza Ci sie zjesc cos nieodpowiedniego, masz problem zeby kilka dni miec "czystych" tzn zeby przytrzymac miche tak jak trzeba
2. Musisz ograniczyc węgle to podstawa, oczywiscie na trening trzeba miec sile wiec trzeba oszamac cos energetycznego ale po treningu i pod wieczor odcinamy !
3. Po treningu Aero 15 minut nie krócej i nie dłużej.
4. Nie stawaj za czesto na wage ;) wiem ze to trudne oprzec sie pokusie zeby nie sprawdzic czy sa efekty ale uwierz mi ze jak sie zapomniesz i wpadniesz w ten trans i po jakims czasie wejdziesz na wage i nagle bedzie wooow :d

sam jestem po redukcji ;) jakbys mial jakies pytanie chetnie Ci cos podpowiem takze pisz. bede odwiedzal Twoj dziennik.

Pozdrawiam !