Szacuny
0
Napisanych postów
288
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6994
Witam, mam następujący problem:
Zawsze martwy ciąg był moim ulubionym bojem. Przez cały trening, siadając czy wyciskając, nie mogłem doczekać się martwego i tylko o nim myślałem.
Jednak od kilku tygodni czuję się jakiś wypalony jeśli chodzi o ten bój. Ciężko mi się chociażby zbliżyć ciężarem do siadów raw(ostatnio 140kgx15 siadałem i 140kgx2 pociągnąłem )
Przechodząc do sedna sprawy. Czy warto katować cały czas te ciągi na treningach, czy może odpuścić je na np. miesiąc, albo aż organizm się za nimi stęskni? I jeśli ta druga opcja, to czym je najlepiej zastąpić?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Może wogóle sie przetrenowałeś? Możesz zrobić sobie z 10dni całkowitej przerwy od siłki i zacząć nowy cykl, bez martwego ciagu. Tylko wtedy solidnie przysiady 2x w tygodniu (raz cieżko raz lekko), plecy normalnie drążek,wiosła,szrugsy. Możesz też go nie opuszczać a zamiast niego robić tylko np dociagania z poziomu kolan albo ciagi z mniejszych podstawek.
Szacuny
0
Napisanych postów
288
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6994
Dzięki za odpowiedź.
Ogólne przetrenowanie nie wchodzi w grę, bo:
-dopiero co miałem przerwę
-w wyciskaniu i przysiadach, czy nawet ćwiczeniach pomocniczych, jest życiowa forma
Chyba spróbuję następnym razem tego wariantu z dociąganiami i zobaczę, co się będzie działo.
Szacuny
28
Napisanych postów
9543
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
61854
A ile kiedyś ciągałeś? Zawsze taką dysproporcję miałeś między siadami a ciągami? Bo ogólnie 140 to nie jest jakiś duży ciężar nawet jak ktoś nie ma układu i robi ciągi od święta. Ogólnie dziwna sprawa. Może na treningu ciągów jesteś zmęczony(np po pracowitym dniu itp) albo puszcza Ci chwyt, który też stopuje progres.
Szacuny
0
Napisanych postów
288
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6994
Profil aktualny jak co. 250 przed mp juniorów, na mp 2x spaliłem ten ciężar, później miałem przerwę, po przerwie chyba z 2-3 treningi jeszcze się fajnie ciągnęło, a później już coraz gorzej. Ciąg miałem zawsze mocniejszy nawet niż siady w sprzęcie.
Aha, ciągi robię na jednym treningu z siadami, ale w sumie wcześniej też tak robiłem.
Szacuny
0
Napisanych postów
288
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6994
No w trzecim powtórzeniu już nie mogłem od ziemi oderwać. Chociaż pewnie to wina bardziej braku motywacji niż braku sił, no ale po to też ten wątek, bo nie wiem czy takie robienie ciągów 'z przymusu' ma jakiś sens.
Tak, z Kobry, ale w Kościanie ćwiczę tylko w okresie przedstartowym
Szacuny
28
Napisanych postów
9543
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
61854
Sorry ale moja wyobraźnia jest ograniczona Jak normalnie ćwiarę brałeś a teraz masz problem ze 140tką to albo super zapiłeś albo super bombiłeś a tak na poważnie to może rzeczywiście ciągi Ci się przejadły i warto byłoby od nich zupełnie odpocząć a za jakiś czas wprowadzić system raz ciągi z podłogi a raz dociągania. Ogólnie ciężko mi tak wirtualnie doradzić bo spadek, którego doświadczyłeś jest dla mnie szokujący i musi mieć jakieś nietypowe podłoże. Możliwe, że zmieniła Ci się pozycja startowa lub jakiś inny element techniczny.....aczkolwiek przez neta to mogę sobie gdybać.
Z tego co tam pisze rzeczywiście wynika, że robienie ciągów cały czas nie ma większego sensu i warto zastąpić je innymi złożonymi ćwiczeniami, więc myślę, że warto poeksperymentować w Twoim przypadku.
Szacuny
1
Napisanych postów
34
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
9720
Witam, pozwolę sobie dołączyć się do tematu, bo mam podobny problem z martwym ciągiem, chociaż siła nie spadła mi tak oszałamiająco :P Ćwiczenie wykonuję techniką sumo, jednak przy każdym zebraniu z ziemi jakiegoś większego ciężaru czuję dziwny ucisk w biodrach bardziej z przodu, który niedługo przechodzi. Wydaje mi się, że zbytnio skatowałem się ciężarowo i stawy odrobinę odmawiają teraz posłuszeństwa, przeczytałem powyższy artykuł i czy dobrymi ćwiczeniami podbudowującymi do martwego byłyby przysiady z przody, zarzut, szrugsy, wiosłowanie jednorącz ? Ile zrobić przykładowo przerwy od niego, albo jak często martwy trenować ?