mięsożercy i weganie- kto tu wpadnie ten zostanie / spam vol. 7

Maya, masz jakis limit godzin TA, ktore musisz odstawic? Ja mam jeden semestr full time, robie druga polowe i krew mnie zalewa

ogolnie limit 20h na tydzien, ale na jesien uczylam 1 sekcje (4 x 1h/tydz), teraz mam 2 sekcje (4x2h/tydz) - reszta godzin to konsultacje, ocenianie, przygotowanie materialow. Raz wyjdzie mniej, raz wiecej. A u Ciebie Marta ile?

A dom z ogrodkiem tez mi sie marzy. Najlepiej z wlasna silownia nad garazem

Kiedyś na pewno się spełni

Illinois kojarzy mi się z serialu Prison Break hehe, te wszystkie miasteczka Utah itd. bardzo fajnie wyglądały :)

Tak jak myślałem z tym jedzeniem...

A czego jesteś nauczycielem?

ps. mogłabyś nam tu jakieś zdjęcia od siebie pokazać

Zmieniony przez - P4TR Nr.1 w dniu 2010-03-16 08:03:25

Patryk, studiuje czas wolny, ucze polskiego, a dorabiam sobie badaniami o chorobach slodkiej kukurydzy

A jak to jest u Was z dostaniem pracy po studiach?

Załóżmy jakbym skończył Budownictwo Lądowe ( dokładnie budowę dróg i mostów ) i załóżmy wyjechałbym do Was i chciałbym zająć się tutaj pracą zawodową - czy uznają polski papier, czy załóżmy musiałbym tam robić jakieś kursy czy coś? Oczywiście mowie już o jakimś stanowisku - a nie przy łopacie czy coś takiego

z tego co sie orientuje to musisz najpierw miec prace zalatwiona zeby dostac wize, a skoro pracodawca by ci papier z uczelni uznal, to nikt by sie tego juz nie czepial.
A kursy i tak bys jakies robil bo tu wazne jest "inwestowanie w rozwoj wlasny" - ja co chwila jakies certyfikaty nauczycielskie zdobywam

jak jest cieplo to na tym "trawniczku" czasem ucze

z tego co sie orientuje to musisz najpierw miec prace zalatwiona zeby dostac wize, a skoro pracodawca by ci papier z uczelni uznal, to nikt by sie tego juz nie czepial.


No to tak jak myślałem, w ciemno nie ma co jechać i jeszcze dostanie wizy - chociaż może kiedyś je zniosą. Teraz tylko modle się o dostanie na studia, perfekcyjny język angielski i może dostane szansę wyjazdu.



A kursy i tak bys jakies robil bo tu wazne jest "inwestowanie w rozwoj wlasny" - ja co chwila jakies certyfikaty nauczycielskie zdobywam

"Inwestowanie w rozwój własny" - mądre słowa , certyfikaty itd. to nawet w Polsce zaczęło się to rozwijać na wyższą skalę, szkoda mi tylko jednej rzeczy - w Polskich szkołach uczą języka angielskiego Brytyjskiego...

mnie tez brytyjskiego uczyli, nie problem, Amerykanie angielski i tak slabo znaja to sa "pod wrazeniem" poprawnej gramatyki

mnie tez brytyjskiego uczyli, nie problem, Amerykanie angielski i tak slabo znaja to sa "pod wrazeniem" poprawnej gramatyki

Hehe, ważne by się dogadać