witam panowie
musicie mi wybaczyc taka dluga przerwe ale silka zamnieta, sylwek itp itd.
dopiero w pn odbylem pierwszy trening w nowym roku ale nie mialem kiedy go tutaj opisac.
moze wpierw powiem conieco o sylwku, spedzilem go we Wrocku na "i love new year" towarzyszyl mi owna, kolezanka i kolega
ogolnie mielismy fuksa bo kumpela zalatwila nam wejscie na vipy za darmo, tzn wejscie na nazwisko
impreza pierwsza klasa, jeszcze nigdy nie mialem tak za***istego sylwka !! zarabista oprawa muzyczna, graficzna i oczywiscie towarzystwo
hotel mielismy z sauną i basenem
oczywiscie skorzystalismy. moja dieta do caly dzien kfc
od sniadania po kolacje i to bez osczedzania, na drugi dzien tez sobie nie zalowalismy, sniadnaie w hotelu i obiad znow w kfc
potem jak zgram fotki z laptopa to cos tutaj wrzuce zeby nie bylo
a teraz pora zeby opisac to po co prowadze ten dziennik, czyli
trening po dlugiej przerwie:
5.01.10
trening (klatka + srodek barkow + kaptury + kark):
wyciskanie na skosie w gore (prowadnica): 10x70kg 8x80kg 8x80kg
rozpietki na skosie w gore: 10x17kg/3 serie
klatka na maszynie: 3x10/8/6 powt (nie pamietam ciezaru, naklada sie sztabkami)
podrzut hantli: 8x19kg 8x21kg 6x23kg
szrugsy:10x100kg 10x120kg 8x140kg 6x160kg
karka na maszynie do dwojek: 3 serie po 10powt, nie pamietam ceizaru, rowniez sztabkami liczony
odczucia:
pod wplywem zobrazowania sobie tego co mowil owna, czyli posiadania braku szyi wrocila mi stara zajawka i znow ja cwiczyc zaczynam
nawet sobie zamowilem na wspole z nim wlasnie przyrzad do cwiczenia miesni szyi, czekam az przyjdzie.
ogolnie trening jak widzicie moze wydawac sie slaby ale chodzi narazie o wrocenie na dobre tory, mialem tez problem z nadgarstkami bo nie wziolem sciagaczy i mnie bolaly dlatego taki ceizar jaki jest.
oczywiscie kazdy ruch wykonywalem bardzo powoli, malpi chwyt.
bym zapomnial dodac, dorzucilem jedno cwiczenie na srodek barkow po klacie bo ten miesien narazie odstaje, dorzucenie tego jednego cwiczenia po rozgrzanych barkach dzieki klacie moge fajnie pobudzic swoje barki
07.01.10
trening (biceps + triceps + przedramie):
uginanie przedramion ze sztangą lamana stojac w super seri z pompkami na poreczach: 8x25kg/8x9kg 8x30kg/8x11kg 6x35kg/8x13kg
modlitewnik hantlem w super seri z wyciskanie drazka gornego wyciagu: 8x13kg/12x2ob 8x15kg/12x3ob 8x17kg/12x4ob 8xq17kg/8x5ob
uginanie naprzemienne przedramion z uchwytem dolnym bramki w super serii z wyciskanie drazka gornego wyciagu podchwytem: 8x4ob/12x2ob 8x5ob/12x3ob 8x5ob/10x4ob 8x5ob/8x4ob
uginanie przedramion trzymajac za kulke wyciagu gornego: 3serie po 10 powt, szybkim tempem
uginanie brzucha przy laweczcze: 3serie po 20 powt, ostatnia seira z ciezarem 2,5kg
odczucia:
ogolnie przy pierwszym cwiczeniu czyli uginaniu przedramion ze sztanga stojac nadal czuje wiezadla, nawet z ochrniaczami dlatego tam ciezaru delikatny, aczkolwiek i tak dobrze czuje i widze prace bicepsu.
przy pompkach na poreczach nie moge wziasc wiekszego ciezaru poniewaz ciezko utrzymac wiekszy ciazar.... stopami
musze poszukac w piwny lanuchow i zrobic sobie mocowanie do pasa poniewaz u nas na silce nie ma takich wynalazkow ...
reszta cwiczen bardzo fajna, w przypadku wyciskania linek gornego wyciagu na trica przeszedlem na maszyne do plecow bo na bramce zamaly ciezar jest a na wyciag do plecow jakis inny przeklad sily chyba jest albo faktycznie te klocki tak duzo waza ale naprawde fajnie na niej sie cwiczy wlasnie trica.
na przedramie cwiczenie polega na tym ze chwytam te koncowke linki bez zadnych uchwytow, w ten sposob nie dosc ze musze sie meczyc zeby wogole to utryzmac to jeszcze dochodzi zginanie w nadgarstku, tak czy siak cwiczenie czulem swietnie !!
na koncu brzuch, cwiczenie ktore wyczytalem w MD, bardzo fajnie czuje brzuch i nawet przyjemnie mi sie je robi. narazie bede staral sie robic 3 razy w tygodniu dokladajac ciezar w miare mozliwosci, zobaczymy co z tego wyjdzie.
ogolnie reasumujac fajnie pojsc znow na silke po takiej dlugiej przerwie, odrazu czlowiek lepiej wyglada i lepiej sie czuje. po jelitowce, brakue treningow spowodowanych zamknieciem oraz po opijaniu urodzin zakonczonych urwanym filmiem moja waga zleciala do 81kg co moge uznac za porazke. ostatnio jak sie wazylem to wrocilem juz do 84kg, do konca miecha mam nadzieje wroce w okolice 88kg.
Zmieniony przez - marceliono w dniu 2010-01-06 23:32:00