redukcja - trening i dieta: bardzo proszę o korekty

1. ok
2.zamiast wędliny samodzielnie przygotowane mięso.
3. ok
4. jak dasz "przekąskę" raczej nie wyrobisz z ilością białka biorąc pod uwagę, że w następnym posiłku też go nie uwzględniasz.
5. daj coś co ma więcej białka niż jogurt. tłuszcze mogą być, chyba że źle Ci się po nich ćwiczy.
6. po treningu posiłek białkowo węglowodanowy, nawet o tej porze.

pzdr/

hmm... no to moje kolejne zagwozdki są następujące:

- czy dysponujesz jakimś przepisem czy wskazówkami jak samemu zrobić mięsko na kanapkę? bo rozumiem, że masz na myśli upieczenie jakiegoś kawałka i krojenie w plasterki jak wędlinę. i jakie to by miało być mięso?

- czyli jogurt nie jest dobrym źródłem białka, powiadasz? nie wiem czym to zastapić w posiłku 4 i 5, bo jajek sobie na mieście nie ugotuję, twaróg to podobno lepiej na noc, a co do mięsa to zdecydowanie wolę smakowo o tej porze właśnie kefirek z bakaliami wciągnąć niż znowu jałowe mięcho... a gdyby zamiast kefiru napój sojowy? wiem, że zdania na temat takich "przetworów" są podzielone...

- do odżywki białkowej z mlekiem (która nomen omen już sama w sobie podobno ma stosunkowo sporo węgli) mam dodać jeszcze węgle, pomimo późnej pory? czy to aby na pewno sprzyja mojemu celowi zrzucenia balastu kilogramów? bo zważ na to, że na chwilę obecną to nie są jakieś wyczerpujące treningi: 45 min aerobów to dla mnie śmieszne trochę, ale na razie czasowo tak mi się to układa. o treningi zreszta będę Cię dręczyć później, na razie chcę zrobic porządek z odżywianiem... zatem jakiego rodzaju mają być te wglowodany - proste czy złożone i o jakim IG? banan byłby ok?
może bezpośrednio po treningu ww, a po powrocie do domu (jakieś 30-60min później) odżywka z mlekiem?

dziękuję za wszystkie wskazówki!

- zobacz w kuchni sfd, jest tam setka przepisów.

-jeżeli uda Ci się upchnąć potrzebną ilość białka w pozostałych posiłkach możesz wypić ten kefir. Napój sojowy jest słodzony cukrem, więc to średni pomysł.

-lean dessert to białko raczej na cheat meal, ale jak już masz to pij. Tak po treningu wskazane są węgle, jeżeli zmieścisz się w bilansie nie masz się o co bać, ale jak to tylko aeroby imo możesz wypić samo białko, lub węgle wywalić przed aero i dać porcję po - mała porcja o wysokim ig, większa o średnim-niskim.

pzdr/


Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2010-11-08 18:58:21

O rany, ten wątek jest jak nie kończąca się historia... Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, ale co post to kolejne nasuwają mi się pytania... Np:

- czy serek wiejski jest tak samo słabym pomysłem jak kefir/maślanka/jogurt? Bo może nim mogłabym się "ratować" po południu.

- skoro mój BSN jest bardziej jako cheat meal, to co byś proponował na codzień? (niedługo mi się skończy, mogę kupić coś innego).

- będąc przy temacie c.m.: zastanawiałam się, czy raz w tygodniu mogę sobie pozwolić na słodkość ze sklepu (baton, kawałek ciasta). Wiem, że bez słodyczy skręca mnie w dwóch sytuacjach: przed okresem i po alkaholu.

- a co do alko: na jakie procenty najlepiej postawić na imprezie/w pubie (1x w tyg)? Piwo, wino, wódka? Co najmniej zgubne dla figury? Czytałam różne zdania na ten temat.

To chyba wszystko na dziś :) Dobranoc i czekam na jutrzejsze odpowiedzi :)

-serek będzie ok jak nie masz innego wyjścia.

-spróbuj białek vitafit - rodzime białka sfd, polecam ciastko-karmel.

-tak na cheat meale zawsze jest miejsce. Gdy chęć na słodycze dopada Cię częściej - kakao + cynamon. Słodycze po alkoholu niestety odpadają.

-wódka + woda, ja piję pod cytrynę.


Jeszcze przez jakieś 20 min można mnie męczyć - gotuję na jutro.

pzdr/



Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2010-11-09 00:39:14

Oooo, co za niespodzianka :) Nie sądziłam, że mam już odpowiedź. Gotowanie o 1 w nocy? - wow :) Co dobrego zrobiłeś?, hehe :) Wracając do tematu:

- "serek będzie ok jak nie masz innego wyjścia" - czyli lepszy niż kefir? (nawiasem mówiąc chciałam też spytać, czy jak zamiast przetworów mlecznych naturalnych będę używać tych smakowych, to będzie bardzo źle?) bo jeśli ten serek ma być tak samo słaby jak kefir to może tu też dać odżywkę białkową, tylko nie wiem ile dziennie mogłabym jej wciągnąć.

- "spróbuj białek vitafit - rodzime białka sfd, polecam ciastko-karmel" - ciastko-karmel? przekonałeś mnie

- "na cheat meale zawsze jest miejsce. Gdy chęć na słodycze dopada Cię częściej - kakao + cynamon. Słodycze po alkoholu niestety odpadają" - ale kakao takie do picia? gorzkie jak sądzę, a nie rozpuszczalne? a co powiesz o dosłodzeniu sobie życia miodem? poza tym: czemu słodycze po alkoholu odpadają? bo mnie to ciekawi

Kurczę, jak rano się obudziłam to miałam w głowie jeszcze kilka pytań do Ciebie, ale wygląda na to, że zapomniałam :P Jak sobie przypomnę, to dodam :P

--> Aha, już wiem :) Po pierwsze ile jajek w tygodniu mogę wciągnąć? Rozumiem, że to dobre źródło białka, ale co z cholesterolem? Moja mama ma z nim problemy, może też mam do tego skłonności po niej?

I po drugie: praktycznie codziennie wsuwam kuraka (czasem zastępuję łososiem) ale ostatnio na sfd natknęłam się na wypowiedź, że lepiej zainwestować w bio kurę, żeby się nie faszerować tym, czym nafaszerowali kurczaka "normalnego". No i się wystraszyłam trochę... Czyli co: jak kupuję drób w markecie to może to być dla mnie niezdrowe? Tygodniowo zjadam 0,5-1 kg.

Zmieniony przez - __fretka__ w dniu 2010-11-09 08:45:46

"--> Aha, już wiem :) Po pierwsze ile jajek w tygodniu mogę wciągnąć? Rozumiem, że to dobre źródło białka, ale co z cholesterolem? Moja mama ma z nim problemy, może też mam do tego skłonności po niej?"

Nie masz się czym martwić... Jeśli faktycznie twój tydzień treningowy wygląda tak jak go opisałaś możesz śmiało wcinać do 3 jajek dziennie.

Czemu? Już ci tłumaczę
Mianowicie w czystym białku z jajka cholesterolu praktycznie nie ma... Natomiast w żółtku jest go strasznie dużo, ale należy pamiętać, iż cholesterol dzieli się na frakcje dobre i złe. I w centralnym miejscu jajeczka stosunek w/w frakcji jest 60%/40%. Czyli wynika z tego, że warto konsumować żółtko dla 40% dobrego cholesterolu:) Reszta parszywego złego, niechcianego ch... jest dość łatwo wypukiwana w czasie dużego i długotrwałego wysiłku.

Reasumując zjadając dwa jajka na śniadanie to jest naprawdę niewielkie zagrożenie rozlokowanie się cholesterolu w krwiobiegu przy wysiłku fizycznym.

PS. Smacznego

Zmieniony przez - Maverikwp w dniu 2010-11-09 12:26:26

Roladki wołowe.

Serek zawiera białko, kefir ma go znikomą ilość, a jak pisałem wątpię czy jeżeli zrezygnujesz w tym posiłku z białka upchasz je w pozostałych posiłkach - tylko o to tu chodzi. Produkty smakowe zawierają cukier, więc na stałe w diecie odpadają.

tak gorzkie. miód to dodatkowe węgle proste, ale jak zjesz 5-10g dziennie tragedii nie będzie.
Raz, że tracimy kontrolę nad tym co jemy, dwa - to co zjemy odłoży nam się w boczki.


jajka możesz jeść codziennie, mit jajek i cholesterolu został obalony dawno temu.

Teraz taka moda na wszystko co bio, bio płatki za 10zł, bio oliwa za 200zł...0,5-1kg kury tygodniowo to nie tragedia, jeżeli by rozpatrywać teorię zwolenników takiego jedzenia, ja więcej jem dziennie.


pzdr/

Widzę, że powoli bedę mogła odejść od tematu diety i przejść do kwestii treningów Ale na razie jeszcze kilka luźnych zapytań:

- kasza kuskus na codzień może być? Wiem, że pewnie powiesz, że gryczana, ale chodzi mi o coś, co można zrobić w pracy, a kuskus wystarczy zalać wrzątkiem. Co myslisz?

- wiesz może jak mleko się zachowuje po zamrożeniu? Pytam, bo gdy zaproponowałeś kakao+cynamon, pomyślałam żeby to zamrozić i zrobić coś a'la lody na chwile kryzysu. Myślisz, że mogę tak zrobić?

A tak w ogóle, własnie uswiadomiłam sobie kiepską sprawę: na początku grudnia będę miała mały zabieg, po którym pierwszy tydzień nie mogę ćwiczyć a jeść mogę praktycznie tylko lody i jogurty (to, co rozdrobnione i zimne), na drugi tydzień wciąż nie mogę ćwiczyć, a potem przez miesiąc nie mogę pływać. Że nie wspomnę o tym, że to wszystko nałoży się ze świątecznym biesiadowaniem, sylwestrem... Mając to na uwadze zaczynam snuć czarne scenariusze co do mojej redukcji...

-nie,
kuskus(nie jest to tak naprawdę kasza) to produkt wysoko przetworzony o wysokim ig, to tak jak byś jadła zupki chińskie.

-możesz,
poszukaj w necie przepisu na lody i postaraj się to przerobić dietetycznie - zamiast cukru słodzik itp.

To teraz wklej dietę według tego co ustaliliśmy i możemy przejść dalej.

pzdr/