amatorskie mma

Urządziliśmy sobie na wf z kolegami amatorskie MMA. Mam 16 lat. Jedyne co różniło nasze walki od prawdziwych to było to, że biliśmy sie bez ciosów w twarz. W jeden dzień walczyłem z dwoma, można powiedzieć najbardziej cenionymi kolesiami w klasie, którzy mają troche za sobą i są ode mnie nawet po 10 kg ciężsi. Dzielnie sobie z nimi radziłem. Szło mi naprawde bardzo dobrze. Sprowadzałem ich do parteru, nie dawałem się wywalić. Kilka dni później ustalilismy sobie walki i rywali. Trafiłem na kolesia lżejszego ode mnie i ogólnie kujonka, który jest uznawany za szkolnego cieniasa. I co? Walka była na remis. Nie mogłem sobie z nim poradzić. Wcale go nie olałem. Walczyłem normalnie. Jak to się mogło stać. Może jego styl bitwy mi nie pasuje? Jak myślicie?

zgadzam się :) wszystkiego trzeba w życiu spróbować.
A sam już wiem ze swojego doświadczenia, że podczas takich walk można nauczyć się pokory, szacunku, wytrzymałości i ogólnie z walki na walke wiesz co masz robić. ;)

Już wam się yebie we łbach.Te walki to pod okiem jakiegoś nauczyciela?, na macie wogóle?

na macie. pilnowali. i bez bicia po twarzy. ;)

ło kurva

nic

nie ma sensu nakrecac internetowej spirali nienawisci

Zmieniony przez - TeGej w dniu 2010-05-24 20:50:06

a myślałem ze po porażce Pudziana to się skończy ta mania w gimnazjach.

No co, chłopakom się nudziło to postanowili troche sobą porzucać. Wy tak nie robiliście :) ?

Amotorskie MMA panowie Amatorskie MMA...

Zmieniony przez - -ElboW- w dniu 2010-05-24 21:01:04

"Trafiłem na kolesia lżejszego ode mnie i ogólnie kujonka, który jest uznawany za szkolnego cieniasa. I co? Walka była na remis. "

Teraz zadaj sobie pytanie, czy to ty jesteś taki słaby czy on taki dobry ;)

"Może jego styl bitwy mi nie pasuje?"

To zagraj w statki :) Taki styl bitwy powinien ci spasować ;)

Na lekcjach wf, gdy jeszcze chodziłem do gimnazjum, często urządzaliśmy walki sumo i zapasy :D , ale wszystko pod opieką doświadczonego trenera ;)

Mam dziwne wrażenie że osoby krytykujące w głębi serca zazdroszczą im takich wfów. Ja bym tam chciał by u mnie w szkole takie coś mogło się odbywać, ale do takich zabaw musi być fajny wfista. Co do Twojego pytania to bez szczegółów przychodzi mi parę rzeczy do głowy:
-"kujonek" ma lepiej rozwinięty umysł i jest wstanie na bieżąco wymyślać wyjścia z obchwytów/duszeń.
-przeciwnik nie przyznaje się do tego że coś trenuje.

Masz rację zazdroszczę :)