Mam 2 kumpli ( to nie są przykłady tylko prawdziwe historie ) jeden cwiczył sumiennie wszystkie partie rok z dietą, drugi cwiczy od paru lat bez diety, nog takze nie cwiczy, dlatego ma dobrą sylwetke ( ok. 40 w łapie, ale wzrost moze max 175 cm ), ale jak na ten staz powiedzielibyscie raczej ze srednią. Ten pierwszy nie cwiczy juz od roku, wszystko mu opadło i jego sylwetka a szczegolnie dupsko i łydy wyglądają strasznie jak u J.Lo, ten drugi wygląda normalnie przez cały czas ( miał takze jakies tam przerwy ) i nie widac wcale ze mu nogi odstają, moze dlatego ze cwiczy na sucho i nie rozbudował gory na tyle, zeby mu az tak strasznie odstawała. Co o tym myslicie ??? Wiem, ze jest tu wiele osob które traktuje siłownie bardzo serio i dązy do sylwetek kulturystycznych, ale jest tez zapewne wielu duzy normalnie cwiczących, którzy mają podobne problemy. Co o tym sądzicie ???
Czytałem pełno artykułow na sfd i wiem ze przysiady powodują wybuchy hormonow itd. tyle ze znam osoby które nog nie ruszją i wyglądają dobrze. Oczywiscie zaczyna to brzydko wyglądac gdy ktos pragnie sie skoksowac i dązy do 50 w łapie.