Mam 23 lata i około 184cm wzrostu.
Pewnego dnia po moim powrocie z wakacji oglądałem zdjęcia które robiłem. W pierwszym momencie stwierdziłem ze to nie ja, lecz po kilku dniach bylem przerażony bo w wieku 22 lat przy 184cm wzrostu ważyłem..... 122,7 kg.Dość wstydliwy wyczyn. I wyglądałem jak orka lub bardzo duży miś.Choć to bardzo łagodne określenia.
Moje zebranie się do diety trwało kilka tygodni. Kilka set artykułów , prób zestawienia tego oraz ciągłe motywowanie się.
I tak pierwszy dzień zmian rozpoczął się 20 października 2009r.
Nie pamiętam już swoich wymiarów ale spodnie miałem rozmiar 40 a waga oscylowała na około 123 kg.
Trzymałem surowo narzuconą przez siebie dietę ale się nie głodziłem ( około 1600kcal dziennie), w sumie moja dieta to piramida zdrowego żywienia( z tym ze 2-3 razy jadłem na obiad mięso a resztę dni ryby). Jak obrabiałem jedzenie(?) , jedynie gotowałem lub w foli piekłem bez zbędnego tłuszczu.
Zawsze lubiłem coś pichcić w kuchni wiec wymyślanie zdrowych potraw było super zabawą.
Pierwszy miesiąc był ciężki, ale po tych 4 tygodniach stwierdziłem ze w moim przypadku otyłość siedzi głównie w psychice. To że waga leciała w dół tylko mnie motywowało. Z dnia na dzień czułem się lepiej, miałem więcej sił.
I tak parę dni temu (około 15-16 marca) waga spadła o 30 kg
Ważę 92,6 kg i nie chce na tym poprzestać.Cały ten okres polegałem na diecie,jakieś 2 tygodnie temu rozpocząłem ćwiczyć obwodowo. Początkowo wszystko mnie na drugi dzień bolało jednak teraz już tak nie jest (nie zwiększałem ciężaru obciążenia a ilość serii np z 5 serii po 10 powtórzeń na 7serii po 12 powtórzeń)
Zawartość tłuszczu mam na poziomie 26%, mięśnie 13,6%, wody w organizmie około 41%.
Dziś rozmiar moich spodni to 34 (choć są trochę za luźne)
Jaki jest mój cel??
waga około 80 kg
Założyłem ten temat by dać sobie jeszcze więcej motywacji, komuś kto tego potrzebuje dodać powiewu nadziei ze wszystko jest w naszych własnych rękach. Jestem zwykłym chłopakiem który zrozumiał ze trzeba dbać o siebie.
poniżej zamieszczam zdjęcia mniej więcej jak wygląda moja przemiana. Choć to jeszcze nie koniec mojej walki a dopiero początek.
Dziękuje wszystkim za przeczytanie tego tematu i za odpowiedzi.
Myślę ze będziemy w kontakcie.
:)
Ja wrzesień 2009
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a94fe9751f59388b.html
Marzec 2010 :) te same spodnie;P dla porównania
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fbd8e4d4afc1995f.html
Trochę pracy za mną jednak drugie tyle jeszcze do zrobienia.
Odważny, to nie ten kto się nie boi, ale ten który wie, że istnieją rzeczy ważniejsze niż strach.