Kto nie probuje,nic nie osiaga. Kto dazy do celu, osiaga wszystko...
...
Napisał(a)
Ja tam łacze jedno i drugie cwicze cały czas a raz w miesiącu na jakies balety trzeba isc żeby w łeb niedostac.
...
Napisał(a)
Popieram to co napisał Tangens.
Ja mam 17 lat i też pyerdole te wszystkie imprezy.
Ja uprawiam sport, podchodzę do tego poważnie, chcę coś osiągnąć.
Alko nie pije od tamtych wakacji (tak w sylwestra nie piłem)
albo cwiczy sie na powaznie albo wcale
po za tym trzeba szanowac swoja prace- zapyerdalam na treningu nie po to zeby to cofnac przez glupie sobotnie chulanki
pozdro dla cwiczacych na serio!
Ja mam 17 lat i też pyerdole te wszystkie imprezy.
Ja uprawiam sport, podchodzę do tego poważnie, chcę coś osiągnąć.
Alko nie pije od tamtych wakacji (tak w sylwestra nie piłem)
albo cwiczy sie na powaznie albo wcale
po za tym trzeba szanowac swoja prace- zapyerdalam na treningu nie po to zeby to cofnac przez glupie sobotnie chulanki
pozdro dla cwiczacych na serio!
...
Napisał(a)
Zależy jak leży, wole startować w wieku 20 lat niż 15, bo im mniej, tym dłużej musisz ćwiczyć. Ale też zależy to od genetyki. Mnie w 9 miesięcy ładnie rozwaliło. :)
...
Napisał(a)
Pij smialo a w kacu u mnie liczy sie psychika wmusze w siebie jakos idzie :) z soboty na niedziele ciezko jest ale i tak rosnie mozna sie bawic. ja osobiscie nie pije tylko na cyklu kreatynce czy cos takiego tak to 5 piw w sobote i mam ustawiony caly wieczor :)
...
Napisał(a)
heh, rozumiałbym podejście "mam wyebane na balety" u osób które biorą udział w turniejach (niekoniecznie tylko kulturystycznych) i sport stał się ich sposobem na zycie. Ale jak czytam nadęte wypowiedzi 16 latków którym sie troszke w głowach poprzewracało to tylko uśmiech na twarzy mi się pojawia (już widze takiego dzieciaka podczas treningu z zaciętą miną a w tle muzyka z rocky'ego ). Panowie więcej dystansu się Wam do siebie przyda jak również do ćwiczeń.
Naprawde myślicie ze jak ktoś raz czy dwa razy w miesiącu poleci na balet to nie ma co liczyć na efekty? prosze was. Bedzie miał takie same efekty jak Wy i się o tym przekonałem.
Do tego dochodzi jeszcze kształtowanie osobowości - z takich jak Wy często wyrastają potem zdziwaczałe i zakompleksione indywidua (nie zarucha bo mu masa poleci, u babci na urodzinach ciasta nie tknie bo mu kaloryfer podleje, itp). Wyrośniecie na ludzi z pięknymi sylwetkami ale z opinią dziwolągów i bez znajomych. I te wasze sylwetki każego będa tak naprawde g*wno obchodziły
Polecam filmik:
Naprawde myślicie ze jak ktoś raz czy dwa razy w miesiącu poleci na balet to nie ma co liczyć na efekty? prosze was. Bedzie miał takie same efekty jak Wy i się o tym przekonałem.
Do tego dochodzi jeszcze kształtowanie osobowości - z takich jak Wy często wyrastają potem zdziwaczałe i zakompleksione indywidua (nie zarucha bo mu masa poleci, u babci na urodzinach ciasta nie tknie bo mu kaloryfer podleje, itp). Wyrośniecie na ludzi z pięknymi sylwetkami ale z opinią dziwolągów i bez znajomych. I te wasze sylwetki każego będa tak naprawde g*wno obchodziły
Polecam filmik:
"Gniew przebywa w piersi głupców" (Koh 7:9 )
...
Napisał(a)
LOL nic wam się nie stanie jak sobie strzelicie 2 piwka w weekend. Serio.
Młodość jest jedna.
Młodość jest jedna.
...
Napisał(a)
Orson_lol chyba opisujesz jakies skrajne przypadki oczywiscie wszystko z glowa mialem na mysli , i czasem co 2 tyg strzelic jakiegos browarka...
...
Napisał(a)
no może i przesadziłem nikogo nie atakuje żeby nie było i również jestem zwolennikiem odrobiny luzu co jakiś czas
"Gniew przebywa w piersi głupców" (Koh 7:9 )
...
Napisał(a)
,,moim zdaniem w dziciństwie trzeba sie wyszaleć" moim zdanie alkohol nie jest dla dzieci....
,,np. moi znajomi już są przyzwyczajeni,że jak jakaś domówka to okupuje kuchnie" ale ze co sprzątasz ją?
Może opowiem o sobie, nie piłem do 18bo to byl moj wybór mimo, że wtedy jeszcze nie ćwiczyłem,szybko uznałem że nie warto. Pomyślcie co daje alkohol to, że lepszy humor, odwaga w stosunku do innych ludzi, uznanie w oczach znajomych?? Jak patrze na moich kupli którzy ostro zaczynali od 15lat i wcześniej to jestem zadowolony, że mnie to ominęło.
Ci co nie piją są w elitarnym gronie, jest nas niewielu,szkoda, a Ci co nie piją i jeszcze poświęcają życie na sport , nie ważne czy zawodowo czy amatorsko, to już są najlepsi z najlepszych i tak powinniśmy się czuć.
Ja nie mowie, że nie można od czasu do czasu na imprezę wyjść - do ludzi, poznać kogś , pobawić się itd. ale alkohol nie musi iść w parze z dobrą zabawą, przekonałem się o tym nie raz.
Zmieniony przez - Rafalsky89 w dniu 2010-05-31 11:26:18
Zmieniony przez - Rafalsky89 w dniu 2010-05-31 11:26:50
,,np. moi znajomi już są przyzwyczajeni,że jak jakaś domówka to okupuje kuchnie" ale ze co sprzątasz ją?
Może opowiem o sobie, nie piłem do 18bo to byl moj wybór mimo, że wtedy jeszcze nie ćwiczyłem,szybko uznałem że nie warto. Pomyślcie co daje alkohol to, że lepszy humor, odwaga w stosunku do innych ludzi, uznanie w oczach znajomych?? Jak patrze na moich kupli którzy ostro zaczynali od 15lat i wcześniej to jestem zadowolony, że mnie to ominęło.
Ci co nie piją są w elitarnym gronie, jest nas niewielu,szkoda, a Ci co nie piją i jeszcze poświęcają życie na sport , nie ważne czy zawodowo czy amatorsko, to już są najlepsi z najlepszych i tak powinniśmy się czuć.
Ja nie mowie, że nie można od czasu do czasu na imprezę wyjść - do ludzi, poznać kogś , pobawić się itd. ale alkohol nie musi iść w parze z dobrą zabawą, przekonałem się o tym nie raz.
Zmieniony przez - Rafalsky89 w dniu 2010-05-31 11:26:18
Zmieniony przez - Rafalsky89 w dniu 2010-05-31 11:26:50
Im trudniej
Tym łatwiej.
...
Napisał(a)
Rafalsky ale myśle że wszyscy są zgodni co do chlania do upadłego czy chociażby do totalnego zayebania. Ale pójście raz na jakiś czas do klubu, wypicie dwa browary i tańczenie całą noc nie sprawi że cofniemy się do początków (chyba że i tak jesteśmy na początku )
Mi własnie chodziło o to żeby jednak gdzieś wyjść i raz na jakiś czas pyerdolić regenerację (byle nie w dzień treningu). I jak napisałeś wcale nie trzeba sie nawalić do dobrej zabawy.
Ale podejście "Nie pójde nigdy nigdzie bo sie regeneruje, w sylwestra nie napije sie szampana, nie potańcze bo mi masa poleci" mnie poprostu śmieszy..
Mi własnie chodziło o to żeby jednak gdzieś wyjść i raz na jakiś czas pyerdolić regenerację (byle nie w dzień treningu). I jak napisałeś wcale nie trzeba sie nawalić do dobrej zabawy.
Ale podejście "Nie pójde nigdy nigdzie bo sie regeneruje, w sylwestra nie napije sie szampana, nie potańcze bo mi masa poleci" mnie poprostu śmieszy..
"Gniew przebywa w piersi głupców" (Koh 7:9 )
Polecane artykuły