Tez jestem za dluzszymi cyklami. Ba! Jestem nawet za tym zeby OFF wygladal jak
pierwszy cykl dla amatora.

Robisz 12 tygodni bomby i 12 tygodni OFF. Cos w ten desen:
Bomba:
1-12 500mg ew (testosteron)
1-12 300mg ew (nandrolon)
1-5 30mg ed (metanabol)
OFF:
13-24 250mg e5d (testosteron)
Bomba:
25-37 750mg ew (testosteron)
25-37 300mg ew (nandrolon)
25-30 50-100mg ed (anapolon)
OFF:
38-50 250mg e5d (testosteron)
W identyczny sposob robia cykle niektorzy zawodnicy. Wiadomo, ze dochodza do tego jeszcze inne rzeczy (lacznie z peptydami), ale mysle ze w wieku 20 lat nie ma sensu brac insuliny (hormonu wzrostu w ogole nie biore pod uwage ze wzgledu na koszta).
Jezeli chodzi o sama bombe, no to oczywistym jest to, ze na OFF bedzie potrzebne HCG. Pokombinowalbym rowniez z dodawaniem IA w trakcie cyklu (organizm moze sie bronic przed zbyt duza dawka androgenow i przeksztalcac je w estrogen). Trzeba rowniez pamietac o obnizaniu SHBG (zbyt wysoki poziom w pewnym stopniu moze hamowac przyrosty), jednak na przelamanie stagnacji polecam zwiekszenie kalorycznosci i zmiane bodzca treningowego.
Mozna sie rowniez przyczepic co do dlugosci OFF (mysle ze 8-10 tygodni tez mozna brac pod uwage). Nie ma co sie trzymac schematow. Jak nie ma sie ochoty do cwiczen i trzeba odpoczac psychicznie to nawet chwili nie mozemy sie zastanawiac - wchodzimy na OFF, trenujemy lzej (lub robimy calkowita przerwe), a potem znowu wchodzimy na bombe.
Nie bede pisal nazwiskami, ale pewien zawodnik bardzo podobna metode stosuje (z tym ze cykl jest ustawiony pod zawody, wiec ten OFF nie jest tak schematyczny jak w tym powyzszym cyklu), no i 10kg czystej masy wpadlo, wiec... pomysl.