KaszFanek/Dziennik nr1/ Kaszfanek vs. Reszta świata

Witam wszystkich zjadaczy chleba... razowego

Data ur. 25 kwietnia 1993
Data rozpoczęcia treningu: czerwiec 2009 (chyba)
Ponieważ obraz mówi więcej niż tysiąc słów wstawiam zdjęcia żebyście wiedzieli na czym stoję











No więc o co chodzi?
Cel na początku to zrzucić cały (powtarzam cały) zbędny tłuszcz (powtarzam zbędny) by wyglądać jak ofiara niedożywienia ponieważ posiadam genetykę którą można określić słowami "do dupy"
Poza tym w zeszłym roku (2009) kiedy zacząłem swoją przygodę z sztangą i dietą moja dieta składała się ze wszystkiego (byle dużo) i bardzo się otłuściłem. Teraz zrzuciwszy trochę tłuszczu waga spadła z 75kg do 67kg.
A ponieważ nikt mi w tym nie pomaga (Ojciec: Nie wydziwiaj z tym jedzeniem, w******laj pyry; Babka: Nie dźwigaj tego bo nie urośniesz ; Kumple:******* dietę chodź na kepsa) i ciężko to idzie postanowiłem założyć dziennik.
A i ostatnie

Trening (tygodniowo):
3xHIIT
2xHST
martwy ciąg 3x12
Podciąganie 3x12
Wiosłowanie sztangą 2x12
Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej 3x12
Wyciskanie sztangi z klatki 3x12

Dieta:
Jest

To chyba wszystko. Dziękuje i dobranoc

Poniedziałek. Można pisać
Posiłki prawie wszystkie zgodnie z planem. Oprócz śniadanie. Brak jaj. Jajka zastąpiłem serkiem wiejskim lekkim. Reszta posiłków w porządku. Dziś HIIT'y. Niestety nie byłem w stanie robić ich 12 minut non stop. Wygląda że to przez ten wypad "do kumpla" w weekend. Ten sam wypad widać chyba w wadze, podskoczyła do 67,7 i chyba troche przytyłem.

bede pierwszy TYJ TYJ TYJ I TYJ a potem sie zobaczy co dalej i nie wnikaj w fat bo mi sie wydaje że ty ekotomorfik i nie ma sie czym pszejmować najwyżej zrobisz redukcje trzymam kciuki za dodatkowe kg

Kolejny trening, tym razem siłowy. Lekki bo zwykle opuszczam ten wtorkowy (brak siły i chęci, nie chce sie przetrenować) ale był. Posiłki ok
Kewlak ja teraz właśnie chce zrobić redukcje bo niby jestem ekto ale tłuszcz łapie :/

Za***isty ten opis, dlaczego trzymanie diety jest ciężkie (w******laj pyry) :P

to masz ciężko jeśli tak to staraj sie eliminować tłuszcze zwierzece w diecie i łap suchy miensień a już tak sie nie odtłuszcaj tylko wes plan na mase i jedziesz bo ty jeszcze chudszy jak ja a takie ekstremalne odchudzanie może tylko cie osłabić

KANwa: Bo nikt mi w tym nie pomaga :P W domu jedzenia idealnego do tego nie ma, a ojciec i babka tylko spiskują żeby mi coś na oleju usmażyć -_-
kewlak: Nikt nie powiedział że będzie łatwo : P Nie chce na razie masy robić ponieważ trudno będzie mi potem ten tłuszcz zrzucić bo suchą masę ciężko łapie. Poza tym nadchodzi lato i trzeba wyglądać jakoś.
Ekstremalne to to nie jest staram sie nie przesadzać. Poprostu mniej wpierdzielam i biegam

A co do dzisiejszego treningu to odzyskuje formę w bieganiu. Ale postanowiłem że na zwykły obiad (nie po treningowy) daruję sobie ryż ponieważ waga stoi w miejscu a to bez sensu : /

Zmieniony przez - KaszFanek w dniu 2010-04-21 20:58:33

to może meta hehe a tak na powarznie to rób co uważasz za stosowne ja mam manie wielkosci to może dlatego ale od jesieni wal mase bo to kiepsko wyglonda ławka tak samo do poprawy i reszta pewnie też nienajlepiej to moze siłówke zrób dobrą

Dziś lekki freestyleowy trening (czyli nie według rozpiski tylko "a zrobie to, i może jeszcze to") Dobra pompa po nim (słyszałem że pompa ,czyli dokrwienie, też jest sposobem na mase. Można spróbować) A waga na dziś 68kg. Niby odchudzanie ale widze mi tu masa wpada ; / (specjalnie sie wysrałem przed ważeniem) Może jednak nie jestem ekto tylko endo morfikiem?

Kewlak: No jeśli dalej tak marnie będzie iść to meta nie wydaje sie wcale takim złym pomysłem (ale oczywiście dużo później, nie teraz) no męcze sie z tym już dość długo i poprawa widze ledwie ledwie

I COŚ IDZIE TOBIE

Dawno nie pisałem. No więc odchudziłem się do 65kg. Gdy to zobaczyłem stwierdziłem że to już za mało i przerzucam sie na mase teraz. W tym roku kaloryfer na wakacje znów nie wyjdzie
I zdjęcie z przedostatniego dnia rzeźby (albo jakoś tak)