Bruce Lee słowami świadków, jego uczniów, innych mistrzów, swoich przyjaciół i żony.

Że Wam się jeszcze chce.Czytam i podziwiam...



Bruce w gazecie Toronto news w wywiadzie przyznal ze Bruce skopalby mu tylek. ;)


Co to za kwiatek?Bruce chciał walczyć sam z sobą?

słaby 56 to klony,on miał klona tak samo jak Kennedy,Presley i Michał Jackson

Ty postrzegasz ewolucje tak jak Puar poprzez dodawanie technik z innych styli ja uwazam to za regres.

Sam nie wiem... mam trzy książki o Brucie, zaraz poszukam czegoś ciekawego.

Jak groche o sciane. Nie moja wina ze nie wiesz o czym mowie prosciej juz sie nie da. Ty postrzegasz ewolucje tak jak Puar poprzez dodawanie technik z innych styli ja uwazam to za regres.


Michał, żeby nic nie dodawać to JKD musiałoby być IDEALNE. A czy tak jest? Już pisałem, trzeba się jakoś przekonać.

Roznica jest taka ze sztuka walki Jeet Kune Do jest nieklasyczna dopasowana pod ludzka anatomie

Nie tylko, np. w muay thai uderzając łokciem tnącym nie robisz przed uderzeniem przewrotu w tył tylko wykonujesz tą technikę w sposób jak najbardziej etyczny, harmonijny i efektywny blablabla.

Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-04-30 22:25:06

"Roznica jest taka ze sztuka walki Jeet Kune Do jest nieklasyczna dopasowana pod ludzka anatomie"
A pod co SW te "klasyczne" są "zrobione (i jeśli chodzi o powiedzmy pkt.uderzenia i biomechanikę ciał itp.)? pod kogo anatomię? Pomijam tu jakieś symboliczne ruchy/znaki w formach.

Michał, g**** wiesz o Kyokushin. Nigdy nie ma tworu idealnego i ostatecznego. Nie jest tyo styl zamknięty w ramach karate, bo rywalizacja sportowa sprawia, że jeśli chcesz zwyciężać to musisz byc coraz lepszym. I przez to właśnie system ewoluuje.

Podobnie nie ma cofania ręki w walce, kto Ci takich głupot nawkładał?

I Kyokushin jest tak samo naukowe jak Twoje JKD...

Dzieki ze uwazasz mnie na rowni z Bruc'em Lee, ale mi do niego daleko.
No, co najmniej sześć stóp

I ciekawe... myślisz, że Bruce Lee nic by już nie zmienił w JKD gdyby nadal żył?

...Nigdy nie ma tworu idealnego i ostatecznego...


W sztukach walki jednak znam jeden wyjatek

Masz na myśli JKD w linii Richarda M.?

O tym zapomniałem...Czyli majac na uwadze powyższe posty Michała + styl *****e,to już znam dwa style,które są dobre i skuteczne w swojej niezmiennej formie,nie uczą parteru,bo swoimi technikami doprowadzają,że do parteru nie można ich zmusić i w ogóle nie ma takiej opcji,bo tak

Michał wciąż heblujesz po powierzchni pojęć jak "biomechanika" i "dopasowane do anatomii" a nie jesteś w stanie napisać jednego zdania czemu tak jest ( i nie interesuje mnie odp: bo tak pisze w pamietnikach Lee). Powiedz mi (najlepiej krok po kroku) co w kopnieciu okręznym z JFJKD jest takiego szczególnego. W muay thai np. podstawowa różnica jest taka, że preferuje się kopnięcia poprzedzone krokiem nogą niekopiącą w lewo/prawo-skos, mocno okrężne prowadzenie kolana i jednocześnie w momencie kontaktu nogą podporową stoi się na palcach. Wszystko to sprawia, że takie kopnięcie jest bardzo mocne, lecz teoretycznie nie najszybsze. W kyokushin kolano często prowadzi się równolegle do boku ciała, dzięki temu (i odpowiedniemu rozciągnięciu) karatecy potrafią siekać okrężne prawie ze zwarcia. Dołóż do tego Twoje JKD jeśli możesz. Interesuje mnie prowadzenie kolana, noga podporowa i powierzchnia uderzenia (chociaż i tak widać to wszystko na filmach) .

Spoko, wieczorem znajdę książkę Bruce Lee to napiszę ile ma wspólnego z karate
No, może szybciej mi pójdzie z różnicami