...
Napisał(a)
Jeżeli masz możliwość, to zacznij biegać. Jeśli wykonywałaś ten trening na bieżni, to tym bardziej zacznij powoli biegać.
...
Napisał(a)
Muszę uważać na kolano i obciążenia stawów więc jeśli mogę to biegam ale raczej ostrożnie zaczynam. Robię sobie wtedy marszobiegi.
...
Napisał(a)
Na początku tez miałam spory problem ze stawami był nawet moment że nie mogłam stopy do góry podnieść Na mnie marszobiegi się sprawdzają z czasem wydłużaj czas biegania. Pozdrawiam i miłego dnia
...
Napisał(a)
Nie piszesz co jesz, jaki rozkład posiłków, czy wogóle?
Alainaa, ja rozumiem, że osiągnęłaś sporo "swoimi sposobami" (nie zdradziłas nam do końca jak?) - co do treningu i diety, jednak jeżeli chcesz otrzymać zadawalający rezultat na stałe to powinnaś zacząć stosować się do podstaw odżywiania....być może teraz tak robisz, ale nic o tym nie piszesz. Jakie obliczyłaś zapotrzebowanie zerowe? i jak zaplanowałaś dietę, jaki masz rozkład B/WW/T w konkretnych posiłkach? jeżeli wstawisz tu te podstawowe informacje, bądź w dziale "Odżywianie" (załóż nowy swój temat odnośnie diety) to będzie możliwość doradzenia Tobie przez specjalistów, czy tez skorygowania diety. I tak jak dziewczyny pisały nie bój się dużych ilości kalorii....jesteś już jakiś czas na SFD i powinnaś co nieco orientować się w temacie. A tu widzę parówki, galaretki??? Jeżeli tylko wyrazisz chęć otrzymania pomocy to ją otrzymasz. Pzdr.
Alainaa, ja rozumiem, że osiągnęłaś sporo "swoimi sposobami" (nie zdradziłas nam do końca jak?) - co do treningu i diety, jednak jeżeli chcesz otrzymać zadawalający rezultat na stałe to powinnaś zacząć stosować się do podstaw odżywiania....być może teraz tak robisz, ale nic o tym nie piszesz. Jakie obliczyłaś zapotrzebowanie zerowe? i jak zaplanowałaś dietę, jaki masz rozkład B/WW/T w konkretnych posiłkach? jeżeli wstawisz tu te podstawowe informacje, bądź w dziale "Odżywianie" (załóż nowy swój temat odnośnie diety) to będzie możliwość doradzenia Tobie przez specjalistów, czy tez skorygowania diety. I tak jak dziewczyny pisały nie bój się dużych ilości kalorii....jesteś już jakiś czas na SFD i powinnaś co nieco orientować się w temacie. A tu widzę parówki, galaretki??? Jeżeli tylko wyrazisz chęć otrzymania pomocy to ją otrzymasz. Pzdr.
...
Napisał(a)
Zyrafka198 : ależ oczywiście, że pisałam jak się odżywiam, dostałam opieprz i przestałam pisać. Dodawałam do tego ostry trening i szło.
Nie uważam, że moje przybrane kg to jakiś wielki efekt "jo-jo" ponieważ tak naprawdę miałam przerwę w treningach, którą wypełniałam częstszymi wypadami gdzieś , połączonymi czasami z niezdrowym żarciem. Jest to więc naturalne przybranie na wadze pod tytułem "kebab i mało aktywności".
Założyłam tego bloga dla siebie, tak samo zresztą jak poprzedniego. Dlatego jest to blog a nie dziennik, że zapisuje mój rozkład treningowy, luźne zapiski raczej to są niż jakieś notatki dla zainspirowania innych. Zaznaczałam to już w poprzednim blogu i ten jest jego kontynuacją.
Nie cierpię gotować, nie chcę rezygnować całkowicie z niektórych potraw czy produktów tylko dlatego, że w danej chwili się redukuję. Co złego jest w tym, że do mojego dnia dodam galaretkę?Podczas poprzedniej redukcji jadłam moją galaretkę twarogową dość często bo już rzygałam twarogiem.
Czy to znaczy, że całe życie mam nie jeść galaretki? Rozumiem, że takie rzeczy należy ograniczać ale trzeba chyba zachować jakiś zdrowy rozsądek.Przecież nie jem jej codziennie.
Chcę dojść powoli do mojego własnego planu dietowego i pewnie jak już go wdrożę to napiszę, ostatnio zebrało mi się trochę spraw i mało mam czasu na gotowanie, zapisywanie tego. Będę się starała obliczyć sobie moje zapotrzebowanie i dojść do tego ile mój organizm powinien przyjmować kcal i B/WW/T dziennie. Ale to jeszcze za chwilę.
Na razie żywię się serkiem wiejskim z orzechami (na śniadania), omletami, kotletami z warzywami itp.
Nie uważam, że moje przybrane kg to jakiś wielki efekt "jo-jo" ponieważ tak naprawdę miałam przerwę w treningach, którą wypełniałam częstszymi wypadami gdzieś , połączonymi czasami z niezdrowym żarciem. Jest to więc naturalne przybranie na wadze pod tytułem "kebab i mało aktywności".
Założyłam tego bloga dla siebie, tak samo zresztą jak poprzedniego. Dlatego jest to blog a nie dziennik, że zapisuje mój rozkład treningowy, luźne zapiski raczej to są niż jakieś notatki dla zainspirowania innych. Zaznaczałam to już w poprzednim blogu i ten jest jego kontynuacją.
Nie cierpię gotować, nie chcę rezygnować całkowicie z niektórych potraw czy produktów tylko dlatego, że w danej chwili się redukuję. Co złego jest w tym, że do mojego dnia dodam galaretkę?Podczas poprzedniej redukcji jadłam moją galaretkę twarogową dość często bo już rzygałam twarogiem.
Czy to znaczy, że całe życie mam nie jeść galaretki? Rozumiem, że takie rzeczy należy ograniczać ale trzeba chyba zachować jakiś zdrowy rozsądek.Przecież nie jem jej codziennie.
Chcę dojść powoli do mojego własnego planu dietowego i pewnie jak już go wdrożę to napiszę, ostatnio zebrało mi się trochę spraw i mało mam czasu na gotowanie, zapisywanie tego. Będę się starała obliczyć sobie moje zapotrzebowanie i dojść do tego ile mój organizm powinien przyjmować kcal i B/WW/T dziennie. Ale to jeszcze za chwilę.
Na razie żywię się serkiem wiejskim z orzechami (na śniadania), omletami, kotletami z warzywami itp.
...
Napisał(a)
Alainaa - rób jak chcesz, ja też tak robiłam, że byłam mądrzejsza i się doigrałam, teraz już będę słuchała osób z forum, bo one więcej wiedza i wiem, że lepiej ich słuchać
...
Napisał(a)
Czas pokaze... Wlasciwie to wiemy, co pokaze
Alaina, pewnie, rob jak chcesz, zwroc tylko uwage na fakt, ze zalozylas "bloga" na forum sportowym, a nie gdzies na dietka.pl, wiec sie nie obruszaj, kiedy ktos duzo bardziej niz ty doswiadczony w temacie ZDROWEGO I SENSOWNEGO odchudzania zwraca ci uwage i probuje pomoc.
Alaina, pewnie, rob jak chcesz, zwroc tylko uwage na fakt, ze zalozylas "bloga" na forum sportowym, a nie gdzies na dietka.pl, wiec sie nie obruszaj, kiedy ktos duzo bardziej niz ty doswiadczony w temacie ZDROWEGO I SENSOWNEGO odchudzania zwraca ci uwage i probuje pomoc.
...
Napisał(a)
aero: 50 min marsz pod górkę 6,3km/h
Martucca : i wydaję mi się, że próbuję uprawiać sport a nie katować dietą . Właśnie dlatego nie przywiązuję wieeeelkiej uwagi do mojej "diety". I nie obruszam się.
Zmieniony przez - Alainaaa w dniu 2010-02-10 21:13:16
Zmieniony przez - Alainaaa w dniu 2010-02-10 21:15:04
Martucca : i wydaję mi się, że próbuję uprawiać sport a nie katować dietą . Właśnie dlatego nie przywiązuję wieeeelkiej uwagi do mojej "diety". I nie obruszam się.
Zmieniony przez - Alainaaa w dniu 2010-02-10 21:13:16
Zmieniony przez - Alainaaa w dniu 2010-02-10 21:15:04
...
Napisał(a)
Ja tam mam bardzo rygorystyczna dietę i jakoś nie wydaje mi się żebym się nią katowała
...
Napisał(a)
i wydaję mi się, że próbuję uprawiać sport a nie katować dietą
Dokladnie: wydaje ci sie, ze uprawiasz sport. Gdybys do sportu podchodzila powaznie, wiedzialabys, ze idzie on zawsze w parze z dieta
Asariah my chyba wszyscy mamy tutaj katorznicze diety, ale nikt nie czuje sie "katowany"
Dokladnie: wydaje ci sie, ze uprawiasz sport. Gdybys do sportu podchodzila powaznie, wiedzialabys, ze idzie on zawsze w parze z dieta
Asariah my chyba wszyscy mamy tutaj katorznicze diety, ale nikt nie czuje sie "katowany"
Polecane artykuły