I po dłuuugiej przerwie - zaległe wypiski:
DZIEŃ 43/56
Poniedziałek, 16.08
MICHA:
8:30 -> płatki kukurydziane, mleko 1%
11:30 -> 2 jajka, brokuł, oliwa
14:30 -> whey, brzoskwinia
17:30 -> sushi, kokosanki
Wartości nieliczone
TRENING:
Nie było.
SPOWIEDŹ SZCZERA:
Z rana już nie muliło ale bałam się omleta (zwykle wychodzi mi w miarę suchy i go w siebie wmuszam). Potem już ładnie aż do popołudnia kiedy to z szefem/kumplem wybraliśmy się do chińskiego bufetu uczcić jego awans/mój koniec z kukurydzą. Wpadło sushi w ilości jakiś 25sztuk (zwykle bywa więcej ale bałam się o żołądek
Na zakończenie obiadku szefu wypił dwa piwska a ja pocieszyłam się dwoma małymi ciasteczkami-kokosankami. Bo takie jak w Polsce. A tutaj "takie jak w Polsce" to rzadkość.
----------------------------------------------------------------
DZIEŃ 44/56
Wtorek, 17.08
MICHA:
11:30 -> omlet (2 jajka, owsiane), omega 3, arbuz
15:00 -> schab z grilla, zielone, oliwa
17:00 -> makaron ciemny,
gotowana pierś z kurczaka
TRENING
19:30 -> arbuz, serek wiejski, rzodkiewka, szypiorek, oliwa
124B, 48T, 135W, 1468kcal
TRENING:
40 min rowerek, średnia intensywność
SPOWIEDŹ SZCZERA:
Nie wiem czemu ale spałam jak suseł. Przez to wypadł mi jeden posiłek z rozkładu. Po treningu czułam się głodna na coś konkretniejszego - zrezygnowałam z odżywki białkowej i szamałam arbuza przygotowując serek wiejski. W efekcie mało kalorii jak na mnie.
---------------------------------------------------------------
DZIEŃ 45/56
Środa, 18.08
MICHA:
8:30 -> omlet (2 jajka, owsiane), omega 3, truskawki
11:00 -> tatar, 2 kromki chleba whole wheat
14:30 -> schab z grilla, zielone, oliwa
17:00 -> kuskus, wołowina z grilla
20:30 -> schab z grilla, kuskus, zielone, oliwa
136B, 54T, 172W, 1718kcal
TRENING:
Nie było
SPOWIEDŹ SZCZERA:
Wkurzyłam się masakrycznie. Zjadłam przedtreningowy i... odnowiłam sobie kontuzję nadgarstka sprzed kilku lat nosząc meble. Treningu nie było, wprowadzka do swojego pokoju i sprzątanie mocno utrudnione.
---------------------------------------------------------------
DZIEŃ 46/56
Czwartek, 19.08
MICHA:
9:30 -> omlet (2 jajka, owsiane), omega 3, kiwi
14:00 -> wołowina, kasza gryczana, oliwa, zielone
16:30 -> wołowina, kasza gryczana, oliwa
TRENING
19:30 -> wołowina, kasza gryczana, oliwa, zielone
122B, 54T, 206W, 1798kcal
TRENING:
40 min rowerek, średnia intensywność
SPOWIEDŹ SZCZERA:
Ale miałam parcie na kaszę, łomatko! Nie pamiętam czy mi się śniła ale miałam ochotę ją jeść już na śniadanie. Przez to czułam się trochę zapchana i zjadłam tylko cztery posiłki. Zamiast siłowego rowerek i sprzątanie chaty, nadgarstek dalej bolał i to mocno.
Zapraszam do komentowania