Oooo, co za niespodzianka :) Nie sądziłam, że mam już odpowiedź. Gotowanie o 1 w nocy? - wow :) Co dobrego zrobiłeś?, hehe :) Wracając do tematu:
- "serek będzie ok jak nie masz innego wyjścia" - czyli lepszy niż kefir? (nawiasem mówiąc chciałam też spytać, czy jak zamiast przetworów mlecznych naturalnych będę używać tych smakowych, to będzie bardzo źle?) bo jeśli ten serek ma być tak samo słaby jak kefir to może tu też dać
odżywkę białkową, tylko nie wiem ile dziennie mogłabym jej wciągnąć.
- "spróbuj białek vitafit - rodzime białka sfd, polecam ciastko-karmel" - ciastko-karmel? przekonałeś mnie
- "na cheat meale zawsze jest miejsce. Gdy chęć na słodycze dopada Cię częściej - kakao + cynamon. Słodycze po alkoholu niestety odpadają" - ale kakao takie do picia? gorzkie jak sądzę, a nie rozpuszczalne? a co powiesz o dosłodzeniu sobie życia miodem? poza tym: czemu słodycze po alkoholu odpadają? bo mnie to ciekawi
Kurczę, jak rano się obudziłam to miałam w głowie jeszcze kilka pytań do Ciebie, ale wygląda na to, że zapomniałam :P Jak sobie przypomnę, to dodam :P
--> Aha, już wiem :) Po pierwsze ile jajek w tygodniu mogę wciągnąć? Rozumiem, że to dobre źródło białka, ale co z cholesterolem? Moja mama ma z nim problemy, może też mam do tego skłonności po niej?
I po drugie: praktycznie codziennie wsuwam kuraka (czasem zastępuję łososiem) ale ostatnio na sfd natknęłam się na wypowiedź, że lepiej zainwestować w bio kurę, żeby się nie faszerować tym, czym nafaszerowali kurczaka "normalnego". No i się wystraszyłam trochę... Czyli co: jak kupuję drób w markecie to może to być dla mnie niezdrowe? Tygodniowo zjadam 0,5-1 kg.
Zmieniony przez - __fretka__ w dniu 2010-11-09 08:45:46