sifon- dzieki
ogolnie poprostu nie chcial bym juz byc bardziej podlany. dlatego ograniczam do minimum wszelkiego rodzaju slodkie oraz inne smieci ale za to podnosze ilosc mięsa (do 900g dziennie) oraz ww (do prawie 6g na kg ciala) ale te ww to tylko typu ryz, makaron, musli itp. dorzuce tez interwaly w dnt jak radzi krac i mysle ze sila i tak bedzie szla, waga bedzie stala a wyglad bedzie sie poprawial
10.03.10
dieta:
sniadanie:
250g makreli
120g musli
10g orzechow
przed treningiem 50g carbo
po treningu 40g bialka
potreningowy:
200g kury
kuuuupa makaronu (nie wiem ile dokladnie, po ugotwaniu wazyl 400g wiec chyba sporo)
planowane do wieczora:
2x 200 + makaron + oliwa z oliwek + brokuly i na kolacje 120g musli + bialka jaj + oliwa z oliwek
odczucia dieta:
niestety nie mialem siana na zkup oliwy z oliwek ani brokul. przed nastepnym posilkiem juz dam rade zakupic mam nadzieje. ogolnie zwiekszylem ilosc miesa w diecie oraz wiecej ww z porzadnego jedzenia
mysle ze bedzie dobrze.
trening (klata + srodek barkow + triceps):
wyciskanie na ławce prostej: 8x110kg 8x120kg 4(5)x130kg
wyciskanie na skosie w dol:8x100kg 8x110kg 7(8)x120kg
wyciskanie sztangielek mlotkowo w seri laczonej z rozpietkami na plaskiej: 8/10x27/12kg /3 serie
bramka: 10x2ob 10x3ob 8x4ob
unoszenie ramion na boki ze sztangielkami lezac na lawce pod katem 30/45 stopni: 10x7kg 10x9kg 8x9kg
kulki: 12x20kg/2serie 10x20kg/2serie
wyciskanie drazka gornego wyciagu: 12x17,5/20/22,5/25kg
francuz kulkami, wyciag gorny: 12x17,5kg 12x20kg 8x25kg 6x25kg
odczucia:
ogolnie biorac pod uwage ze poszedlem na trening po jednym posilku (sniadaniu) i carbo oraz to ze po drodze na silke usnolem w tramwaju
to trening i tak byl zarabisty. lekki progres w sile klatki.
na skos w dol tak malo poniewaz juz nie mialem sily po pierwszym cwiczeniu na wiecej.
robiac te serie laczone z mlotkow i rozpietek doslownie sie dobilem. mimo tego ze ciezary male tak naprawde to juz ledwo konczylem nawet pierwsza seire .... zlany potem jak swinia, czyli tak jak byc powinno
bramka na koniec zawsze dobra sprawa.
unoszenie na boki za rada jednej osoby zrobilem pod katem 30/45 stopni, nie mam kontomierza w oczach wiec nie wiem ile doklanie tych stopni bylo
zatrzymanie w szczytowej fazie i powolne opuszczanie. swietnie czulem te cwiczenie. jak wspominalem gdzies wczesniej mam problem z kulistoscia barkow, moze nie widac tego zbyt dobrze na tych fotkach bo nigdzie nie dalem przodu luzem typowego. ale jak stoje przodem to widac ze czegos im brakuje. pewnie przez to ze nigdy ich jakos nie izolowalem itp. teraz troche postaram sie zwracac na to wieksza uwage.
a triceps jak trieceps, zawsze swietnie
tzn chcialem robic francuskie hantlem ale 15kg mnie przygniotlo
wiec stwierdzilem ze nie mam sily po klacie i lepiej zrobic juz na wyciagach
a od jutra rana interawaly