kurde, stary, wspolczuje. pociesze Cie tylko ze ja tez tak mialam i to nie dzien nie dwa a spokojnie ze dwa lata. Nie lekcewaz problemu, bo Ci to zycie zmarnuje.
nastaw wszystkie swoje sily na wyleczenie tej fobii. jesli masz kase - psycholog solidny, nie wiem skad jestes, ale moge dac Ci namiar do babki w Wawie. nie silownia tam, nie sylwetka, ale najpierw wyleczenie bulimii.
jak mozesz wywal jedzenie ktore jesz podczas napadow z zasiegu swoich rak. bierzesz worek i wypierd&*^& wszystko co sie da. tzw jedzenie zapalne. Moze do tego jak sie denerwujesz pij meliske, miej kogos do kogo zadzwonisz, znajdz sobie jakis substytut jedzenia, byle nie papierosy i nic w tym stylu...
i jak to moja psycholog powtarzala - najwazniejsza REGULARNOSC. posilki nie rozpisane, bo oszalejesz, ale na wyczucie i tylko jesz to co nie wywola u Ciebie chcicy na 'jedzenie zapalne'. i
jedzenie o stalych porach dnia jest wazne.
jesli np. objadasz sie wieczorem, zawsze wieczorem badz z kims, kto przypilnuje zebys sie nie nazeral i nie rzygal. ja mieszkam z chlopakiem, wieczorami jest ze mna i problem sie skonczyl jak reka odjal!
to nie jest smieszne, to jest koszmarne. ale nie zalamuj sie, choc to trudne, ale DA SIE Z TEGO WYJSC. bedzie ciezko, jasne, ALE DA SIE. ja tez mam swira, bo moja rodzina mowila mi ze jestem gruba i to we mnie zostalo, dlatego rozumiem Cie,ze boisz sie ,ze Ty bedziesz gruby jak masz gruba rodzine. ;/
NIGDY SIE NIE PODDAWAJ i staraj sie nie przeginac generalnie- nie gon za sylwetka, ale rob cos dla siebie na 80%,ale nie na 100% - nie wywieraj na sobie za duzej presji, bo wrocisz do punktu wyjscia - bulimii. nigdy presji i cisnienia!
a jak juz wpadkes, trudno, nie wymiotuj. przepadlo, ale jutro jest nowy dzien i znow zaczynasz od nowa, zdrowo 2000kcal, nie glodujesz za kare. nie wolno sie karac, bo to pogarsza sprawe.
a jak jadles 1500 kcal to bulimia m.in z tego wynikla, bo dla mnie to glodowka,a juz tym bardziej dla chlopa. nie powtarzaj tego bledu wiecej, zawsze dziennie MUSISZ zjesc 2000kcal i pamietaj o tym. NIGDY mniej bo potem sie rzucisz na jedzenie. i re gu la rnosc.
serdeczne powodzenia...
Zmieniony przez - agnes4869 w dniu 2010-01-10 02:41:39