SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ile jesc aby nie tyc???

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 9595

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4
Hej,

Od pewnego czasu zastanawiam sie ile moge jesc aby nie przytyc. Mam 167 wzrostu, waga okolo 54-55 kg, tryb zycia siedzacy, ale uprawiam sport. Zazwyczaj biegam od 1 do 3 razy w tygodniu po okolo 5-12 km, czasami tez basen (plywam okolo 1,5 km w 40 min.), jezdze duzo na rowerze od mniejszych dystansow do pracy (2 km) do weekendowych wypadow po 30-40 km. Do tego cwicze dolne partie ciala na kocyku (okolo 45 min-sesja okolo 2 razy w tyg) a takze chodze na spacery.

Aktywnosc zwiekszylam w ciagu ostatniego roku kiedy tez schudlam jakies 10 kg na diecie niskokalorycznej. Wczesniej wazylam okolo 65 kg i jadlam co chcialam, ile chcialam i kiedy chcialam. Mialam do tego porzadny apetyt. Potrafilam zjesc np. paczke frytek z sosem ze smietany, nutelle wyjadalam ze sloika lyzka, trzy piwa w dzien powszedni nie byly niczym niecodziennym, moglam tez zjesc pol sloika smalcu, paczke orzechow, bita smietane w wielkich ilosciach - po prostu zero ograniczen. Czasami az mi bylo wstyd, bo jadlam wiecej od meza np. na kolacje, a do tego wiecej przekasek! Do tego niewielka aktywnosc fizyczna (troche roweru). Ciagnelo sie to latami i przez te lata nieco tylam, ale generalnie waga trzymala mi sie jakos i absolutnie nie nalezalam do osob "puszystych" w oczach innych. Wszystko szlo mi w biodra i uda, ale caly czas mialam "rozsadny rozmiar" (tzn. 38, czasem 40 w spodniach, 36 w gornych partiach).

Od poczatku tego roku postanowilam jednak schudnac, aby wygladac szczuplej. Od maja trzymam te 54 kg jednak w moim zyciu zaszla radykalna zmiana. Nie dotykam moich wczesniejszych przysmakow takich jak smalec czy frytki, licze obsesyjnie kalorie i probuje nie przekraczac 2000 kcal dziennie. No i cwicze. Ciagle jednak stopa mi sie obsuwa i zjadam wiecej! Niemal codziennie. Jem teraz tylko zdrowe rzeczy, troche gorzkiej czekolady i owoce zamiast slodyczy, mnostwo blonnika, warzywa i inne takie. Czesto nie moge jednak sie opanowac i zjadam wiecej nie moge jogurtu naturalnego, orzechow, mleka, czasami tej nieszczesnej czekolady 85%, ryzu brazowego na mleku sojowym i innych takich. Do tego co jakies 2 tyg. jest "okazja", tzn. idziemy do restauracji albo znajomych i w taki dzien pochlaniam moze z 3500 kcal, bo nie moge sie opanowac w ciagu dnia i nie jesc do wieczora (co ciekawe "orgie" jogurtowo-orzechowe nastepuja czesto przed wyjsciem do znajomych, czyli oba "zle uczynki" wystepuja w ten sam dzien!) Po niektorych "orgiach" staralam sie ograniczyc jedzenie w kolejnych dniach, po innych jadlam tak aby nie utyc (czyli te okolo 2000 kcal). Nie tyke jednak jakos.

Moj maz jest zmeczony ciaglym liczeniem kalorii, wazeniem, nerwami itd. Wedlug niego moge sobie pozwolic na wiecej bez konsekwencji dla tycia. Ja nie wiem jednak czy powinnam troche sie wyluzowac i jesc nieco wiecej, czy nadal liczyc jak opetana??? Czy brak tycia jest spowodowany wlasciwym jednak bilansen kalorycznym na dluzsza mete czy moze dobrym metabolizmem (na co moze wskazywala by moha waga sprzed diety - nie taka az wielka w porownaniu z tym, ile jadlam)?

Dziekuje za wszelkie komentarze.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ważna jest jakość pożywienia. Np. 100g węglowodanów z cukru nie jest tożsame z 100g ww z owsianki. Dostarczając nisko przetworzonych produktów dla organizmu dostarczasz w bonusie potrzebnych dla zdrowia składników, jak błonnik czy witaminy i minerały.
Jeśli natomiast zdarzy Ci się raz na 2 tygodnie dostarczenie większej ilości kcal, jak piszesz to nie zaburzy Ci to całej diety. Można to traktować jako cheat meal, czyli też element diety.
Jeśli natomiast nie możesz pohamować łaknienia, to znaczy że źle jesz. Wklej tu rozpiskę jedzenia z całego dnia, to Ci sprawdzę.

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2010-10-10 15:34:11
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4
hej Morales,

Dziekuje za odpowiedz

Przykladowy jadlospis z "dobrego" dnia

SNIADANIE (7-8.00)
70 dkg platkow owsianych/zytnich/orkiszowych
3 suszone sliwki
1/2 banana
100 ml mleka (czasem 0,1% czasem 3,2%)/mleka sojowego/jogurtu naturalnego/wody

czasami troche jagod/kostka czekolady gorzkiej/orzechow
czasem kromka chleba razowego z marmolada sliwkowa slodzona sokiem jablkowym
kawa z mlekiem lub bez

zjadam okolo 500-700 kcal (czyli raczej duzo!)

PRZEKASKA (nie zawsze)
jablko/marchewka (raczej owoc niz marchewka)

LUNCH (12.00)
warzywa rozne
kromka lub dwie chleba razowego
jakis losos wedzony/jajko/ser bialy
kawa (bez mleka jesli wczesniej byla z mlekiem)
jablko/ewnt. jogurt naturalny

zjadam okolo 500-600 kcal ale dotad jest ok

PRZEKASKA (okolo 15.00-16.00) -> ZRODLO KLESKI!!
np. jogurt naturalny z lyzeczka kakao naturalnego
jakis owoc (np. banan, jagody mrozone, jablko, gruszka - nie moge za bardzo zmusic sie do jedzenia warzyw tutaj choc byloby wskazane!!!

zjadam okolo 300-400 kcal i tym sposobem dobijam do 1500-1600 czasem 1700 kcal

KOLACJA
jakies warzywa
kawalek chleba/kurczaka/ryby
ewentl. chleb razowy (1 kromka)
czasami zupa z warzywami/troche ryzu itd. itp.
raczej nie jem za duzo, jestem tez w stanie powstrzymac sie od jedzenia po
Najczestszy grzech po to znowu ten niesczesny jogurt naturalny albo orzechy (w zeszlym tyg. np. 30 g)

Problem jest taki, ze chcialabym jesc bez wyrzutow sumienia "normalna" kolacje, tzn. jak jestem glodna zjesc. Tymczasem przekaska z 15-16 powoduje, ze zostaja mi jakies smieszne kalorie do wykorzystania!!!
Moim problemem jest apetyt na smakowite rzeczy (nie znaczy niezdrowe, ale w nadmiarze wszystko szkodzi)

To byl dzien "typowe", sa jeszcze dni kleski, np. wczoraj

SNIADANIE (8.00)
70 g platki zytnie
50 ml mleka sojowego + woda
pol banana
troche jogurtu naturalnego i 50 gram jagod
kawa

PRZEKASKA (11.00)
2 marchewki

basen 40 min (1,5km)

LUNCH (13.00)
100 g ryzu brazowego na wodzie i mleku sojowym
pol banana
lyzeczka marmolady ze sliwek slodzonej sokiem jablkowym
(mdlosci prawie dostalam bo banan byl tak slodki - ale zjadlam)


PRZEKASKA (15.00)
kapusta kiszona
kawa

PRZEKASKA (16.00)
jogurt naturalny 3,5% okolo 100g
50 g jagod
lyzeczka kakao naturalnego
lyzka mieszanki ryzowej z lunchu

to pobudzilo moj apetyt wiec zjadlam jeszcze (juz w kuchni) dodatkowy jogurt (juz bezposrednio z opakowania duzego) i orzechow okolo 30 g + kakao 2 lyzeczki + jablko
Mimo, iz mialam trzymac kalorie na wieczor nie udalo mi sie

Jazda na rowerze do znajomych okolo 7 km

KOLACJA
zupa ogorkowa
troche bialego ryzu + poledwiczki z jablkami + sliwkami suszonymi
NIE JADLam deseru! (ale bywa ze jem w takich sytuacjach u znajomych)
4 kieliszki wina czerwonego
1 kostka gorzkiej czekolady


razem moze z 3500 kcal (nie liczylam)

Moim problemem jest, ze jak uszczkne przekaski, nie moge sie pohamowac! Z drugiej strony trudno nic nie jest okolo 15-16.00, bo padam z glodu!

Dziekuje za ewentualne porady!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
masz jakiś problem z jedzeniem mięsa czy jajek? Bo to co przedstawiasz jest dietą... bezbiłkową w sumie Nie możesz tak jeść, to to są w większości węglowodany bez zdrowych tłuszczy i co gorsze, bez białka.
https://www.sfd.pl/-t527693.html
Zobacz do tego tematu jak wygląda zdrowa dieta i porównaj to ze swoim jedzeniem. Potem napisz co o tym myślisz i czy takie jedzenie jak w temacie Ci odpowiada.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4
No faktycznie, miesa raczej nie jadam, ale juz ryby jak najbardziej... makrela, losos, fladra. Jajka tez sie zdarzaja na lunch, tzn. gora jedno. Mlecznych produktow tez spozywam duzo, a w nich tez jest bialko. Jak liczylam sobie czasami na vitalii co jem wychodzilo mi za duzo bialka zreszta (?!) No i za malo tluszczu to fakt... A zdrowe tluszcze to chyba wlasnie na przyklad orzechy, czyz nie? Te zaczelam jesc i wlasnie mnie gubia (jesli chodzi o bilans kalorii). POczytam linka jutro, bo juz nie dam rady dzis
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 32 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 221
Jak na sfd zadac pytanie. Przepraszam ze wbijam sie w temat:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1254 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 31308
opcja:zacznij nowy temat
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 369 Napisanych postów 8676 Wiek 44 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 130653
jaka vitalia? jakie białko w jogurtach? na vitali to siedzi ciemna masa, która o zywieniu ma takie pojęcie, jak ja o fizyce kwantowej. pelnowartosciowe bialko, to takie ktore ma pełen aminogram: jaja, mięsa, ryby, twaróg, owoce morza- włącz te produkty na codzien do diety. tłuszcze to nie tylko orzechy: oliwa, tran, o-3, zoltka jaj, lniany.
dołącz do kazdego posilku sporo zielonych, swiezych warzyw- zapychają zołądek i nie bedziesz podjadać. nabiału masz masakrycznie dużo, co nie jest dobry rozwiązaniem, bo niemal przez cały dzien dostarczasz ww.
poza tym to o czym napisałaś, podchodzi juz pod ED, kompulsywne "napady", obsesyjne liczenia kcal, etc..to jest takie stąpanie po grząskim gruncie, ktory moze sie okazac bardzo nieprzyjemny w skutkach. zaufaj mi

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2011-07-04 13:08:36
2

Stop wishing start doing

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mieso

Następny temat

Kilka porad przy diecie niskowęglowodanowej

WHEY premium