Szkoła

U mnie była taka sytuacja, że pierwszą michę wyciągnąłem w trakcie zajęć na sali , a to przed Bożym Narodzeniem było, wiec koledzy z tyłu już oblewali to ja sobie myślę, że jak pić wolno to jeść nie Więc pytam się wykładowcy czy można coś zjeść, odparł jasne, ale trochę się zdziwił jak, wypakowałem pojemnik ryżem, kurą warzywami
Nikt mi w sumie nic nie docinał, ale wiecie na studiach to ludzie już w większości dorośli, więc to trochę inaczej niż w liceum
Będziecie na studiach, nie będziecie mieć problemów z dogadującymi typami, dodam tylko, że jestem jedyny na roku kto nosi michę, a w całej uczelni jest jeszcze jedn gościu co dietę trzyma,ale to już zawodowiec...


Zmieniony przez - Rafalsky89 w dniu 2010-04-06 14:10:36

co do kuraka i ryżu reakcji znajomych nie znam, bo nie nosze ale za to jak wyjme owsianke na jakiejs przerwie dupy robią oczy i pytają sie co pije.. ja odpowiadam wprost :g****.. w sumie mówie prawdę

Ja jak w policealce jak wypakowywałem miche to nikogo to nie dziwiło, zawsze byli przyzwyczajeni ze wcinam cos innego niz wszyscy, a lepsze to w sumie niz jakbym miał z reklamówka pocinac na korytarzu z 10bułkami,baniakiem mleka i kiścia bananów jak mi sie wczesniej zdarzało.
Teraz studiuje to na poczatku dziwnie sie na mnie patrzyli a po kilku dniach taki strazak sie do mnie przyłączył z micha i sie przepisamy wymieniami:)
Co kogo obchodzi ze sie pożywiamy, lepsze to niz na przerwie obiadowej wybic za uczelnie na browara.

u mnie norma 500ml jogurtu+ 2 bułki razowe + jakiś sok przecierowy :D

ja to nie nosilem zarcia do szkoly bo obciach troche przed panienkami xD wiedzialy ze cwicze, ze trzymam diete, ale w szkole tak troche nie wypadalo :P poza tym nie zmiesciloby sie do plecaka. ograniczalem sie do banana, jabłka, jogurtu, bułek z duza iloscia szynki i jaj (raz mi mama zrobila taka ogromną bułe co w srodku bylo pol serka bialego, 2 jaja, 4 plasterki szynki + dodatki) i zarlem to przez całą 20 minutówke xD
od pół roku jeżdzę autem do szkoly, to zaden problem wyjsc na przerwie, wygodnie polozyc sie, wlaczyc muze i wszamać :P ale zbyt często nie praktykuję, bo mam mało lekcji i nie warto

taa to masz farta ze masz przerwe 20 min ;p w moim LO jest 10 min dlatego zawsze koncze na lekcji xDD i czego tu sie chopie wstydzić xD u mnie panienki mi kurczaka podjadaja czasem ;P

Zazdroszczę Wam takiej mocnej psychy ;), U mnie niestety jest ogólnie mało chłopców w szkole, do tego żaden chyba nie ma pojęcia co to dieta JEst 2 moze 3 co widac ze cos tam cwicza ale bez diety. Niekiedy ich obserwuje to nawet suchej bułki w szkole nie zjadają . Ja biore chleb razowy, warzywa, ser i do tego troche kurczaka. Pewnie ze woalłbym brac ryż bo zjem go 100g i mam 70 g WW a chleb zjem 100g i mam tylko 45g WW ( a WW mi troszke w dietce brakuje). ALe raz ze sie bardziej niz przed facetami, to przed laskami krepuje ;) a 2 ze by mi sie do plecaka chyba pojemnik nie zmieścil.

czego ty się spinasz przed laskami,
ja nie wiem boisz się ludzi?:D
u mnie jeden coś zaczął się śmiać to dostał raz w cymbał to mówi tylko smacznego.
żadnej napinki, nawet nauczyciele przysiądą się i pytają co dzisiaj,
ogólnie looz.

Na studiach spoko, dużo miejsca, dużo przerw. A jak ktoś się patrzy, to niech się patrzy, co im do cudzego jedzenia
Ja rozumiem, że normalne jest wypić dziennie pare browarów i wypalić paczkę fajek; ale jak ktoś komentuje cudze jedzenie to coś z nim nie tak.

Za***ało tuńczykiem i poprosili żebym usiadł na ławce obok :D