ehh qrwa...mac...
no tak, w zasadzie jestem w ruinie...rozsypce totalnej
WAGA:
96.8 !!!!
wrocilem do ptku wyjscia...niestety, brak moznosci kontrolowania swojego czasu sprawil ze w ostatnim miesiacu stracilem wszystko na co praacowalem (a i tak nie wypracowalem wiele...)
ogarniecie diety:od dzis wklejam wszystko co jem codziennie..bez sciemniania...moze regularny o******* jaki bede zbieral sprawi ze w koncu znajde jakis zloty srodek...
zaczynam od początku....
wsparcie bardzo milo widziane...
na poczatek zmodyfikowalem ATC (dodalem sztange lezac i dwuglowe ud)
rozgrzewka: rowerek 10 min + skakanka + lekkie rozciaganie
1.Unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach-(brzuch),
2.Spięcia tułowia w leżeniu (brzuch)
3.
Uginanie nóg w leżeniu przodem na maszynie-(dwugłowe ud)
4.Przysiady ze sztangielkami w dłoniach(czworogłowe ud),
5.Wyciskanie sztangielek w leżeniu na poziomej ławce-(klatka),
6.Wyciskanie sztangi płasko(klatka)
7.Unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu-(naramienne),
10.Naprzemianstronne uginanie ramion ze sztangielkami w siadzie na skośnej ławce-(bicepsy),
11."francuskie" wyciskanie sztangielki za głową oburącz-tricepsy
12.Wspięcia na palce jednej nogi z obciążeniem w dłoni-(łydki).
na dobicie: rower 20 minut
Dzisiejsze zarcie wkleje wieczorem...to jest moj problem, po prostu tragedia..