Tabata to 4min: rozwiniecie tego jest robione przez "rozsadnych" ludzi widzacych ograniczenia. Jak to kolega Ross pisal, ze taki sam wynik uzyskal by Tabata majac nie 20/10, ale 30/15 20/15 itd... bo interwaly sa znane, ale teraz na nowo "odkrywane".
A jak miales dosyc po 4min to na poczatku, pozniej zwiekszales i zwiekszales i zwiekszales... i tak trzeba i o to chodzi.
Ja nie narzekam na interwaly, narzekam na promowanie 4min pracy jako antidotum na
otluszczenie ciala
Liczy sie progres, mozna zaczac od 4min ale trzeba zwiekszac i wymuszac na sobie to zwiekszanie. Bo pozniej jak dziewczyny pisza, laska je 1000kcal "trenuje" codziennie po 2h i jakos ja to nie rusza