Jak długo organizm może bronić się przed utratą wagi

Od 7 tygodni dużo i regularnie ćwiczę ( 3-5 razy w tygodniu: siłownia ewentualnie zajęcia fitness).

W klubie miałam robiony pomiar struktury ciała 77,6kg w tym 26,9 mięśni, 28,5kg tłuszczu, woda, proteiny i substancje mineralne w górnych granicach przedziałów prawidłowości.

Jeśli chodzi o dietę to staram się jeść ok 1500kcal, czasem wyjdzie 1200. Jem 4 posiłki co 3 albo 4 h

Produkty:
Chleb w małych ilościach, tylko żytni ( czasem bułka dyniowa), głównie kasze, makaron razowy, dziki ryż, ziemniaki 4-5 razy w miesiacu, soki ze świeżych owoców 2-3 razy w tygodniu, dużo pomidorów, surówek, marchewki, jogurty, na śniadanie często płatki Frutina z mlekiem o,5%, serek almette, bardzo ograniczony ser żółty i szynki. Nie jem słodyczy (czasem baton zbożowy), nie używam cukru.

W ciągu pierwszych 4 tygodni spadłam do 74,5 kg, potem pojechałam jeździć na desce, gdzie nie miałam możliwości sama gotować i podskoczyłam na 75,6.

Po 15 dniach od powrotu nie mogę przekroczyć granicy 74kg (czasem 74,2 czasem 75,1). Wiem, że w tym czasie tłuszcz mógł zostać zastąpiony w przez mięśnie ( w jakiejś tam części) i że organizm może bronić się przed utratą wagi. Pytanie tylko jak długo?

Płeć: Kobieta

Wiek: 21

Waga: 74-75

Wzrost: 165

Obwód klatki: 101

Obwód ramienia: 28

Obwód talii: 82

Obwód uda: 65

Obwód łydki: 40

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 28,5kg/ 77,6kg wagi

Aktywność w ciągu dnia: zajęcia na uczelni, praktyki

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zimna- snowboard 7 dni intensywnej jazdy, lato- bocking- 1-2x w tygodniu
obecnie: zajęcia w klubie fitness siłownia (500kcal na bieżni + ćwiczenia na maszynach na nogi, brzuch i ręce) albo zajęcia fitness TBC, step, piłki + 200-300 kcal na bieżni

Odżywianie: Kiedyś: ciemny chleb, ale głównie tosty z serem i szynką. Domowe obiadki, czasem coś w stołówkach studenckich. Obecnie -opisane w poście

Cel: redukcja rozłożona w czasie

Ograniczenia żywieniowe: brak

Stan zdrowia: raczej dobry, kontuzja lewego kolana uaktywnia się przy wielokrotnym zginaniu np. na rowerku, od dziecka nadwaga

Preferowane formy aktywności fizycznej: trening w klubie fitness 3-5x w tygodniu, dowolna ilość aktywności do wykonania w domu

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: herbatki odchudzające

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: jeśli to konieczne

Stosowane wcześniej diety: nic konkretnego

zalezy od poziomu metabolizmu jak zeszłaś juz nisko to moze podskoczyć waga, ale z drugiej strony jak podniesiesz kalorie w źródłach bialka, czystych węglach i rozsądnej ilości tłuszczu nic nie powinno sie stac.

Jak dlugo... zawsze Akurat nasze organizmy wykształciły sie na okresach głodu wiec funkcje obrony przed nim mamy dosc dobrze wykształconą.
Odchudzanie to tka zabawa w kotkq i myszke, przegniesz za mocno doczekasz sie jojo predzej czy pozniej, nie dasz odpowiedniego impulsu nic sie nie będzie dzialo..

Nie jest tak latwo tłuszcz zastępować mięśniami i nie przy twoim treningu.
Poczytaj "podstawy układania diety" bo ta co masz jest bardzo niedobra nie dostarcza ci odpowiednich składników.

Nadal moja waga utrzymuje się na takim samym poziomie

Obliczyłam swoje zapotrzebowanie kaloryczne itd. Podzieliłam posiłki na okołotreningowe i resztę. Jem zgodnie ze wskazówkami zawartymi w podstawach układania diety. Wprowadziłam do jadłospisu orzechy, olej lniany, zamieniłam jogurty owocowe na naturalne, jem więcej jajek, mięsa i twaróg, owoce tylko rano lub po treningu.

Zwiększyłam ilość spalanych kalorii na bieżni do 550, trener w klubie rozpisał mi trening obwodowy zamiast ogólnorozwojowego.

W obwodach poza biustem który spadł :( nie ma za bardzo różnicy

Co dalej?
wprowadzić odżywki/ suplementy/ spalacze?
poprosić kogoś o rozpisanie konkretnej diety (samo jedzenie zgodnie z zasadami nie działa) zawierającej wszystkie potrzebne składniki i restrykcyjne trzymanie się jej?

ale ty dalej brniesz w to samo błoto, dostałaś juz odpowiedz, możesz sobie zmieniac co chcesz jak nie zaczniesz od początku od uporządkowania wszystkiego to bedzie ciezko, Wydusic z siebie chudniecie zawsze sie da, nie jestesmy perpetuum mobile ale w pewnym momencie wiąże sie to z utrata zdrowia i efektem jojo.
Wiec wyleź z błota i układaj wszystko od nowa, pierw zero i naprawa tego co zdążyłaś popsuć później możesz sie znów odchodząc.
PS
Nie zwracaj uwage na liczby podawane na urządzenia to ilosci orientacyjne odbiegające od rzeczywistości często znacznie. Nie jesteśmy robotami.

W taki razie na czym ma polegać wyzerowanie i naprawianie?

Oblicz zapotrzebowanie na energię. Przy twojej wadze i treningu to na pewno nie będzie 1500, a ponad 2000kcal. I pod tę wartość obliczaj ile trzeba ci białka, tłuszczu, węglowodanów. Rozpisz wszystko na posiłki, dopasuj odpowiednie, jak najmniej przetworzone produkty, które lubisz. To tak w skrócie. Więcej w 'podstawach układania diety' i innych postach podwieszonych.

Zmieniony przez - chomiczka w dniu 2010-03-21 17:35:30

Czuje się zdemotywowana...

Chyba dam sobie spokój z samodzielną walką i poszukam kogoś kto mi te dietę poprowadzi.

Jeśli masz na myśli dietetyka to odpuść sobie. Większość nich proponuje dietę poniżej 1500kcal za niemałe pieniądze. Ja na początku też byłam przerażona tą ilością cyferek, posiłków, składników itp. Teraz jestem zdania, że lepiej samemu mieć nad wszystkim kontrolę, dietę dopasować do swojej wagi i upodobań a przez to nie znudzić się nią po kilku dniach, mieć możliwość ciągłych zmian i mieć satysfakcję, że się na to zapracowało samemu, a nie dostało gotowca.

Nie przesadzaj, chomiczka ma racej, troche pokombinujesz i dasz rade sama, to , wbrew pierwszemu wrzeniu nie jest problemem, by ulozyc sobie samem u zarys diety. A pozniej idzie juz z górki

Racja, pierwszy raz zawsze jest najtrudniejszy, po kilku tygodniach stwierdzisz, że wyliczanie i układanie diety to bułka z masłem. Po dłuższym czasie nie będziesz musiała tak dokładnie wyliczać i ważyć, bo będziesz mniej więcej wiedziała, ile ma kcal i jak wygląda 100g kurczaka, twarogu, czy innego banana.

No to załóżmy że dam radę samo sobie to ułożyć.

Ile czasu ma jeść to ponad 2000kcal ( dzisiaj zjadłam wiecej niz zwykle i czuje jak mnie rozsadza)?
Jak zmniejszać ta kaloryczność?

Czy jak zwiększę kaloryczność to przytyje z powrotem te 4kg które udało mi się zrzucić?